Kiedy spotykacie się po dłuższej przerwie (część 1)

1K 28 42
                                    




Rozdział ufundowany przez tasieeeemiec <3


Jonathan

Ze względu na sprawy rodzinne musiałaś udać się do wcześniej zamieszkiwanego przez ciebie miasta. Znajdowało się ono naprawdę daleko od Londynu, więc sama podróż miała zająć kilka dni.

Po miesiącu wreszcie wróciłaś. Pomimo tego, że wraz z Jonathanem regularnie pisaliście do siebie listy, nie mogło to w żaden sposób zastąpić ci jego nieobecności i z niecierpliwością wyczekiwałaś momentu waszego spotkania. W drodze powrotnej jeszcze wielokrotnie czytałaś wszystkie jego wiadomości.

Kiedy tylko pociąg, którym jechałaś, zatrzymał się na stacji, z okna swojego przedziału dostrzegłaś swojego ukochanego czekającego na peronie. Natychmiast sięgnęłaś po walizkę i szybkim krokiem ruszyłaś do wyjścia. Gdy chłopak zobaczył, że wyszłaś z wagonu, podbiegł do ciebie z szerokim uśmiechem i rzuciliście się sobie w ramiona.

-[twoje imie czan], tak się cieszę, że wróciłaś. - Powiedział, kiedy już się od siebie odsunęliście. Ujęłaś jego twarz dłońmi i pocałowałaś.

-Tęskniłam za tobą. - Rzekłaś i popatrzyłaś na niego ciepło. Jonathan natychmiast zaproponował, że poniesie twój bagaż. Nie protestowałaś, byłaś naprawdę zmęczona i drobna pomoc wydawała ci się przydatna w tej chwili. - Jak często kłóciłeś się ze swoim bratem, kiedy mnie nie było? - Zapytałaś ze śmiechem, kiedy już opuściliście budynek stacji.

-Wcale nie tak często, jak mogłabyś się tego spodziewać. - Odpowiedział z poważnym wyrazem twarzy.

-Bardzo mnie to cieszy. - Wyszeptałaś i wtuliłaś się w jego ramię.

Jako że nie miałaś siły wracać do domu na piechotę, dostaliście się tam jednym ze stojących w pobliżu powozów. Przez całą drogę zdążyłaś opowiedzieć Jonathanowi o przebiegu twojej podróży w rodzinne strony.

-Chciałabym kiedyś wybrać się tam razem z tobą. - Powiedziałaś, gdy wysiedliście już ze środka transportu. Chłopak również wyraził na to chęć. Odprowadził cię pod same drzwi i podał ci walizkę.

-Powinnaś teraz odpocząć. - Potaknęłaś głową i jeszcze raz przytuliłaś go, a następnie weszłaś do środka.


DIO

Zbliżał się okres rekrutacji na studia, a jako że twój chłopak zamierzał od następnego roku zacząć nauczać się prawa, zmuszony był udać się na wybraną przez siebie uczelnię, aby złożyć w niej papiery. Oznaczało to, że nie będziecie widzieć się przez kilka dni, gdyż znajdowała się ona dosyć daleko od Londynu i podróż miała zająć DIO dłuższy czas.

W dniu jego powrotu, od samego rana czułaś się wyjątkowo dobrze, ponieważ zdążyłaś już zatęsknić za jego obecnością i nie mogłaś się doczekać ponownego zobaczenia go. Nie wiedziałaś, o której dokładnie godzinie zjawi się na miejscu, postanowiłaś więc udać się do często odwiedzanego przez was zakątka, z nadzieją, że jak twój ukochany nieco odpocznie, sam przyjdzie się tam z tobą spotkać.

Faktycznie tak się stało. Kiedy po kilkudziesięciu minutach spędzonych w cieniu drzewa, usłyszałaś czyjeś kroki w pobliżu, od razu domyśliłaś się, że to on. Pośpiesznie podniosłaś się z ziemi i już po chwili stałaś naprzeciwko DIO. Nie umiałaś powstrzymać się od rzucenia mu się na szyję, a on, chociaż dużo mniej entuzjastycznie, także cię objął. Gdy odsunęliście się od siebie, na powrót usiadłaś na trawie, gestem zapraszając go do dołączenia. Jak tylko tak zrobił, oparłaś głowę na jego ramieniu, a następnie zalałaś go masą pytań na temat wyjazdu. Twój wybranek odpowiadał na nie dość zdawkowo i zdawało ci się, że jest nieco nieobecny. W pewnym momencie zapytałaś go, czy coś się stało, na co on po krótkim wahaniu odparł:

jojo's bizarre adventures scenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz