#3

22.6K 1.2K 43
                                    

Stęskniłam się... może to być moją wymówką? 

Wściekła wychodzę z samochodu. Parking wydaje się pusty, przez co jeszcze bardziej flustruję się.

Jak on mógł?

Podchodzę do drzwi, w których stoi już jedna z pań, które u nas sprzątają. Kiwam jej lekko głową i wysilam się na lekki uśmiech. Nie chcę, żeby jej dzień również był kiepski.

Przekraczam próg domu i rzucam kurtkę na wieszak, szybko zdejmując buty z nóg.

Przechodzę przez cały korytarz, po czym docieram do schodów i przeskakuję je po kilka za jednym razem.

Kieruję się do mojego gabinetu i rozwścieczona trzaskam za sobą drzwiami. Momentalnie zbierają się we mnie wyrzuty sumienia i jeszcze raz zamykam drewnianą sklejkę, jakby to miało w jakiś sposób załagodzić mój nagły wybuch emocji.

Przechodzę koło mojej szafki nocnej, zabierając z niej książkę i laptopa. Siadam na wiklinowym krześle, które jest skierowane w stronę okna. Wzdycham głęboko i łapię za swoje skronie, lekko mrużąc oczy.

Dźwięk telefonu po raz kolejny rozchodzi się po pokoju, a ja irytuję się upartością Harry'ego.

Gdyby myślał, że nic nie zrobił, nie próbowałby się do mnie dodzwonić.

- Faceci - burczę pod nosem i loguję się do systemu komputera. Wchodzę na swojego bloga i przeglądam wszystkie zamieszczone komentarze pod moim ostatnim wpisem.

Beckixoxo napisała:

Twoje małżeństwo musi być na prawdę zabawne!  Zazdroszczę twojego życia H. :D
Porada jak zawsze trafiona. Nie wiem, co bym zrobiła bez dawki twojego humoru :)

Uśmiecham się pod nosem, odpisując kilku osobom. Świadomość, że przynajmniej jedna rzecz nie jest kontrolowana przez mojego męża, jest odświeżająca. Odkładam laptopa na łóżko i wracam z powrotem na moje ulubione siedzenie. Wyciągam nogi do przodu i otwieram książkę na wcześniej zaznaczonej stronie.

- Ma pani gościa, Pani Styles - po godzinnym odpoczynku nad lekturą, do pokoju wchodzi Emma - jedna z naszych pokojówek. Uśmiecham się do niej pogodnie i wstaję z krzesła, rozprostowując zastałe kości.

- Już schodzę - zerkam po pokoju i biorę dwa brudne kubki, które stały na szafce Harry'ego. Wychodzę z pokoju, zachaczając o kuchnię i  kieruję się w stronę głównego wejścia domu.

- O Boże! To ty!

Jak wytresować faceta? [WERSJA WATTPAD]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz