23

275 14 9
                                    



- To pułapka. - Alice wzięła spory łyk kawy.

- Muszę raz na zawsze przemówić jej do rozsądku, aby nas zostawiła.

- Dlaczego znów próbuje? Czy nie dałeś jej wystarczająco do zrozumienia, że nie jest tu potrzebna? - Alice oparła się o blat.

- Nie mam pojęcia, co się święci, ale muszę to rozwiązać. - Fp przetarł twarz dłońmi i podszedł bliżej kobiety. - Zanim jednak to zrobię, chciałbym zabrać cię na obiad. - Fp skupił swoj wzrok na oczach Alice.

Alice uśmiechnęła się i odstawiła kawę. Zawiesiła swoje ręce na szyi bruneta i delikatnie przyciągnęła go do siebie. Poczuła jego ciepły oddech i kilkudniowy zarost, delikatnie drażniący jej skórę. Zamknęła oczy i wczuła się w chwilę. Na jej twarzy zagościł dyskretny uśmiech. Fp przesunął swoją dłoń na biodro kobiety. Zjechał lekko niżej dłonią i złapał ją za tyłek. Jej nogę założył na swoje biodro. Alice uchyliła powieki i przygryzła usta. Fp zauważył drobny gest, a jego kącik ust błyskawicznie powędrował do góry. Fp przysunął się jeszcze bliżej, niemal stykali się nosami. Pochylił lekko głowę i musnął jej usta. Ponowił czynność z większą delikatnością, a z ust Alice wydobył się cichy pomruk. Fp wsunął swoją dłoń pod bluzkę Alice. Delikatnie badał jej ciało, dążąc do góry. Alice odwzajemniała pocałunki.

- Cześć. - do domu wparował Charles. - Ja tylko na chwilę. - Wparował do kuchni i pochwycił kilka przekąsek. - Wrócę na kolację.

Gdy Charles opuścił dom, Fp uśmiechnął się do Alice i przygryzł wargę. Zbliżył się do niej i za jej zgodą, powrócił do całowania. Alice na chwilę odsunęła się od bruneta. Emocje w Fp zaczęły się potęgować. Alice delikatnie odepchnęła Fp a na jej twarzy pojawił się zalotny uśmieszek. Zrzuciła z siebie szpilki, a Fp się na nią rzucił.

* * *

Fp wziął kolejnego łyka herbaty. Alice kończyła swoje ciastko. Nagle, Alice otrzymała SMS-a. Uporczywie śledziła treść. Miała kamienną minę. Nie wiedziała co ma zrobić, poczuła się bezbronna i winna.

- Kto to? - zapytał zaniepokojony Fp, patrząc uważnie na Alice.

- Zobacz sam... - podała mu telefon, obserwując jego reakcję.

- O mój Boże. - błyskawicznie podnieśli się z miejsc siedzących i ruszyli na dół, do La Bonne Nuit.

Nieznany: Zejdź natychmiast do La Bonne Nuit, inaczej Jellybean stanie się krzywda.

- Co tu się dzieje? - zapytał zdenerwowany. Fp starał się osłaniać swoim ciałem Alice i nie tracić jej z oczu.

Całe pomieszczenie było opustoszałe. Żadnej żywej duszy oprócz Fp i Alice. Fp bacznie się rozglądał. Jego myśli krzyczały że dzieje się tu coś dziwnego i powinni stąd jak najszybciej się wynosić. Całe jego ciało było przygotowane do jakiegokolwiek ruchu.

- Natychmiast stąd chodźmy. - wyszeptała Alice, nie spuszczając wzroku z wejścia do klubu.

W całym pomieszczeniu zapadł mrok.

- Alice! Trzymaj się blisko mnie!

- Alice! - krzyknął, nie słysząc żadnej odpowiedzi od kobiety. Gorączkowo zaczął przemierzać teren po omacku. - Odezwij się!

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 02, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Falice 💚🐍 ~ RiverdaleWhere stories live. Discover now