27. Nie mów za dużo, ale za mało też nie

318 17 1
                                    

*Mal*

Wpatrywałam się w przybyłą dziewczynę, nie będąc pewna, czy widzę ją naprawdę. Było tak dlatego, że brunetka łudząco przypominała Evie. Czyżbym nie była świadoma posiadanej przez moją przyjaciółkę, siostry bliźniaczki? Do tego słowa, które przed chwilą wypowiedziała... Totalny absurd. 

- Piper, Rick!/Christian! - Nica i Phoebe wystrzeliły, jak z procy, biegnąc do wspomnianej trójki. Brunetka rzuciła się na szyję podobiźnie Evie oraz czarnowłosemu chłopakowi, który trochę przypominał mi Harry'ego, natomiast Phoebe temu blondynowi. 

- Phoebe?! Co ty tu robisz?! - spytał zielonooki chłopak, biorąc dziewczynę na ręce. 

- Myślałeś, że samemu pozwolę ci przenieść się w czasie?! - odpowiedziała pytaniem, okazując swoje oburzenie... Zaraz, jak to, przenieść się w czasie?! 

- Gdzie wyście w ogóle byli?! Cały miesiąc was szukałam! - krzyknęła Nica, mimo to wyraźnie ciesząc się na widok swoich, jak podejrzewam, przyjaciół. 

- W ostatnim miejscu, gdzie spodziewałabyś się mnie znaleźć, na Wyspie Potępionych. - blondyn spojrzał pretensjonalnie na Nicę, natomiast ona rozszerzyła swe szmaragdowe oczy do granic możliwości. 

- NA SERIO?! - spytała jednocześnie z Phoebe. 

- No to teraz już się nie dziwię, dlaczego sygnał z Lustra Czasu nie dochodził, bariera go blokowała.

*Raven*

Dopiero teraz wszystko zaczęło do mnie docierać. Ochh, trzeba było od razu domyśleć się, że wywiało ich na Wyspę. Po namyśle to przecież takie oczywiste.

- Co ci w ogóle do łba strzeliło, żeby podróżować w czasie?! Słowo daję, ze wszystkich twoich wybryków ten jest zdecydowanie najgorszy! - Chris wydarł się na mnie, co nie było niczym dziwnym.

- Daj spokój, przecież nie chciała niczego złego. - Rick usiłował mnie wybronić, jednak tym razem to mój brat nie mylił się codo mnie.

- Nie, Christian ma rację, trafiliście tu przeze mnie. Przepraszam was wszystkich, nie chciałam was w to pakować. Nie miałam pojęcia, że za mną pójdziecie. - wyznałam, spuszczając wzrok. Od razu zostałam otoczona ramionami wnuka Kapitana Haka. Ufnie wtuliłam się w przyjaciela, zdając sobie sprawę, jak bardzo mi tego brakowało. Mogłabym stać tak w nieskończoność. Mogłabym już nigdy nie wypuszczać Ricka z objęć. Tak bardzo cieszyłam się, że go odzyskałam. 

- Nie chciałabym wam przerywać, ale pragnę przypomnieć, że nie jesteśmy tutaj sami. - słowa Piper podziałały na mnie, jak kubeł zimnej wody. Szlag, całkiem zapomniałam o potępionych. Mama spoglądała na nas wzrokiem typu; "o co tutaj chodzi?" zaś jej najlepsza przyjaciółka przyglądała się mojej, jakby nie do końca była pewna, czy rzeczywiście ją widzi. Wnuczka Złej Królowej uśmiechnęła się szerzej do swojej nastoletniej rodzicielki, po czym podeszła bliżej niej. 

- Cześć mamo, dla mnie też to trochę dziwne, ale tak, jestem twoją córką, Piper. - a no racja, jeszcze nie powiedziałam im, że fakt naszego przybycia tu z przyszłości powinien pozostać sekretem. 

- A-ale, jak to możliwe? - spytała Evie po wymianie spojrzeń z Mal. Samą Piper zdziwiło zaskoczenie naszych matek. 

- Działa to na tej samej zasadzie, co z Raven. 

- Kim jest Raven? - pytanie mamy utwierdziło mnie w przekonaniu, że powinnam jak najszybciej uciąć tę niebezpieczną rozmowę. 

- To wy nic nie wiecie? - zdziwienie wnuczki Złej Królowej wzrastało z każdą kolejną sekundą. 

Następcy : Zatracona w PrzeszłościWhere stories live. Discover now