3. Łazienka

97 17 4
                                    


Stałem tak przez długi czas, czekając na kolegę. Niemal czułem na sobie wzrok wszystkich ludzi w tej szkole. Może przez moje blond włosy i różowe końcówki? Nie, niemożliwe. Wiele osób tutaj miało najróżniejsze kolory włosów, nawet Jaemin, więc może powód jest inny. Po prostu jestem nowy.

Kiedy przyszedł Jaemin, zaczął mnie wypytywać o klasę, jak się tutaj czuję i tak dalej. Nie mogłem powiedzieć za wiele będąc tutaj w tak krótkim czasie, ale nie mogłem też powiedzieć, że mi się tutaj nie podoba. Było całkiem dobrze, nie licząc kilku typów z tyłu, którzy cały czas mnie obgadywali i się śmiali. Musiałem się przekonać do nich nawet, jeśli wrażenie nie było zbyt dobre. Nie mam wyjścia.

Wiedziałem również, że muszę się z kimś zaprzyjaźnić z klasy. W nowej szkole jest to dosyć potrzebne. Myślałem, że chłopak siedzący obok mnie w ławce mógł się nadać, ale gdy tylko się do niego odezwałem to mnie uciszył twierdząc, że przeszkadzam mu w lekcji i żebym się zamknął, natychmiast zmieniłem zdanie.

Zamyśliłem się, ale zostałem szybko zaciągnięty w stronę łazienki. Zaskoczył mnie ten nagły wybuch Jaemina. Spojrzałem na niego pytająco. Zachowywał się dziwnie.

- Co jest?! - zacząłem rozmasowywać bolący nadgarstek.

Chłopak początkowo zignorował to pytanie i wychylił głowę z za drzwi łazienki. Później znów spojrzał na mnie. Trudno było cokolwiek odczytać z jego twarzy.

- Idą tu. - odparł wystraszony i znów złapał tak mocno za mój nadgarstek, chcąc znów mnie gdzieś zaprowadzić, jednak znów puścił i spojrzał zza drzwi łazienki.

- Dobra, co się tu do cholery dzieje?! - warknąłem już porządnie wkurzony.

Tym razem mnie nie zignorował.

Przywołał mnie ruchem ręki i podszedłem do niego. Oboje wyjrzeliśmy w stronę korytarza. Musiało to wyglądać komicznie. Czułem się jak w jakimś filmie.
Albo jak jakiś stalker. Tak, prędzej ta druga opcja.

- Nie mówiłem ci o nich. - szepnął wyższy. - To jest nasza szkolna mafia.

Szkolna mafia? Co za brednie.

Zaśmiałem się.

- Chodzą po tej szkole i myślą, że jak chodzą na siłownie i umieją się bić to są lepsi od wszystkich. Krążą też plotki, że mają kryminalną przeszłość. Lepiej trzymać się od nich z daleka.

Spojrzałem w ich stronę, jednak prawie każdy z nich stał do nas tyłem. Faktycznie wyglądali inaczej. Prawie każdy z nich na czarno ubrany, a w pobliżu każdy się od nich odsuwał. Byli dobrze zbudowani, szczególnie ten najwyższy stojący tyłem.

Jeden z nich, którzy byli odwróceni przodem, miał na twarzy wiele kolczyków i tatuaży na szyi, nawet czarny eyeliner na oczach. Drugi miał nawet tatuaż na twarzy, tuż przy skroni. Kolczyków też sobie nie szczędzili. Zdziwiłem się, że w tej szkole pozwalają na taki wygląd. W mojej starej szkole jakby ktoś przyszedł ubrany jak oni to nie byłoby za ciekawie.

- Szczególnie ten ich cały „przywódca". Stoi tam. - wskazał na bruneta w czerwonej kurtce. - Więcej razy wszczynał bójki niż jest dni w roku. Niektórzy twierdzą, że to w wyniku jakieś traumy odsuwa wszystkich od siebie. Możliwe też, że jest gejem.

Próbowałem przyjrzeć się mu lepiej, jednak nie chciał się odwrócić. Coś w nim wydawało mi się znajomego. Coś w sposobie poruszania się, to, w jaki sposób wkładał ręce do kieszeni i jego postawa. Czułem się, jakbym go gdzieś widział. Tylko nie wiedziałem gdzie. W metrze...? Nie, na pewno rozpoznałbym czerwoną kurtkę oraz łańcuch przy spodniach. Może podczas tych ostatnich dwóch tygodni od przeprowadzki? Może gdzieś minął mi się na mieście.

Chociaż... nie przypominam sobie, abym przyglądał się tak obcemu gościowi podczas przechadzki.

To wszystko wydawało mi się bardzo dziwne. I to, jak bardzo Jaemin się ich bał. Czyżby coś mu zrobili...?

Chciałem się spytać Jaemina jak on ma na imię, ale akurat w tej same chwili chłopak odwrócił się w naszą stronę.

Złapałem się za głowę. Wszędzie rozpoznałbym tą twarz.

—-

Przepraszam z góry za błędy

Obsession • noren •Where stories live. Discover now