Kiedy wyznaje ci swoje uczucia (5 part)

890 47 36
                                    


Giorno

Dzisiejszy dzień miał być dla ciebie wyjątkowy. Giorno zaprosił cię bowiem do swojego mieszkania, a właściwie pokoju w akademiku. Znaliście się już jakiś czas, ale jeszcze nigdy nie miałaś okazji znaleźć się w tym miejscu. Bardzo cieszyłaś się na spotkanie i kiedy nadeszła pora, radośnie udałaś się na spotkanie. Chłopak czekał na ciebie przed budynkiem. Gdy tylko się zobaczyliście, uśmiechnął się i powiedział:

-Hej, [twoje imie czan]. Cieszę się, że przyszłaś, mam dla ciebie niespodziankę. - mimo jego ekscytacji, wyczułaś w głosie chłopaka nutkę niepewności. Posłałaś mu więc pokrzepiające spojrzenie, a następnie podążyłaś za nim do jego pokoju.

Gdy weszliście do środka pierwszym co rzuciło ci się w oczy były pozapalane wszędzie świece i przykryty obrusem stolik, na którym stały dwa kieliszki, butelka wina oraz parujące danie. Zdziwiłaś się nieco, ale doszłaś do wniosku, że może Giorno zawsze utrzymuje to pomieszczenie w takim klimacie. Kiedy jednak blondyn przeszedł przed ciebie i odsunął jedno z krzeseł, abyś mogła na nim usiąść, poczułaś, że coś jest na rzeczy.

-[twoje imie czan], mam nadzieję, że będzie ci smakować. Nie gotuję zbyt często, ale starałem się, aby wyszło jak najlepiej. - rzekł, gdy oboje usadowiliście się naprzeciwko siebie.

-Nie wątpię w twoje umiejętności Giorno - odparłaś, a po chwili dodałaś - A w zasadzie...z jakiej okazji postanowiłeś to wszystko tak ładnie przygotować?

Zobaczyłaś, że chłopak na chwilę się zamyślił i lekko przygryzł wargę, jednak zaraz odzyskał swoją zwykłą pewność siebie i powiedział:

-Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną? Jesteś naprawdę niesamowitą osobą i od naszego pierwszego spotkania czuję, że było nam się dane wtedy poznać. - nawet nie byłaś w stanie wyrazić swojego szczęścia w tym momencie. Natychmiast wstałaś i podeszłaś do blondyna, a następnie przytuliłaś go i bez chwili wahania odpowiedziałaś:

-Tak, chciałabym i to bardzo. Już od dawna czuję to samo... - po tych słowach oboje wtuliliście się w siebie jeszcze mocniej, a kiedy w końcu wróciliście do delektowania się posiłkiem, oboje aż tryskaliście radością.


Bruno

Byłaś mile zaskoczona, gdyż tego dnia mężczyzna dla odmiany zaprosił cię na spacer. Zazwyczaj wasze spotkania odbywały się w bardzo lubianej przez was restauracji, ale Bruno po pewnym czasie stwierdził, że nie chce widywać się z tobą w miejscu nieodłącznie związanym z jego gangiem.

Zbliżał się zachód słońca, podczas gdy wy przechadzaliście się ulicami miasta. Gdy zauważyłaś, że znajdujecie się blisko morza chciałaś zaproponować udanie się nad jego brzeg, ale kiedy spojrzałaś na twojego towarzysza zobaczyłaś, że stał oddalony od ciebie o kilka kroków. Wyglądał, jakby chciał ci coś powiedzieć, zapytałaś więc:

-Coś się stało? - Bruno zaprzeczył i jak gdyby nigdy nic powrócił do konwersacji z tobą, chociaż dalej wydawał się trochę nieobecny.

Z powodu zbliżającego się zmierzchu wokół was nie było praktycznie nikogo. Byliście tak zajęci rozmową, że nawet nie zauważyliście, kiedy dotarliście do znajdującego się nad wodą pomostu. Przeszliście na sam jego koniec i ucichliście wpatrując się w horyzont. Wreszcie mężczyzna przerwał ciszę panującą między wami:

-[twoje imie czan], tak bardzo cieszę się, że cię poznałem, a równocześnie wydaje mi się, że lepiej byłoby, gdybyś nie miała ze mną nic wspólnego... - popatrzyłaś na niego zdziwiona, nie rozumiałaś dlaczego mówi ci to akurat teraz - Obawiam się jednak, że to co do ciebie czuję uniemożliwiłoby mi zakończenie naszej relacji. - dodał cicho.

jojo's bizarre adventures scenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz