31.

14.8K 436 10
                                    

Pov. Vincent

Stoję w gabinecie i nie wiem, co się dzieje. Jestem tak bardzo zszokowany tym, co usłyszałem od tej dziewczyny. Nigdy z nią nie spałem. Dlaczego powiedziała taką bzdurę? Nim się zorientowałem, mojej kobiety już nie było. Zostawiam dziewczynę, z którą pracowałem w biurze i biegnę za Evelyn. Nie udaje mi się dobiec do niej, gdyż znika za drzwiami windy. Nie mam czasu czekać na windę.
Wchodzę na klatkę schodową, biegnę ile sił w nogach na sam dół, aby tylko ją dogonić. Kiedy jestem na parterze, podchodzę do recepcji i pytam czy nie szła tędy. Stojąca za ladą Anna potwierdza, że niedawno wybiegła kierując się na ulicę w stronę parku. Wychodzę w pośpiechu w stronę parki, gdzie może siedzieć moja ukochana. Przemierzam cały park i nic, nigdzie jej nie ma. Przysiadam na najbliższej ławce. Jestem kompletnie załamany. Co ja teraz zrobię? Zauważam, że na ziemi niedaleko ławki błyszczy się coś w słońcu.
Podchodzę i podnoszę tą rzecz. Jest to bransoletka, którą miała dziś na sobie Evelyn. Była tutaj. Wyciągam telefon i dzwonię do niej, może odbierze. Jeden sygnał, drugi, trzeci... Nic, nadal nic. Dzwonię do Tommy'ego, niech sprawdzi jej lokalizację. Wracam pod firmę, wsiadam w samochód, jadę w stronę magazynów. W drodze przypominam sobie o tej dziewczynie.

- Halo, Marco.

- Tak szefie?

- Jeżeli w moim gabinecie jeszcze siedzi moja była asystentka, wyrzuć ją i przekaż innym, aby jej już nigdy nie wpuszczali.

- Jasne szefie. Czy coś jeszcze zrobić?

- Tak. Poproszę cię o poinformowanie kierownika kadr o znalezienie jak najszybciej asystentki i wysłanie jej do Bruna White’a.

- Dobrze szefie.

- To wszystko.

Rozłączam się, ale to nie koniec rozmów, gdyż dzwoni do mnie właśnie White.

- Moore.

- Vincent miałeś przysłać do mnie swoją asystentkę. Nie ma jej jeszcze do tej pory.

- Muszę cię przeprosić, ale ona zniszczyła moje relacje z Evelyn, do której nie mogę się dodzwonić ani jej znaleźć. A asystentką się nie martw, już jest dla ciebie załatwiana.

- Mogę ci jakoś pomóc znaleźć Evelyn?

- Jakbyś mógł, to przyjmę z chęcią twoją pomoc.

- Co mogę dla ciebie zrobić?

- Potrzebuję ludzi, aby sprawdzili teren.

- Już się robi. Pamiętaj, na mnie możesz liczyć.

- Wielkie dzięki, Bruno.
Ledwo dojeżdżam, a tu kolejny telefon.

- Moore.

- Vincent, gdzie jesteście bracie?

- Mike. Kompletnie zapomniałem o lunchu z wami.

- No właśnie. Eva nie mogła dodzwonić się do Evelyn, więc zadzwoniłem do ciebie.

- Chyba nie dotrzemy.

- Co się dzieje?

- Evelyn gdzieś zniknęła.

- Jak to?

- Przyszła do mnie była asystentka i zaczęła gadać, czy nie pamiętam jak nam było dobrze. Ale ty wiesz, że nigdy nie mógłbym tego zrobić Evelyn, i to jeszcze z taką dziewczyną jak tamta.

- Wiem, wiem.

- Ona wybiegła zanim jej cokolwiek wyjaśniłem. A później nie mogłem jej znaleźć. W parku niedaleko biura była tylko jej bransoletka.

- Jak mogę ci pomóc?

- Czy mógłbyś przyjechać do magazynów? Już tam jestem i będę rozmawiać z moimi ludźmi.

- Oczywiście, widzimy się za 30 minut.

- Jasne, do zobaczenia.

- Na razie.

Wychodzę z samochodu i kieruje się do głównego biura.

- Jak wygląda sprawa, Tommy?

- Idąc za sygnałem z jej telefonu porusza się bardzo szybko, więc zapewne jedzie samochodem.

- Sprawdźcie, czy jej samochód jest pod moim domem lub pod jej.

- Już się robi szefie.

Gdzie jesteś, mała..?

Po upływie 40 minut przychodzi do mnie Mike i Eva

- Gdzie moja przyjaciółka? Gadaj mi tu natychmiast.

- Jakbym coś wiedział, to bym ci powiedział. Może ty wiesz gdzie jest? Może ma jakieś miejsca, gdzie jeździ, kiedy ma zły humor.

- Nie mam pojęcia. Zazwyczaj odwiedzała rodziców. Ale to było bardzo dawno temu. Nawet nie pamiętam, kiedy.

- No cóż…

Kiedy chcę kontynuować dostaje SMS ‘a z telefonu Evelyn

"Teraz ona należy do mnie i nigdy jej nie znajdziesz.
Na dole jest jej zdjęcie kiedy leży nieprzytomna w samochodzie."

Szybko odpisuję:

"Oddaj moją kobietę, inaczej tego pożałujesz."

Natychmiast dostaje odpowiedź:

"Jesteś śmieszny Vincent."

Jeszcze jedna odpowiedź z groźbą, ale ten drań już mi nie odpisuje.

- Tommy!

Krzyczę aby przywołać chłopaka.

- Tak.

- Jaka jest lokalizacja telefonu Evelyn?

- Już wysyłam szefie.

- Zbierz ludzi, jedziemy w to miejsce.

- Co się dzieje?

Pyta Eva.

- Evelyn została porwana.

Szef mafii Kde žijí příběhy. Začni objevovat