XXII.

288 8 4
                                    

Pov. Sara

-Musimy to wszystko dobrze przemyśleć, żeby znowu Mery nie cierpiała. - powiedziałam

- Tak masz rację. Może po prostu pójdę teraz do niej i wyznam jej co tak naprawdę do niej czuję?- zapytała chłopak

- Czyś ty oszalał? - zapytałam- Teraz już na to za późno, w takiej sytuacji musisz pokazać jej co do niej czujesz robiąc dla niej romantyczne i miłe rzeczy, a gdy sytuacja będzie już stabilna emocjonalnie wtedy jej powiesz.

- Jesteś pewna,że to zadziała?- spytał nie pewnie

- Jestem pewna na 100%- zakomunikowałam

- A nie uważasz, że takie zachowanie z mojej strony jeszcze bardziej wszystko pogmatwa?

- Przesadzasz, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze będziesz mi dziękował-powiedziałam- A teraz idę do Mery, pewnie się o mnie martwi, wiesz bardzo szybko wybiegłam po rewelacjach jakie mi oznajmiła- chłopak lekko się zarumienił  ale przytaknął i również się pożegnał, ruszyliśmy w dwie strony ja do skrzydła szpitalnego, Remus do Wieży Griffindoru.

-I co mu powiedziałaś? - zapytała Mery gdy tylko podeszłam do jej łóżka.

-Wszystko mi wytłumaczył- powiedziałam

- I co z tym zrobisz? Z tym, że coś do ciebie czuje?- zapytała smutna

- Nic, bo on mnie kocha, tak to prawda, ale tylko jak siostrę.

- Ale jak to? Wyraźnie mi powiedział, że cię lubi.- powiedziała

- Och bo widzisz nasz biedny głupiutki Remus spanikował gdy miał ci powiedzieć co do ciebie czuje.- powiedziałam i czekałam na jej reakcję, na którą jak się okazało nie musiałąm długo czekać.

- Czuje?! Do mnie!?

- Nie do Merlina, oczywiście, że do ciebie.

- W takim razie dlaczego zamiast niego ty mi to mówisz.- zapytała podejrzliwie

- Bo widzisz, wiem ile przez niego wycierpiałaś i uknułam małą intrygę.  Gdy dowiedział się, że ty do niego też coś czujesz chciał natychmiast do ciebie biec, ale powiedziałam mu, że lepiej będzie gdy okaże ci swoje uczucia poprzez romantyczne gesty, a oby dwie dobrze wiemy,  że co jak co ale w tym Remus nie jest zbyt dobry.

- Ty podła kobieto!- krzyknęła- Wiedziałam, że dobrze robię wybierając cię na swoją przyjaciółkę

- No mam nadzieje, że tego nie żałujesz- powiedziałam żartobliwie i przytuliłam Mery

- Co bym bez ciebie zrobiła?- zapytała

- Pewnie nadal kryłabyś się z miłością do Remusa po kątach, udając opsesję na punkcie jego przyjaciela- powiedziałam wrednie

- Ty małpo- zaśmiała się dziewczyna


W tym samym czasie w dormitorium Huncwotów

- Chłopaki musicie mi pomóc...


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hejka! Moja wena nie odpuszcza. Zakładam, że mniej więcej 6-7 rozdziałów i skoczymy tą książkę. Gwiazdki i komentarze miło widziane.

Buziaki

Queem_tami

Mądrala w czerwieni | Remus LupinOnde histórias criam vida. Descubra agora