7.

31.2K 834 111
                                    

Siedzę 3 dni i rozmyślam o tym wszystkim.

Nie znam go długo, ale przy nim czuję się bezpieczna. Nie wiem czy to możliwe czy człowiek może zakochać się tak szybko. Może nie ale ja się zakochałam w przystojnym mafioso i szefie przy okazji.

Co ja mam z tym wszystkim zrobić. Zadzwoniłam do Eva.

- Cześć kochana co słychać? Nie widziałyśmy się od kiedy zniknęłaś z Vincentem.

- To skomplikowana sprawa.

- Opowiadaj ja mam czas.

Opowiedziałam jej wszystko ze szczegółami.

- Uf czyli już wszystko wiesz i nie muszę się już z niczym kryć.

- Co proszę? - zapytałam zdziwiona.

- No chyba nie myślisz, że Mike ma tyle kasy z tej malutkiej firmy. On i Vincent są kumplami razem siedzą w tym interesie.

- Ty o wszystkim wiedziałaś i nic mi nie powiedziałaś?

- Zrozum ,że nie mogłam.

- Ty się nie zrażasz tym że oni zabijają.

- Skarbie gdybyś wiedziała co niektórzy ludzie robią sama byś im zapakowała kulkę w łeb.

- No nie wiem. Nie chcę o tym na razie słyszeć.

- To jak zadzwonisz do Vincenta.

- Nie.

- Wczoraj był u nas. Nie wyglądał najlepiej. Coś czuję, że podobasz się mu.

- Co ty gadasz. Nigdy w życiu nie będę z kimś kto zabija ludzi.

- Lubisz Mika?

- Tak, ale to już inna sprawa.

- Nie Ev. To nie inna sprawa to taka sama. Oni obaj w tym siedzą. Nawet ja w tym wszystkim siedzę.

- Co?!

- To co słyszysz. Czasami pomagam Mike'owi i Vincent'owi. Mike czasami denerwuje się na mnie bo niektóre akcje są naprawdę niebezpieczne. Kilka razy próbowali postrzelić mnie ale uratował mnie mój mąż albo Vin.

- Czy ty siebie słyszysz zagrażasz swojemu życiu. Dlaczego ty w ogóle w tym uczestniczy.

- Ty nic nie rozumiesz ja go kocham. A ty podobasz się Vincent'owi nigdy żadna z którą się spotykał nie zmieniała go tak bardzo jak ty. Chociaż nie byliście i nie jesteście razem to i tak stał się inny niż był zanim cię poznał.

- Skończymy ten temat. Muszę kończyć. Wracam do pracy. I nie chce słyszeć nic o Vincencie.

- Dobrze trzymaj się.

Wróciłam do pracy.

Gdy zbliżał się koniec do mojego gabinetu zapukał kurier.

- Pani Evans?

- Tak to ja.

- Proszę podpisać w tym miejscu.

Podpisałam a on wyszedł i wrócił z wielki bukietem róż.

- To nie wszystko proszę poczekać.

Wrócił po chwili z wielkim pudełkiem.

- Dziękuję.

Nie mogłam w to uwierzyć. Mogę tylko podejrzewać od kogo to.

Otworzyłam pudełko a tam list i mniejsze pudełka.

Otworzyłam list a tam było napisane:

Droga Evelyn,

Wiem, że nie możesz tego jeszcze zrozumieć ale zapewniam cię nie chce na ciebie naciskać. Nie mówię żebyś mnie pokochała ale chce być blisko ciebie. Ciągle myślę o twoich oczach, uśmiechu, ciętego języka i zadziornego charakterku. To co usłyszałaś ode mnie i Ev. To co mówiła o mnie że zmieniam się dzięki tobie poczęści to prawda. Za nim otworzysz to co znajduję się w pudełkach wróć do domu. Zabieram cię dziś w pewne miejsce gdzie spokojnie porozmawiamy o wszystkim. Teraz odwiezie cię Tommy.

Twój V.

Szef mafii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz