10. Anonim

250 13 5
                                    

KAROL; 

Była godzina 23.00, kiedy z Ruggero skończyliśmy oglądać telewizję. Naprawdę rozmowa z Ruggero mnie uspokoiła i tak się nie denerwowałam.

Kiedy miałam iść się wykąpać postanowiłam zobaczyć czy listonosz nie przyniósł dzisiaj rano jakiś listów od fanów albo rachunków. Wyszłam przez dom i poszła pod skrzynkę było tam pełno listów i jeden anonim bez nadawcy. Trochę się zmartwiłam więc poszłam do domu i do kuchni gdzie Ruggero odpisywał na e-maile. Usiadłam na krześle na przeciwko Ruggero i zaczęłam otwierać ten anonim. Kiedy go otworzyłam i zaczęłam czytać:

Myślisz, że kochaś cię obroni jak tak to się grubo mylisz twoje dni są policzone. Żałuje, że w parku tak długo zwlekałem i od razu cię nie zabiłem, ale już niedługo lepiej pożegnaj się z bliskimi pieprzna suko.   

                                                                                                  DOBRZE WIESZ KTO

Kiedy skończyłam czytać zaczęłam płakać i nie zwracałam uwagi, że na przeciwko mnie jest Ruggero.

- Ej co jest- powiedział Ruggero, który wstał z krzesła i podszedł do mnie, a ja tylko wstałam się do niego przytuliłam ciągle płacząc.

- Ruggero boję się- powiedziałam, kiedy się od niego oderwałam i pokazałam mu list.

- Zabiję go- powiedział i był bardzo wkurzony, gdy tylko chciał wychodzić z kuchni w stronę drzwi wyjściowych

- Nie Ruggero proszę cię- złapałam go za rękę kiedy chciał wychodzić.

- Karol muszę mu coś zrobić, że w końcu się od ciebie odczepił- powiedział bardzo głośno widać było, że jest bardzo zdenerwowany.

- Ruggero nie rób tego pomyśl nie wiesz gdzie on jest- powiedziałam- zrób to dla mnie nie zostawiaj mnie dzisiaj, proszę.

- Karol już spokojnie coś wymyślę- powiedział i mnie przytulił.

- Ruggero boję się- powiedziałam, kiedy on nadal trzymał mnie w objęciach.

- Ci, jutro pójdziemy na policję i wszystko powiemy i nie ma żadnego ale- powiedział i pocałował w usta.

- Dobrze niech to się skończy- powiedziałam.

- Choć my już spać, skarbie musisz odpocząć- powiedział i poszliśmy do naszej sypialnie, gdzie zaczęliśmy się szykować.

- Ruggero jeżeli coś mi się stanie, któregoś dnia to wiedz, że cię kochałam i będę kochać- powiedziałam do szatyna, kiedy on szykowała łóżko do spania.

- Karol o czym ty wogule mówisz- powiedział i do mnie podszedł- przestań tak myśleć i wybij to sobie z głowy, dobrze nie myśl o tym.

- Ruggero, ale to się stanie i co wtedy- powiedziałam i zaczęłam płakać.

- Nic się nie stanie i nie płacz już proszę cię nie na widzę jak płaczesz- powiedział i wytarł moje łzy z polików- Nawet tak nie myśl kochanie.

- Postaram się- powiedziała i poszłam się umyć. Starałam wybić sobie dzisiejszy list i zmartwienia z głowy tak jak mówił mi Ruggero.

RUGGERO:

Kiedy Karol poszła do łazienki nie mogłem przestać myśleć jak taki Dawid może mieszać się w  życiu mojej ukochanej i grozić jej ze ją zabije. Musiałem coś wymyśleć, aby zostawił Karol w spokoju raz na zawsze.

Zszedłem na dół do kuchni i wziąłem telefon, aby zadzwonić do Augustina, która zawsze mi doradzał w trudnych chwilach.

- Cześć stary możemy się jutro spotkać mam ważną sprawę- zapytałem od razu, kiedy odebrał.

- Tak pewnie co się stało- powiedział.

- Dowiesz się jutro stary powiem tylko tyle, że jest to sprawa życia i śmierci- powiedziałem.

- Okej spokojnie pewnie, że się spotkamy może w kawiarni tam gdzie zawsze o 11.00- zaproponował.

- Możemy trochę później bo najpierw od rana idę z Karol na policję- powiedziałem.

- Czekaj z Karol na policję- powiedział, a ja wiedziałem, że będę musiał się tłumaczyć- jesteście razem?

- Tak jesteśmy, ale to nie rozmowa na telefon- powiedziałem- spotkajmy się o 13.00, okej.

- Tak spoko to do jutra- powiedział, a ja się rozłączyłem.

Postanowiłem napisać to Valentiny i Caroliny, aby Karol nie została sama kiedy pójdę na spotkanie z moim przyjacielem.

Do Valentiny:

Hej przyjdziesz jutro do Karol  o 13.00 z Caroliną ponieważ po sytuacji z Dawidem nie chce by została sama?

Od Valentiny: 

Pewnie zrobimy sobie babski wieczór po tej sytuacji z Dawidem, a ty załatwisz wszystkie sprawy.

Do Valentiny: 

Wielkie dzięki 

Po załatwieniu wszystkich spraw poszedłem się naszykować naszykować się do spania w drugiej łazience. Kiedy skończyłem udałem się do pokoju Karol i kiedy otworzyłem drzwi zauważyłem, że ona leży plecami odwrócona do drzwi więc aby jej nie obudzić zamknąłem cicho drzwi i zacząłem delikatnie się kłaść obok niej. Kiedy się położyłem ona nagle odwróciła się w moją stronę.

- Nie chciałem cię obudzić przepraszam kochanie- powiedziałem.

- Nie spokojnie, nie spałam czekałam na ciebie- powiedziała, a ja ją przysunąłem bliżej siebie tak, że wtuliła się we mnie i położyła się głową na mojej gołej klatce piersiowej.

- Jutro jak wrócimy z policji to przyjdzie do ciebie Valentina i Carolina ponieważ ja muszę spotkać się z Augustinem, nie jesteś zła- zapytałem.

- Nie spokojnie przecież masz swoje sprawy nie zawracaj głowy moimi problemami- powiedziała. Bardzo chciałem jej powiedzieć dlaczego spotykam się z Augustinem, ale bałem się, że bardzo się zdenerwuje, że chce działać na własną rękę w sprawie Dawida.

- Twoje problemy są moimi problemami- powiedziałem. Mocniej objąłem ją swoimi rękami w pasie, lecz ona nadal bez ruchu leżała głową na mojej klatce piersiowej więc położyłem głowę na jej włosach.

- Kocham cię wiesz- powiedziała.

- Ja ciebie bardzo, bardzo jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, kiedy jestem z tobą- powiedziałem i ucałowałem jej głowę. Nawet nie wiem kiedy odpłynąłem. 

Ten rozdział był krótszy niż inne, ale jest to jak by taki dodatek więc mam nadzieję, że wam się spodoba.

Jak wam się podoba taki przebieg wydarzeń w książce?

Napiszcie komentarz

DO ZOBACZENIA KOCHANI

Co będzie dalej Ruggarol ❤️Where stories live. Discover now