6

518 27 6
                                    

25 lat później.

Od tak długiego czasu dużo się zmieniło. Alice Smith stała się Alice Cooper, urodziła jako nastolatka zdrowego chłopczyka, którego oddała do sióstr miłosierdzia. Kobieta pracuje, pisząc teraz artykuły do gazet. Posiada własne biuro, w któremu przesiaduje niemal całe dnie wraz z mężem. Posiada dwie córki - Polly i Betty.

Zupełnie się zmieniła. Jest teraz odpowiedzialna i delikatna, lecz zadziorność nigdy w niej nie zniknie. Miesiąc po tym, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży z Fp, opuściła gang serpents. Alice mieszka w całkiem niezłym domu z Betty i z Halem, gdyż Polly mieszka ze swoim chłopakiem, Jasonem Blossomem na obrzeżach Riverdale.

Budzik zadzwonił równo o 9:30. Alice przewróciła się z boku, na drugi bok i wyłączyła przedmiot. Hal objął talie Alice ręką, ta obróciła się w jego stronę i aby go wybudzić, zaserwowała mu gorący pocałunek na dzień dobry, co wpłynęło pobudzająco na mężczyznę. Kobieta zwlokła się z łóżka i ruszyła się ubrać. Przez okno przebijały się mocne promyki wiosennego słońca. Założyła długie, czarne spodnie i białą koszulę we wzorki.

Gdy Alice zakładała spodnie, Hal chrząknął aby zwrócić na siebie uwagę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Gdy Alice zakładała spodnie, Hal chrząknął aby zwrócić na siebie uwagę. Gdy uzyskał to czego chciał, uśmiechnął się i powiedział:

- Kocham cię, Alice.

- Co chcesz Hal? Znam cię za dobrze, wiem że czegoś ode mnie oczekujesz. - blondynka podeszła do faceta.

- Zamarzyły mi się naleśniki na śniadanie, ale nie ma w domu mleka. Byłbym naprawdę wdzięczy, gdybyś...

Alice przerwała mu.

- Dobrze, pojadę do sklepu, niedługo będę.

Blondynka ubrała się i wyszła z domu. Z torebki wyjęła kluczyki do jej samochodu i otworzyła go. W środku auta, Alice poprawiła jeszcze makijaż i ruszyła.

Gdy dotarła na miejsce, zabrała ze sobą torebkę, wysiadając z gracją z auta. W sklepie było niewielu ludzi, zważając na sobotni poranek.

Sięgając po pieczywo, Alice poślizgnęła się i upadła z uwagi na rozlany olej, którego nie zauważyła. W ostatniej chwili ktoś ujął ją w swoje ramiona. Chwila, ta budowa ciała, skórzana kurtka i perfumy, które zawsze do niej przemawiały. Brzmi znajomo. Alice nie mogła sobie przypomnieć skąd to wszystko kojarzy. Właśnie była niemalże w objęciach mężczyzny, nie ważne że ją uratował.

Ona ma męża, nie może pozwolić na obmacywanie jej osoby przez jakiegoś faceta. Szybko złapała równowagę i spojrzała w górę, aby spojrzeć w twarz wybawcy.

O cholera.

Wszystkie wspomnienia wróciły, krew w żyłach Alice zaczęła przepływać z prędkością światła, serce waliło szybciej od największej ulewy jaka dotychczas była w miasteczku. Jej oczy zaczęły robić się szkliste. Całe jej ciało opanował skurcz. Usta otworzyły się, jakby chciała coś z siebie wydusić, a nie mogła. Swoimi niebieskimi oczami zaczęła wpatrywać się w oczy mężczyzny tak, jakby chciała mu wygarnąć wszystko co jej zrobił. Przed nią stał jej wymarzony chłopak z liceum.

Falice 💚🐍 ~ RiverdaleWhere stories live. Discover now