- Odsuń się od niej. Nie powtórzę. - Alice zacisnęła mocniej dłonie na pistolecie celując prosto w Edgar'a.- Alice, moja droga Alice. Wiedziałem że się tu zjawisz. Nie chcę dalej się oszukiwać, jesteś mi potrzebna. Co ty na to, abyś została moją partnerką w zbrodni? - na jego twarz wkradł się podstępny uśmieszek.
- Za to wszystko co mi zrobiłeś, mogę jedynie powiedzieć pie*dol się. - powiedziała przez zęby.
- Moglibyśmy razem zarabiać na tych wszystkich pustych i zagubionych ludziach. Razem stworzyć rodzinę.
- Nie słyszałeś mnie? Powiedziałam nie.
Betty uważnie przyglądała się matce, próbując kurczowo rozwiązać się z oblegających jej ciało lin.
Edgar zbliżał się coraz bliżej Alice.
- Stój, bo przestrzelę twój łeb.
- Wiem, że tego nie zrobisz. A zresztą, jesteś sama na nas kilkunastu.
- Może ona tego nie zrobi, ale ja tak.
Odwróciła się i zobaczyła za swoimi plecami Fp. Poczuła się o wiele pewniej.
- Wybacz, ale się ciebie nie boję. - roześmiał się Edgar.
On jest naprawdę stuknięty - pomyślała Alice.
- Rozwiąż Betty. - powiedział stanowczo Fp.
- Radzę, abyście przestali stawiać mi żądania. Inaczej moi ludzie się wami zajmą. Mam dla was propozycje... Betty zostanie u mnie, a wy sobie grzecznie stąd pójdziecie.
- Chyba sobie żartujesz. Betty idzie z nami.
- Chyba się nie zrozumieliśmy. - warknął Edgar. - Zgarnijcie ich.
Alice spojrzała kątem oka na Betty, dziewczynie udało się rozwiązać. Trzeba było odwrócić uwagę Edgara.
- Zaczekaj, Edgar. - wtrąciła Alice.
Fp wymienił się z Alice spojrzeniem, które wyrażało „co ty robisz?!" Alice posłała mu pewne „zaufaj mi".
- Zdecydowałam się. Zostanę z Betty. Namyśliłam się i jestem pewna tego, że farma jest mi potrzebna.
Fp utkwił wzrok w Alice, nie mogąc strawić myśl, że ponownie pozwoli jej oddać się w ręce farmy. Ale wszystko będzie dobrze. Miał bynajmniej taką nadzieję.
Alice i Betty udały się na obiad na farmie. Wchodząc na salę, ich oczom ukazał się długi stół rozciągający się po całym pomieszczeniu, przy którym siedzieli ludzie w białych ubraniach.
To nadaje się wprost do artykułu do The Register. - pomyślała Alice, czując wyraźną potrzebę zgłębienia się w sprawy farmy.
Na podest który znajdował się w centrum pokoju, wszedł Edgar i zaczął:
- Drodzy farmerzy, chciałbym powitać dziś nową dowódczynię - Alice. Wielkie brawa!
Kobieta czując jak jej serce podchodzi do gardła, udała się na podest, podziękowała Edgarowi i z ogromnym zniesmaczeniem pocałowała jego usta. Szukała pomiędzy ludźmi Polly. Musiała tu być. Bezskutecznie. Alice straciła rachubę i odwróciła wzrok w stronę Betty.
Po jedzeniu, Alice została poproszona do pokoju Edgara. Niechętnie się tam udała, czując jak jej serce bije z prędkością światła. Nie chce mieć z nim żadnego kontaktu.
Zapukała do drzwi, słysząc aprobatę - weszła do pomieszczenia.
- Alice, mam dla ciebie niespodziankę. Chciałbym przedstawić ci pewną osobę.
YOU ARE READING
Falice 💚🐍 ~ Riverdale
Teen FictionHistoria o tęsknocie, miłości i równocześnie nienawiści dwóch osób. On, władczy ale jednocześnie delikatny i troskliwy, przywódca gangu Southside serpents, ona z zewnątrz silna i pewna siebie, w środku załamana i samotna. Po latach ich uczucie do si...