Łza

49 1 0
                                    

POV Kacper
Minęło 15 minut, leżałem na swoim łóżku, gdy poszułem jak materac się ugina a malutkie rączki mnie obejmują. To była Zuz. Przytuliła się do mnie od tyłu, głowę położyła na moim ramieniu i szeptała mi do ucha, że przeprasza i to nie tak jak sądzę.
Po jakiś 10 minutach leżenia tak zaczołem rozmowę.
- To jak było? Prosiłem, żeby cię tam nie było. - Pojdziałam surowo i oschle.
- Ja poprostu kocham te wyścigi... A, że wspominałeś o jakiś ludziach, których lepiej abym nie znała... wpadłam na pomysł przebrania się...znowu. - Poczułem jak jej łza, spływa po mojej szyji a następnie obojczyku. Odwróciłem się, obiołem ją, przysunołem do siebie i stało się to, czego najbardziej się bałem...

Znajdę jąWhere stories live. Discover now