20.

171 13 6
                                    

KAROL
Właśnie z Ruggero zorganizowaliśmy kolacje dla naszych znajomych, aby oznajmić im, że Ruggero mi się oświadczył. Założyłam czarną, obcisłą sukienkę na ramieczka do ud i czerwone szpilki. Zawsze kochałam mode więc mogłam chodzić we wrzystkim chociaż najlepsze są koszulki Ruggero w których mogę chodzić cały czas.

Po rezydencji rozległ się dzwonek dobierający z dzrwi. Razem z Ruggero podeszliśmy by przywitać gości.
Naszym oczom ukazała się wszyscy nasi znajomi.

- Hej jak się za tobą stęskniłyśmy- powiedziały dziewczyny i rzucimy mi się na szyję.

Na kolację zaprosiliśmy tylko Augustina, Michaela, Carolina i Valentine. Ponieważ reszta nie mogła.

- Ja też bardzo się steskniłam- powiedziałam i we trzy się zasmiałśmy.

- Aj te dziewczyny- powiedział Augustin i przywitał się z Ruggero.

- Chłopaki bez nas byście nie przeżyli- powiedziała Valentina.

- Jak to nie- powiedział Michael i popatrzył na naszą trójkę.

- Normalnie wiecie kto by was tolerował jak nie my- powiedziała Carolina.

- I z kim byście się kochali i kto dawał by wam przyjemność- powiedziała Valentina i popatrzyła na mnie i Ruggero.

- Okej koniec to wszystko schodzi na złą drogę chodźcie do stołu- powiedziałam i wskazałam na wejście do salonu gdzie stał przygotowany stół.

- Okej- powiedziała Augustin i weszliśmy do salonu.

Wszyscy zajemi miejsca. Byłam zestresowana sama nie wiem czym może tym, że moje życie zmieni się po oświadczynach.

- Przyniosę wino- powiedziałam i wyszłam do kuchni po nową butelkę.

Wyszłam do kuchni i spojrzałam na pierścionek na moim placu. Uśmiechnęłam się i biorąc butelkę wina weszłam do jadalni patrząc na moich przyjaciółmi.

- Mam wino- postawiłam go na stole i gdy chciałam zająć swoje miejsce obok Ruggero usłyszłam głos moich przyjaciółek.

- Karol pokaż rękę- powiedziała Valentina, a ja spojrzałam na Ruggero i pokazałam rękę na której nie było pierścionka.

- Nie tą drogą- powiedziała Carolina, a ja letko zdenerwowana pokazałam im rękę na której znajdował się świecący pierścionek.

- A nie mogę w do utworzyć- krzyknęły obie i wstając z krzesła podbiegły do mnie i mnie przytuliły.

- Ej co jest- zapytał dziwiony Augustin.

- Ruggero oświadczył się Karol- powiedziała Carolina,a ja z Ruggero się na siebie spojrzeliśmy i uśmiechnęliśmy. Ruggero wstał i popatrzył na stojących przyjaciół.

- Tak to prawda- powiedział i popatrzył na chłopaków.

- No stary czemu nie mówiłeś byśmy ci pomogli- powiedział Augustin i poklepał Ruggero po plecach.

- Nie chciałem nic zepsuć więc chciałem być cicho- powiedział Ruggero.

- Dobra, dobra- powiedział Michael- następnym razem mów.

- Raczej nie będzie drogiego razu- powiedział Ruggero-dwa razy nie oświadcza się tej samej osobie- powiedział i popatrzył na mnie.

- Dobra, ale powiedz czemu ty nam nie powiedziałaś- zapytała Valentina.

- Ponieważ dowiedziałam się wczoraj i postanowiliśmy z Ruggero, że powiemy wam dzisiaj- powiedziałam.

- Okej wybaczamy- powiedziała Carolina i wszyscy się zaśmiali.

Kiedy usiedliśmy przy stole ponownie dziewczyny nie mogły przystać się patrzeć na moją rękę i pierścionek ponieważ dłoń z pierścionkiem znajdowała się na stole, a druga miałem złączoną z ręką Ruggero, która leżała na jego kolanie.

- Ten pierścionek jest piękny- powiedziała Valentina zapatrzona w niego.

- Tak to prawda- popatrzyłam na pierścionek, potem uśmiechnęłam się do Ruggero i poczułam jak ściska moją rękę.

- Nie sądził, że Ruggero ma taki dobry gust- powiedział Augustin.

- Ja też- powiedziałam i się zasmiacham tak jak reszta oprócz Ruggero.

- Bardzo śmieszne, zawsze mam gust- powiedział Ruggero.

- Dobrze, dobrze- powiedziałam i pokręciłam głową.

Reszta kolacje minęła spokojnie śmialiśmy się i dużo rozmawialiśmy. Byłam bardzo zmęczona, ale trzeba było jeszcze posprzątać. Podczas sprzątania myślałam o jednym co teraz będzie. Rodzina, rutyna czy życie pewne miłości. Bałam się rutyny ponieważ w każdym takim samym dniu nic się nie zmieniało każdy dzień był taki sam.

Poczułam ciepłe ręce na moich biodrach i pocałunek na mojej szyi.

- Jesteś zmęczona- powiedział Ruggero, a ja odwróciłam się w jego stronę.

- Bardzo- powiedziałam.

- Idziemy się położyć- powiedział Ruggero.

- Tak chodźmy- wyszliśmy z kuchni i poszliśmy wtuleni w siebie spać.

Hejka
Dawno mnie tu nie było, ale przez to, że dzisiaj siedzę w domu to postanowiłam, że wstawię rozdział.

Nie wiem kiedy będzie kolejny, ale mam nadzieję, że niedługo coś napiszę.

Podoba się?

Do zobaczenia ❤️🤩

Co będzie dalej Ruggarol ❤️जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें