Pov. Sara
Wtuliłam się w Lucy jak tylko mogłam. Zaprowadziła mnie do jakieś klasy, i spyta:
- Co się stało?
- Nie wiem czy mogę ci o tym powiedzieć to dość osobista sprawa nie chce, żeby ktoś nie zaufany o tym wiedział, a przecież ja cię w ogóle nie znam.-wydukałam przez łzy
- To, że się nie znamy najwyraźniej nie przeszkadza ci w tuleniu mnie- zauważyła, a ja na twarzy zaczęłam robić się lekko różowa- Słuchaj jestem puchonką wiem, że się nie znamy ale na puchona zawsze możesz liczyć, rozumiesz? - powiedziała a ja pokiwałam niepewnie głową- Ale to, że się nie znamy to nie prawda, pamiętasz rozmawiałyśmy już.
- Nie wiem czy tamta krótka wymiana słów można by nazwać rozmową - przyznałam
- Widzisz jednak pamiętasz - zaśmiała się Lucy
-Tak pamiętam. Dobra powiem ci ale nikt nie może się o tym dowiedzieć ok. A w szczególności Huncwoci, wiesz do czego oni są zdolni. A ja chce żeby dowiedzieli się w odpowiednim czasie.
- O to nie musisz się martwić nie chce mieć żadnych kontaktów z tą bandą.- powiedziała zawzięcie, zastanowiło mnie to , ale nie chciałam być wścibska, może zdarzy się jeszcze podobna sytuacja w której będę mogła ją oto zapytać.
- A więc szłam od Remusa gdy usłyszałam moje przyjaciółki chciałam podejść ale w tedy usłyszałam jak mówią, że przyjaźnią się ze mną tylko dla sławy mojej rodziny.
- Jeju Sara to straszne jak w ogóle można tak postępować.
- Nawet nie to wszystkim jest najgorsze.- powiedziałam- Najgorsze jest to że ja przez cały czas mi wierzyłam, nie wiem jak teraz mam z nimi żyć. Pokazać im, że wszystko już wiem, czy może nie zdradzać tego, nic już nie wiem.- przyznałam
- Na twoim miejscu zerwałabym z nimi kontakt- powiedziała Lucy
- Ale ja nie mam nikogo innego w tej szkole
- Nie prawda od teraz masz mnie-powiedziała, a ja właśnie zyskałam nową przyjaciółkę.
----------------------------------------
Hejka! Co myślicie o tym rozdziale. Gwiazdki i komentarze miło widziane.
Buziaki
Queen_tami
-
STAI LEGGENDO
Mądrala w czerwieni | Remus Lupin
Fanfiction- Od dawna czujesz coś do niego?- zapytałam ciekawa. Dziewczyna spojrzała na mnie przelotnie, i opuściła równie szybko głowę. Jakby zastanawiała się czy jestem odpowiednią osobą aby zwierzyć się. - Myślę, że od połowy zeszłego roku.- przyznała, a m...