18.

549 43 0
                                    

Doszliśmy prawie że przed świtem. Kiedy byliśmy na miejscu zauważyłam że jeszcze wszyscy spali. Stanęłam obok chłopaków wyjmując 3 energetyczne kulki.
D-A to co?
-Musimy to zjeść każdy po jednej ostrzegam mają paskudny smak ale dzięki temu odzyskamy siły i nikt się nie zorientuje że mieliśmy nie przespaną noc. Potem jak zjemy kładziemy się na swoich miejscach a raczej wy. Ja z reguły wstaje o tej porze więc to będzie żadna nowość. Wszystko zrozumiano?
Kiwneli na tak więc podałam im po kulce. Ja już byłam przyzwyczajona do smaku więc jakoś przeżyłam ale widząc miny chłopców w szczególności Deidary wychdziło im to trudno ale zjedli wszystko. Chłopaki poszli w swoją stronę i tak jak powiedziałam położyli się na swoim miejscu. Kiedy usiadłam na swoim miejscu widokowym i zaczęłam obserwować wschód Słońca. poczułam znajomą chakre. Uśmiechnęłam się kiedy Nagato usiadł obok mnie.
-Dobry dzień Nagato.
N- Dobry dzień Kamai. Teraz tak patrząc na wschód Słońca tak mnie zastanawia ile jeszcze go zobaczymy.
-Mam nadzieję że nie dużo, nie to że nie lubię tego świata bo go kocham ale..... to już nie jest nasze miejsce.
N-Racja. Jeśli mogę spytać jaka była ta specjalna misja z Madarą?
-Nudna tak szczerze tylko towarzyszyłam mu w drodze a potem on poszedł na jakieś spotkanie negocjacyjne a mi kazał czekać.
N-Ach... rozumiem. Przepraszam....
Spojrzałam się na niego zdziwiona.
-Za co?
N-Gdyby nie ja, wszystko by było inaczej. Dałem się namówić Madarze aby założyć po raz drugi Akatsuki. Potem dołączyłaś do nas pomimo twojej lojalności wiedziałem że w głębi duszy tęsknisz za domem. Przepraszam że dałem taki nacisk i zagroziłem twojej wiosce. Możliwe że gdyby nie moja decyzja nadal byś żyła i była bezpieczna.
Uśmiechnęłam się do niego ciepło i go przytuliłam na początku był spięty ale po chwili odwajemił uścisk było czuć jak bardzo tego potrzebował.
-Spokojnie Nagato może rzeczywiście popełniłeś kilka błędów w życiu ale nikt z nas nie jest idealny. Ty, ja, wszyscy tutaj jak i wogóle na świecie wszyscy popełniliśmy i popełniamy i będziemy je nadal popełniać błędy.) Rzeczywiście tęskniłam za domem ale to nie oznacza że czułam się źle w organizacji. Kochałam was i nadal kocham jak własną rodzinę dlatego chcę zrobić wszystko by was ochronić. A jak jeszcze chodzi o dołączenie do Akatsuki też muszę Ci bardzo podziękować nie dość że poznałam tylu wspaniałych ludzi to jeszcze wiem co teraz się szykuje. Gdybym była teraz w wiosce prawdopodobnie bym się dowiedziała o jego planie już na samym końcu a tak teraz wiem wszystko i mam nadzieję że zdążę na czas.
N-Bardzo lubię twój optymist pomimo że spotkała Cię śmierć i zaś jesteś na haczyku drugiej nadal sie uśmiechasz.
Kiedy usłyszeliśmy ruch oderwaliśmy się od siebie spojrzeliśmy się w kierunku hałasu okazaliśmy się że Madara wstał. Odwróciłam się tak jak zrobił to Nagato.
-Brakuje Ci papierkowej roboty i kawki?
Nagato się zaśmiał łał naprawdę po raz pierwszy słyszę jego śmiech jest bardzo czysty.
N-Naprawdę jesteś większym pracoholikiem ode mnie. Jesteśmy martwi obok nas piękny wschód Słońca a ty mi o papierach mówisz.
I znów się zaśmiał ja też nie mogłam się powstrzymać i również zaczęłam się śmiać. Po kilku minutach zeszliśmy na dół nadal byliśmy uśmiechnięci. Chłopaki jeszcze spali a Madara sprawdzał coś na mapie. Oj Obiś nie bierz tego do siebie ale obiecuje twój plan się nie spełni.

Będę Cię chronił (Tobi /Obito x Oc Young Sister Rin) Where stories live. Discover now