4.

846 63 0
                                    

Dwa dni szybko minęły nim się zorientowałam Sasuke przybiegł do mnie z ochraniaczem na głowie.
Bardzo szczęśliwa przytuliłam go co odwajemił.
-Moje gratulacje Sasuke.
S-To wszystko dzięki twoim radom ciociu dziękuję za naukę mam nadzieję że nadal będę mógł liczyć na twoją pomoc.
-Oczywiście zawsze jestem chętna Ci pomóc.
Ale będzie miał zdziwienie kiedy się okaże że nie dość że jego drużyna będzie mieć dwóch mistrzów to do tego to będę ja z Kakashim.
S-Ale....... Naruto nie zdał
Och.......
S-Wiem co oznacza twój wzrok. Idź tam do niego i go pociesz.
Spojrzałam się na niego zdziwiona.
S- Nie jestem ślepy wiem że Naturo też jest dla Ciebie bardzo ważnym. A tak wogóle swoją drogą może to nawet lepiej że nie jest aż taki sam. No już idź tam do niego a ja poczekam na Ciebie.
Uśmiechnęłam się do niego.
- Sasuke obiecuje jak przyjdę to bardzo dobrze uczcimy twoje osiągnięcie.
S-Czyli może ostry trening mam wreszcie ochotę roztopić twój lód.
Uśmiechnęłam się do niego co odwajemił i pobiegłam.
Naruto siedzi sam zamyślony na huśtawce .
-Naruto.
N-Och... Kamai - chan. Ech... słyszałaś już co?
Podeszłam do niego i kucnełam.
-Tak.
N-Tylko wtedy marnowałem twój czas.
-Nawet tak nie mów, dałeś z siebie naprawdę wszystko.
N-Ale i tak nie zdałem.
-Ale nie można się poddawać. Tak dobrze nam wczoraj poszło.
I- Witaj Kamai jak miło Cię znów widzieć.
Odwróciłam się obok mnie stał Iruka.
-Witaj Iruka kun.
Nagle jego wzrok spadł na Naruto.
I-Naruto co ja z tobą mam jako jedyny nie zdałeś.
-A właśnie jeśli o to chodzi istnienieje coś żeby móc to poprawić jakoś?
I- Kamai rozumiem twoją troskę ja też sam bym mu dał ocenę za chęci ale....
N-Spokojnie Kamai chan nie chce chodzić na skróty muszę iść naprzód a może zdam następnym razem.
Zauważyłam na jego ustach uśmiech.
I-Teraz trzeba się bardziej skupić na nauce a nie demolowaniu miasta jak i góry Hokage.
N-Na to też się znajdzie czas..
Iruka wydał z siebie przytłaczający dźwięk a ja się zaśmiałam. Poczochrałam młodego po włosach.
-Jesteś wyjątkowy Naruto.
I-Tia wyjątkowo uparty......
Poklepałam pocieszająco Iruke po plecach. Nagle usłyszałam jakiś dziwny dźwięk.
N-Och wybaczcie to mój brzuch.
I-Ech...... chodź Naruto stawiam Ci kolację.
N-Idziemy na ramen.
I-Możemy tam iść.
N-Jeeeeeeej.
I od razu  pobiegł w tamtą stronę.
I-Twoja mowa wiele mu dała. Słyszałem co powiedziałaś i popieram Cię dawał z siebie wszystko..
-Gdyby tylko mógł wiedzieć.
I- Dowie się ale w swoim czasie. Idziesz z nami?
-Nie teraz lecę do Sasuke, chce wytopić mój lód.
I- I tak dajesz mu fory.
-Może trochę.... no już leć bo już widzę Naruto jako kropkę a jak znam życie jak tam dobiegniesz będzie jadł dwudziestą miske.
Iruka zbladł ale potem zaczął biec krzycząc w stronę Naruto. Z uśmiechem poszłam po Sasuke na jego obiecany trening.

Będę Cię chronił (Tobi /Obito x Oc Young Sister Rin) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz