(50) Chodźcie Tam

137 7 7
                                    

-No w końcu ile można czekać - przewrócił oczami Finn
-nie marudz, idziemy się szykować. Powiedzmy że pójdziemy o 16 - wzruszyłam ramionami
-jeszcze 3 godziny - rozciągnęła się Miller
-zdążymy się wyszykowac? - zazartowala Jane

Finn przybil facepalma

-a tak w ogóle jak tam twoja dupa, Miller - dodał Jack
-świetnie będzie ją widać w tym stroju kolego - uśmiechnęła się

Wszyscy się na nią spojrzeli

-No co? Fajną mam dupe to muszę pokazać.

*Time skip*
*Alexie pov*
-No to co, wszyscy gotowi moi mali podrozowicze? - spytał Jack

Podeszła do niego Rachel żeby pokazać mu ze jest niższy.

-Jeszcze urosne - złożył ręce Grazer

Finn uśmiechnął się do Jacka szyderczo.
(...)
Na Miejscu poszlismy sie przebrać itp.
Wyszliśmy z przebieralni.

-Uwaga, wchodzę pierwsza muszę kogoś wyrwać - poprawiła koka Rachel

Wyszłyśmy za nią, szybko rozejrzała się po leżakach i wychaczyla kogoś na leżakach bo równie szybko spojrzała się w tamtą stronę i zalotnie opuściła okulary. Zajęliśmy sobie leżaki koło chłopaków, ja oczywiście obok Jacka, wszędzie poznam jego rzeczy.

-Już kogoś znalazłaś? - spytała Lila
-Cii, zobacz tamtego na leżakach, na środku - szepnęła - chodźcie do wody tam lepiej obczaicie.

Pobiegła do wody i wyskoczyła jako pierwsza.
Reszta również albo wyskoczyła albo weszła po prostu.

Chodźcie tam, będzie lepiej widać.

-LOL brzydki - parsknęłam
-nie ten, tamten - wskazała głową
-ten na środku? - szepnęła Megan
-Tak, ten - uśmiechnęła się.
-idź go poproś żeby Ci plecki nasmarował - uniosłam brwi
-No chyba cie coś - zaczęła
-patrzcie kto idzie - wskazała na wejście od męskiej szatni Jane
-jessu, no to, yyy, nie wiem, yyy dobra idę zagadać bo nie chce tego widzieeeec - zakończyła śpiewająco oddalając się w stronę wyjscia z basenu - mówiłam że sfotoszopowane - dodała na odchodne
-trzymajmy kciuki, nie wiem co ona chce zrobić - złapała się za głowę Meg

Tymczasem przyszli chłopacy, wskoczyli obok nas ale my nie drgnęłyśmy. Byłysmy skupione na nieudacznych podrywach naszej serdecznej koleżanki.

-eeej żyjecie? - pomachał mi przed oczami Jack
-cicho, patrzcie - pokazałam na Miller
-co ona robi - skrzywił się Schnapp
-idzie na podryw - uśmiechnęła się Jane
-na co - spytał Wyatt
-na podryw jełopy - poprawiła włosy Megan

-ciekawe o czym gadaj... O patrz wstał - wyprostowałam się
-tyyy, oni gdzieś idą - rzuciła Jane - idę stalkować, nie wiem jak wy.

-myślałam że słabo podrywa a tu taka niespodzianka - otworzyła szeroko oczy Lila

*Noah pov*
-eeej patrzcie... Tam stoj... Coo!? - zrobiła krok. Do tyłu Jane
-oni się całują - przetarła oczy Alexie - nasza Rajczel!? Niesamowite

Wkurzyłem się, poszedłem tam.

-nie co ty... Zostaw!! - krzyknęła do mnie Lila

Wziąłem popchnąłem gnoja
-No co, co!!?? - zacząłem się sapać do kolesia
-co ty robisz typie weź się odwal - popchnął mnie ten debil

Zaczęliśmy się szarpać, Rachel chciała nas rozdzielić, popchnąłem ją. Nie myślałem w tedy co robię, nerwy mi puściły.
Wku*wiona Miller wzięła mnie za ramiona i popchnęła mnie. Ja zacząłem ją szarpać, uwolniła się i wyskoczyła na mnie spychając mnie do parteru.

-Oakes wracaj na miejsce, później pogadamy - westchnęła
-pomoc ci? - zapytał na odchodne
-nie, idź już.

Przygniatala mnie swoimi kolanami i trzymała moje nadgarstki które przyciskała do ziemi

Mogło się to tak fajnie skończyć takim romantiko kissem, ale życie mnie nie lubi.

-co ty odpie*dalasz!? - krzyknęła
-a co ty robisz!? - wyrwałem się i teraz to ja byłem u góry

Zaczęliśmy szarpać się na ziemi.

Wszyscy podbiegli żeby nas odciągnąć.

-trzymaj go - powiedział Jack do Finna który trzymał mnie

Oboje próbowaliśmy się wyrwać, ja od Finna ona od Jacka, no cóż nasza siła już się skończyła.

Zaczęła jej lecieć krew z nosa ale miała wyje*ane

-nie jesteś moim ojcem żeby zabraniac mi z kimś chociażby gadać - warknęła
-przecież wy się ku*wa całowaliscie!! - krzyknąłem
-No i co ci do tego w ogóle, jakoś żaden z twoich kolegów się na niego nie rzucił tylko ty.... Damski boksesrze pier*olony- wyrwala rękę z zaciśnięcia Jacka i wytarła krew z nosa - myślisz że kim ty jesteś, jestes nikim, myślisz że możesz wszystko bo masz pieniądze i zna cie więcej osób.

Wyrwałem się od Finna, wstałem i wyszedłem.
Mam już dosyć, pier*ole to.

*Rachel pov*
Puścił mnie, wstałam i zabrałam rzeczy i wyszłam przed budynek, oparłam się o ścianę i zaczęłam rozmyślać. Nie wiem czy że stresu, bólu smutku czy jeszcze czegoś innego, zaczęłam płakać. Miałam dosyć. Poszłam do najbliższego parku i usiadłam w miejscu gdzie nigdy nikogo nie ma. Położyłam się i płakałam dalej myśląc nad całą tą sytuacją.

Just Friends || Story {zakonczone}Where stories live. Discover now