Wystarczy

35 2 0
                                    

POV Kacper
Siedzę z Zuzią już z godzinkę, przyjechał do szpitala też jej brat, nagle widzę, że otwiera oczy. Te najpiękniejsze oczy na świecie.
- Zuzia jak się czujesz? Czekaj zawołam lekarza. - Zawołałem lekarza, który akurat stał przy sali Zuz. Kazał mi na 5 min opuścić sale. Zbadał ją i powiedział, że wszystko wskazuje, że z nią jest dobrze. Wszedłem do niej, usiadłem na łóżku obok niej.
- Wybaczysz mi to kiedyś? - Zapytałem, łapiąc jej dłoń i całując. Wyrwała ją i dała mi z liścia, nie dziwię się jej.
- Wypierdalaj stąd. - Te słowa ranią bardziej niż co kolwiek innego. Do oczu naleciały mi łzy, zszedłem z łóżka i usiadłem na podłodze obok niej.
- On jeszcze żyje.
- Dawid? - Pojdziała to z taką nadzieją, jakiej nigdy nie słyszałem.
- Tak, gdy byłem u niego napisałaś... - Nie dokończyłem.
- A rodzice? - Pojdziała smutnym głosem.
- Zuzia ja przepraszam... Gdy cię pierwszy raz spotkałem to był przypadek... Gdy się dowiedziałem kim jesteś... No wiesz... Dlatego pozwoliłem Ci że mną zamieszkać... Zakochałem się w tobie ale... Nie dopuszczałem tych myśli... A potem trzeba było kontynułować plan... - Mówiąc to głos mi się załamywał, zamknołem oczy i czekałem, aż coś powie.
- Zawołaj Dawida i mnie zostaw i zapomnij o moim istnieniu. - Wstałem podeszłem do drzwi i się zatrzymałem.
- Nie zapomnę nigdy o tobie. Ty o mnie też nie, proszę powiedz, że ty też mnie kochasz... - Spojżałem na nią płakałem...jebać przy niej nie wstydzę się tego, ona jest przecież inna.
- Tak... Też cię kochałam. Wystarczy? - Odwróciła głowę tak aby nie patrzeć na mnie.
- Nie wystarczy - Podszedłem do niej, rękę położyłem na niej.
- Powiedz, że nadal mnie kochasz. - Uśmiechnołem się.
- Kacper ja już nie wiem kim ty jesteś. - Wyszeptała po czym ja ją pocałowałem.
- Jesteś jedyną osobą która wie kim jestem. - Wstałem i zawołałem do niej Dawida.

Znajdę jąWhere stories live. Discover now