~5~

3.9K 233 6
                                    

Tak jak przewidział Faust, tak się stało. Nie wypiłem nawet połowy herbaty, gdy wrócił medyk i zajął się moim okiem oraz resztą ciała. Nasmarował mnie jakimiś maściami, o których mówił, że pomogą się leczyć mojemu ciału, może nawet sprawić że część blizn się wchłonie, czy zniknie w jakiś inny magiczny sposób. Później pozwolono mi dopić herbatę i położyć się spać. Kolejne dni były podobne, większość czasu spałem, Gajusz budził mnie bym coś zjadł i by zmienić moje opatrunki. Czasami pod koniec dnia przychodził do mnie Faust lub jego ojciec, by porozmawiać. Nie mówiliśmy o niczym konkretnym, te rozmowy miały raczej na celu przekonanie mnie do nich i ośmielenie mnie. Faust zdawał się też przychodzić by dotrzymać mi towarzystwa, może zabić trochę czas, choć przecież mógł ten czas spędzać z innymi żołnierzami. Mimo to lubiłem gdy przychodził, zawsze przynosił mi ciepłą herbatę i coś o sobie opowiadał, a ja chętnie słuchałem. Czasami próbował skłonić mnie do mówienia, ale ja nie miałem o czym. Nie pamiętałem swojej przeszłości przed niewolą, a później nie było się czym chwalić. Za to Faust miał wiele do opowiedzenia, choćby o swojej rodzinie. Miał czworo młodszego rodzeństwa, które bardzo kochał, choć często narzekał na swoich trzech młodszych braci. Te rozmowy dały mi namiastkę normalności w tym wszystkim co mnie spotkało. Później przyszedł czas by odział ruszył dalej. Labirynt podziemnych korytarzy został przeszukany w wzdłuż i wszerz, nie pozostawiono nic. Od Fausta dowiedziałem się, że mój dotychczasowy właściciel był potworem nie tylko względem mnie, ale też całej reszty świata. Była to jedna z najbardziej poszukiwanych osób w kraju, głowa przestępczej szajki. To właśnie fakt, że trafiono na jego ślad wypłoszył go z jego pałacu, w którym tyle czasu byłem trzymany. Namioty zostały złożone, przedmioty pochowane w sakwy przytroczone do siodeł, lub załadowane na wozy. Na jednym z nich usadowiono również mnie, Faust otulił mnie kocem i po raz ostatni wsunął w dłonie kubek gorącej herbaty. Sam usiadł na miejscu woźnicy, wraz z innym żołnierzem. Gajusz usiadł naprzeciwko mnie mówiąc bym się położył jak tylko skończę pić herbatę, bo przed nami długa droga. Zastosowałem się do tego zalecenia, wypiłem spokojnie herbatę i ułożyłem się na drewnianej ławce. Gajusz widząc że podkładam ramię pod głowę podał mi jeden z poskładanych śpiworów. Szybko zasnąłem, tak jak zawsze, moje ciało mimo niesamowitej poprawy jakości życia wciąż było słabe i chętnie odpływało do krainy snów.

***

Moje palce mknęły po strunach, gdy drzwi do pokoju otworzyły się. Tata ubrany w białą koszulę poplamioną jakimś sosem oparł się o framugę. Grałem dalej, cicho śpiewając i wprawiając struny w drgania, rozkoszując się czystymi dźwiękami, które się z nich wydobywały. Tata mimowolnie zaczął kiwać głową i przebierać palcami ręki, co odebrałam za najlepszy komplement. Zagrałem ostatni akord i ułożyłem gitarę na kolanach, patrząc na tatę z rumieńcem na twarzy, gdyż ten zaczął bić mi brawo. Odwiesiłem instrument i zszedłem z łóżka, przytulając się do mężczyzny. Jego ramiona objęły mnie, stałem tak przez chwilę czując się bezpieczny.

- Miałeś się spakować – przypomniał.

- Spakowałem się – wskazałem palcem na skórzaną torbę leżącą przy końcu łóżka. – Pomóc ci z obiadem?

- Nie, ale możesz nakryć do stołu. Maks powinien za niedługo być.

Posłusznie i pełen energii wpadłem do kuchni i zacząłem wyciągać potrzebne elementy zastawy i rozkładać je na drewnianym stole. Jednak tata się pomylił, minęła godzina, później kolejna, a wujka nie było. W końcu zjedliśmy sami, posprzątałem po posiłku, umyłem naczynia i wróciłem do salonu połączonego z jadalnią w poszukiwaniu jakiegoś zajęcia. Tata rozkładał na stole jakieś dokumenty, dostrzegając w ich rogach charakterystyczny symbol zrozumiałem że są to raporty przesłane przez resztę członków korpusu. Widząc do czego to prowadzi pobiegłem po pióra, kałamarz i czysty papier. Tata nagrodził mnie ciepłym uśmiechem i pełnym miłości spojrzeniem jego orzechowych oczu.

Odzyskać Wolność {Wilcze Kroniki}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz