Nieproszony Gość

330 32 5
                                    

-Rozluźnij się i mi zaufaj...-musiałem sprawić żeby był bardziej chętny.

Dlatego zacząłem powoli ruszać biodrami, co od razu spotkało się z cichymi jękami młodszego.

Na początku byłem trochę spięty, mimo ,iż bardzo nie chciałem być...

Westchnięcia i ciche jęki wydobywały się z moich ust.
Po jakiejś chwili udało mi się rozluźnić, oraz podniecić, co ewidentne starszy zauważył...

Uzyskałem oczekiwany efekt, Taehyung już miał wyraźne libido.
Zaprzestałem swoich ruchów chociaż dla mnie to również było bardzo przyjemne...

Zabrałem się za zdjęcie jego spodni wraz z bokserkami.

-Jesteś piękny...-nagle złożyłem całusa na główce jego penisa.

Widziałem, że blondyn zrobił się tak czerwony jak nigdy przedtem.

Zaśmiałem się i sięgnąłem po lubrykant.

Wiedziałem z czego się śmieje...
Kiedy odwrócił w moją stronę swój wzrok trzymając w dłoni małą buteleczkę, zakryłem twarz dłońmi, ponieważ wiedziałem ,iż dalej byłem taki czerwony jak przedtem.

Przygryzłem wargę rozszerzyłem bardziej jego nogi.
Widziałem ten jego słodki punkcik, w który chciałbym wejść ale nie...
To jeszcze nie ten moment, Taehyung musi mnie pragnąć, bardziej...
A ja muszę na niego zasłużyć.

-Jesteś gotowy?

Odkręciłem butelkę.

-Tak-powiedziałem trochę nieśmiało, ale stanowczo.

Po tym uśmiechnąłem się lekko do chłopaka, chcąc zapewnić go ,że wszystko jest okej.

Wylałem trochę zawartości na swoje dłonie.
Próbowałem myśleć tylko o nim i o tym aby udało mi się wykonać to wszystko bezboleśnie...

Zacząłem całować wewnętrzną stronę jego ud, w tym samym czasie napierając pierwszym palcem na dziurkę blondyna.

Momentalnie znowu się spiąłem...mimo, iż nie chciałem.
Sięgnąłem po poduszkę i ścisnąłem ją.

Nigdy nie robił mi tego ktoś...no ktoś inny...
Tak...
Raz spróbowałem sam sobie to zrobić, było przyjemnie, także kiedy Jimin mi ją zrobi będzie jeszcze lepiej.
Po chwili jednak poduszkę przyłożyłem do mojej twarzy, to było tak zawstydzające...

Nie spodobało mi się zachowanie młodszego.

-Odsuń tą poduszkę, chcę widzieć i słyszeć czy jest ci dobrze-mruknąłem tak aby usłyszał.

-I spokojnie, oddychaj, musisz się rozluźnić, jesteś cholernie ciasny-wydyszałem z zachwytem próbując delikatnie poruszyć tym jednym palcem.

Młodszy grzecznie się mnie posłuchał odsuwając poduszkę tym samym jęcząc cichutko kiedy zacząłem poruszać palcem.

Mój umysł zaprzątały wizje gdybym palce zastąpił czymś innym...

Jimin...
Stop...
Nie teraz...

Delikatnie rozciągałem chłopaka, dodałem drugi palec, co spotkało się z głośnym stęknięciem.

Spojrzałem na niego kontrolnie, szło mi dobrze jak na razie.

Dziwiło mnie to jak dobrze jego ciało przyjmowało palce, dlatego dodałem trzeci i poruszałem nimi wszystkimi, blondyn najwidoczniej zaczął już odczuwać namiastkę przyjemności.
Ucieszyło mnie to.

𝙫𝙢𝙞𝙣 | 𝘚𝘰𝘶𝘭𝘮𝘢𝘵𝘦𝘴 𝘕𝘦𝘷𝘦𝘳 𝘋𝘪𝘦 |Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα