Kiedy śpicie razem (5 part)

969 49 1
                                    




Giorno

Wielokrotnie bywałaś już w pokoju Giorno, zawsze jednak wracałaś do siebie na noc. Dzisiaj miało być inaczej, bowiem razem z chłopakiem zdecydowaliście, że będziesz u niego nocować. Obojgu wam bardzo podobał się ten pomysł, ponieważ oznaczało to, że nie musicie przejmować się limitem czasowym. Spędziliście kilka godzin rozmawiając i napawając się swoją obecnością, aż w końcu nadszedł wieczór. Twój chłopak zaproponował, abyście zamówili sobie pizzę. Zgodziłaś się i kiedy wasz posiłek został już dostarczony, oboje ułożyliście się w łóżku, aby wziąć się za jej zjedzenie. Była naprawdę pyszna, przez co przejedliście się i poczuliście senni. Chociaż posłanie twojego ukochanego przeznaczone było dla jednej osoby, daliście radę położyć się obok siebie. Kiedy Giorno wychylił się, żeby zgasić lampkę nocną, dostrzegłaś jakiś przedmiot obok niego. Była to maskotka. Fakt, że blondyn posiadał coś takiego wydał ci się niezwykle uroczy, zanim jednak zdążyłaś cokolwiek powiedzieć, chłopak zauważył co przykuło twoją uwagę i lekko zawstydzony zaczął mówić:

-[twoje imie czan], chcesz usłyszeć historię tej maskotki? - przytaknęłaś, na co on kontynuował -Nie wiem, czy wiesz, ale moje życie nie zawsze było tak beztroskie, jak teraz i gdyby nie kilku dobrych ludzi, których napotkałem jak jeszcze byłem dzieckiem, chyba nigdy nie potrafiłbym wyjść na prostą. Właśnie od jednego z takich ludzi dostałem tego misia i stał się on moim największym skarbem, który dodawał mi otuchy podczas samotnych godzin spędzanych w domu, podczas gdy moja matka wychodziła na miasto. Co prawda teraz jestem już kimś zupełnie innym, ale za nic w świecie nie zapomnę dobroci, która spłynęła wtedy na mnie i nieodłącznie powiązana jest z tą maskotką. - zrozumiałaś, że wyznanie to było czymś wyjątkowym i właśnie miałaś okazję zobaczyć bardziej uczuciową stronę swojego ukochanego. Wtuliłaś się więc w niego mocniej i odpowiedziałaś:

-Rozumiem. Mam nadzieję, że nigdy już nie będziesz musiał doświadczać tak trudnych chwil.

-Nie będę musiał, w końcu mam swojego misia i ciebie. - rzekł, po czym oboje zamknęliście oczy i czując bliskość siebie nawzajem, zasnęliście.


Bruno

Nadszedł czas powrotu twojego ukochanego z jego kilkudniowego wyjazdu. Już od samego rana nie mogłaś doczekać się spotkania z nim. Gdy zbliżała się godzina przyjazdu pociągu, pojechałaś na stację, aby go powitać swojego chłopaka.

Zobaczyłaś, jak wysiada z pociągu i szybkim krokiem zaczęłaś zbliżać się w jego stronę. Chwilę później byliście już w swoich objęciach. Zaczęłaś wypytywać mężczyznę o przebieg wyjazdu, a gdy opuściliście budynek dworca, Bruno powiedział:

-Chciałbym zaprosić cię do siebie na kolację. - nie chciałaś robić mu kłopotu, w końcu musiał być zmęczony podróżą, ale perspektywa spędzenia z nim wieczoru była na tyle zachęcająca, że nie byłaś w stanie odmówić. Zamówiliście taksówkę i pół godziny później staliście już w progu jego domu. Zaprowadził cię do salonu, a sam chciał udać się do kuchni, aby coś ugotować, ale zatrzymałaś go mówiąc:

-Pewnie jesteś zmęczony. Pozwól, że ja przygotuję jedzenie. - na początku mężczyzna opierał się, jednak wreszcie uległ i kiedy ty stałaś przy kuchence, on siedział zaraz obok ciebie przy stole. Gdy skończyłaś, nałożyłaś posiłek na talerze i dosiadłaś się do niego.

-Dziękuję, [twoje imie czan]. Jest naprawdę dobre. - rzekł Bruno i uśmiechnął się.

Kiedy zjedliście wróciliście do salonu i usiedliście obok siebie na kanapie. Mężczyzna chciał dowiedzieć się, co robiłaś podczas jego nieobecności, więc zaczęłaś opowiadać. Po jakimś czasie poczułaś coś na ramieniu. Okazało się, że twój ukochany zasnął i oparł się na tobie. Postanowiłaś nie budzić go. Podniosłaś się powoli i z sąsiedniego fotela wzięłaś koc, którym następnie przykryłaś waszą dwójkę. Wtuliłaś się w niego i już za chwilę sama zasnęłaś.


jojo's bizarre adventures scenariuszeWhere stories live. Discover now