I oto przed Wami ostatni rozdział tego ff, które zaczęło się pojawiać na samym początku czerwca i naszedł moment na jego koniec. Ale nie martwcie się, na końcu dobra informacja ;)
Dziękujemy za czytanie, komentowanie i gwiazdki 💚💙💚💙
Ja i larrryxziall 💙💚
🐾🐾🐾🐾🐾
Brunet czuł jak zgaga atakuje jego organizm i nie wiedział, czy to z powodu ciąży, czy może jednak stres.
Zielone oczy obchodził strach, ponieważ pierwszy raz znajdował się w takiej sytuacji. W takich sytuacjach zawsze odstresował go Junior. Teraz go tu nie było i nie potrafił znaleźć swojej ostoi. Poprzednim razem, było inaczej. Jakoś łatwiej im to przyszło mimo, że fani i tak szaleli po tym, jak dowiedzieli się o ciąży Harry'ego. Teraz był już w piątym miesiącu, a tego dnia odbywał się finał xfactora.
Louis ciężko pracował na każdym odcinku na żywo i mocno przeżywał, kiedy jego uczestnik odpadał. Jednak jedna z osób z grupy alfy dotarła do finału. Mieli ujawnić jego błogosławiony stan, do tego Louis tego wieczora dowie się, jak daleko doszedł jako juror. Miał ciężką grupę, cholernie trudną do ogarnięcia. Moment z Cyprem pokazał im, jak wiele czasem trzeba usunąć z publicznego oka.
- Harreh? - alfa mocniej ścisnął dłoń męża - Za chwile podjedziemy, wszystko w porządku? Wolisz jednak nie wchodzić na dywan.
- Stresuję się - zamrugał kilkukrotnie, przenosząc swój wzrok w stronę alfy - Nikt nie wiedział o naszym Nicko. Teraz ma to wyjść... Po tylu miesiącach - pogłaskał dużą wypukłość. Jego trzeci w życiu alfa.
- Tak samo jak było z Juniorem. Ważne że nasze rodziny dowiedziały się jako pierwsze. Mamy wszystko pod kontrolą, razem zdecydowaliśmy o wyjściu na finał - uniósł dłoń bruneta, którą trzymał i pocałował jej wierzch.
Brunet uśmiechnął się nikle. Chciał wyjść. Pokazać, że ich rodzina ponownie się powiększała, że nic złego im się nie działo, a wszystkie głupie plotki były po prostu kłamstwami wyssanymi z palca.
- Dam radę. Tylko mnie trzymaj - poprosił.
Usłyszeli krzyki, a samochód się zatrzymał.
- To już czas panowie - poinformował ich kierowca, odwracając się chwilowo w ich stronę - Bardziej gotowi nie będziecie.
- Kocham cię, będę trzymał cię cały czas za rękę - zapewnił szatyn - Pokażemy jak bardzo zajebiście nam się układa - alfa pokazał swój prawdziwy charakter w tym i sięgnął do klamki.
Alfa wyszedł jaki pierwszy, przez co rozległy się piski i odgłosy aparatów. Były one jeszcze bardziej głośne, kiedy odwrócił się i wystawił rękę w stronę swojego towarzysza, czym potwierdził dla tłumu, że nie przyszedł sam. Harry złapał mocno dłoń starszego, spoglądając w niebieskie oczy. Ich ciepło pozwoliło mu się kompletnie uspokoić.
Wysiadł z samochodu, a drzwi za nim się zatrzasnęły. Louis jeszcze przez chwilę zasłaniał swoim ciałem stan męża. Chwilę mu zajelo stanięcie ramię w ramię.
Właśnie ukazali światu wysoką ciążę Harry'ego.
Wszystkie obiektywy skupiły się na nich, a wyraźne krzyki starały ściągnąć ich uwagę do konkretnych dziennikarzy. Oni jednak ramię w ramie kierowali się do wejścia budynku. Zapozowali po drodze do oficjalnych kamer xfactora. Droga od auta do drzwi była dość długa, a fanów było na pęczki. Szatyn przepraszał, że nie może się zatrzymać. Nie chciał, aby brunet stał długo w takim miejscu. Przy wejściu czekała na nich młoda dziennikarka, wraz z kamerą. Tego nie mogli ominąć, bo była cześć programu i musieli zatrzymać się na choćby pięć minut. Alfa miał nadzieję, że to będzie miłe i szybkie. Czuł emocje swojego partnera.
YOU ARE READING
Behind closed door || Larry
FanfictionLouis naprawdę starał się trzymać emocje, kiedy słyszał po raz kolejny stukot obcasów w pomieszczeniu. Przymknął oczy, próbował odpocząć i skupić się na swojej pracy, jednak Danielle skutecznie mu to uniemożliwiała. Nie rozumiał dlaczego ta wciąż by...