#11

15.5K 1K 40
                                    

W momencie otwarcia drzwi od toalety myślałam, że zabiję kobietę, która chciała z niej wyjść. Zacisnęłam pięści i niecierpliwie czekałam. Gdy ujrzałam w przejściu starszą kobietę ubraną w uniform firmy Harry'ego, jedyne o czym teraz myślałam to to, że dzisiejszy dzień robi sobie ze mnie żarty. Rozluźniłam swój uścisk i założyłam ręce na piersi, czekając aż szatynka odwróci się w moją stronę.

- Najmocniej panią przepraszam. Myślałam, że to Harry - łagodnie się do mnie uśmiechnęła, a mi momentalnie zmiękło serce. Rozumiałam, dlaczego mój mąż ją zatrudnił. Wyglądała na osobę, która cieszy się z wszystkiego co dostanie, nie zważając na pieniądze. Przepuściłam ją w przejściu i szybko udałam się do środka toalety. 

Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam po wejściu środka, było podejście do umywalki. Przez tą całą sytuację nawet odechciało mi się najważniejszej rzeczy, dla której tutaj przyszłam. Oblałam twarz zimną wodą i dłużej przytrzymałam ręce przy skroniach, by moje policzki nie wyglądały na zarumienione. Gdy czułam się mniej zażenowana i skrępowana, wytarłam wszystko ręcznikiem. Zmęczona moimi nietrafnymi podejrzeniami usiadłam na pojemniku na brudy. Wypuściłam powietrze i jeszcze raz przeskanowałam wszystko, co zdażyło się po wejściu do gabinetu Harry'ego. 

Świetny materiał na bloga i książkę!

Zaśmiałam się z własnego pomysłu, wstając z miejsca. Z głową w chmurach przekroczyłam próg łazienki. Podeszłam do Harry'ego, przy którym leżała moja torba. Schyliłam się i wyjęłam z niej mojego laptopa i notatnik z długopisem. Wzięłam wszystkie rzeczy pod rękę i udałam się w najdalszy kąt pokoju, siadając na wygodnej, białej kanapie. 

Wyciszyłam swój umysł i usiadłam po turecku, kładąc komputer między kolanami. Założyłam włosy za uszy i zalogowałam się do systemu. Po krótkiej chwili znajdowałam się już na mojej stronie, gdzie czekało na mnie ponad tysiąc powiadomień o nowych komentarzach. Przetarłam oczy ręką i zaczęłam nucić piosenkę, którą miałam w głowie od początku dnia. 

Podczas mojej pracy na blogu zawsze próbowałam na chwilę odpłynąć w inny świat, ponieważ sprawy doczesne jedynie przeszkadzały mi w koncentracji. 

Zaczęłam przeglądać komentarze pod moim ostatnim postem. Odpisałam kilku osobom i zapisywałam nowe pomysły, które przychodziły mi do głowy, w notatniku. 

- Co tak cicho siedzisz? - gorący oddech otarł się o moją szyję, a ja sparaliżowana zaprzestałam wykonywania wszystkich czynności wraz z oddychaniem. Poczułam zimny dotyk na ramieniu. Wyraźny dreszcz przeszedł przez moje ciało, zostawiając po sobie gęsią skórkę na odkrytej części skóry. Harry pochylił się nad moim ramieniem i zaczął czytać tekst z ekranu. To zachowanie pobudziło mnie do działania niczym lodowaty prysznic. Szybko zatrzasnęłam klapkę laptopa i zamknęłam dziennik, wyjmując z niego długopis. Możliwe, że był to bezwarunkowy odruch. Nigdy nie lubiłam, jak ktoś grzebał w moich prywatnych rzeczach, a co dopiero czytał moje własne notatki. Moje ruchy były chaotyczne, przez co straciłam równowagę i runęłam ciałem na ziemię. Prawdopodobnie zachowałam się zbyt pochopnie, jednak nie mogłam tego powstrzymać. Zaciągnęłam się powietrzem, które przez dłuższy czas wstrzymywałam, przez co kaszlnęłam kilka razy z powodu suchego gardła.

- Chyba Cię wystraszyłem - zaśmiał się ze mnie i usiadł na moim miejscu. W tej chwili marzyłam jedynie o zemście. 

Zobaczymy, kto będzie się śmiał ostatni, Styles.

Dajcie o sobie znać w komentarzach :D

Przepraszam za jakiekolwiek błędy, które mogły się pojawić, ale przez chorobę moje prace tracą na jakości :/

Jak wytresować faceta? [WERSJA WATTPAD]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz