Just Friends || Story {zakonczone}

(24) Na Razie Wolna Od Stalkowania

*Rachel pov*
-No to już jesteśmy - powiedział Wyatt otwierajac drzwi
-Hola hola, nie tak prędko, panie przodem - powiedział do Jacka Wyatt.

Wchodziłyśmy po kolei, za nami chłopacy.
Położyłyśmy swoje rzeczy w przedpokoju.

-macie inaczej pokoje - powiedziałam - co robimy najpierw?
-to może na rozgrzanie atmosferki napijemy się piccolo - rzekł Jack

Wypiliśmy po kieliszku piccolo

-No to dawajcie teraz się umyć, reszta będzie oglądać i zaczniemy zabawę - uśmiechnął się złowieszczo Wyatt - Ręczniki są czyste i płyny też są.
-Idę pierwsza - krzyknęłam

Po godzinie cała nasza szóstka była wykąpana.

-No to dawajcie butelkę na pytania - powiedziała Jane - mam aplikacje, kręcę pierwsza.

Wypadło na Noah

M-Pytanie brzmi, Czy w kimś się kochasz

N-Tak

M-uu grubo, kręcisz

Wypadło na Lile

N-Czy się kiedyś całowałaś

L-nie

N-cooo, serio nigdy?

L-no nie, kręcę

Wypadło na Wyatt'a

L-czy miałeś kiedyś dziewczynę

W-tak

L-okej... Kręć

Wypadło na Megan

W-która z dziewczyn lubisz najbardziej

M-każda lubię tak samo

W-musisz wybrać jedną

M-Czekajcie robię wyliczanke. Padło na Lile.

W-ok, kręć

Wypadło na Finna

M-Jaki jest twój ideał dziewczyny

F-nie mam ideału, mogę być z każdą tylko musi mieć coś w głowie i w ogóle, rozumiesz.

M-super, krecisz.

Wypadło na Jane

F-czy masz celebrity crusha

J-tak

F-Uuuu, dajesz.

wypadło na Rachel

J-kto ci się podoba

R-obecnie nikt

J-napewno

R-tak, na razie wolna od stalkowania. Został Jack.
Gdzie zaprosilbyś dziewczynę na pierwszą randkę.

J-myślę że w jakąś podróż do innego miasta, nie wiem noo.

Graliśmy tak jeszsze trochę. Gdy nam się to znudziło zrobiliśmy sobie maseczki.

-Wyglądasz jak gówno - zażartowalam do Jane
-Wiem - odpowiedziałam
-Ale spoko, ja też - dodałam.
-Patrz na nich, co ja o nas mówię w ogóle - skrzywiłam się - nie będę może tego komemtować

Nałożyli tą maseczkę na nogi, ręce, brwi itp.

-ale to nie wygodne - powiedział finn
-wku*wiające takie - dodał Jack - jak można to nosić.
-to się przyzwyczajcie, dobra, dawajcie jakiś film - powiedziała Megan
-smutny plisssss!!! - krzyknęłam
-nieee - rzekł Jack
-No w sumie, zobaczymy kto się popłacze - odrzekł Noah
-ja na pewno - odpaliłam
-to po co chcesz to oglądać? - spytał Noah
-bo lubię, dobra nie marudź. Siadajcie i włączcie, przyszykuje żarełko - stwierdziłam - zajmuje miejsce na kanapie

Wszyscy usiedli, ja wzielam siatkę z przekąskami. Wsypałam jedzenie do misek, wzięłam szklanki i położyłam na stolik.

Kanapa była 4-osobowa. Byly jeszcze dwa fotele.

Megan i Jack usiedli na fotelach. Noah, Wyatt i Lilka usiedli na kanapie. Jane i Finn na kocyku na ziemi.

Siedziałam "na końcu" obok Lilki, obok niej oczywiście Wyatt.

-No to włączajcie - wzięłam sobie precelki.

W połowie już oczywiście była smutna scena. Klasycznie popłakałam się ja i Jane. Lilce poplynęła łezka. Wtedy Finn przytulił Jane i wszyscy takie "oooo", a ja przytuliłam się z Lilą. Na końcu to już w ogóle było tak smutno że normalnie zaczęło się ze mnie lać (z oczu oczywiście). Z Jane też, Lilka trochę się popłakała a Megan poleciała łezka. Nawet Jackowi poleciała łezka. Reszta była nieugięta. Spojrzałam się na Lilkę z nadzieją ze mogę ją przytulić, ale nie, oczywiście Wyatt. Skuliłam się i wytarlam łzy ręką.

Po filmie Megan poszła włączyć światło. Wszyscy rozejrzeli się po sobie, można było dostrzec Finna który obejmował płaczącą Jane, tak samo z Lilą i Wyatt'em. Jack był skulony na swoim fotelu, Noah siedział patrząc na wszystkich popłakanych. Megan z kilkoma łzami. I mnie całą zapłakaną i czerwoną.

-Czemu? - spytał Noah
-nie wiem, zadygisty film kocham go - rozmarzyłam sie -Megan daj Miśka - podeszla i przytulila mnie
-Ja tez chcę - pobiegł do nas Jack, otworzyliśmy do niego ręce.
-Aha - wykrzywił się samotny Noah

Po filmie poszłysmy się ogarnąć do toalety, wszystkie razem bo jak inaczej.

-Megan jesteśmy samotne - uśmiechnęłam się do Megan
-My też lol - zmarszczyła brwi Jane
-Tak tak widać właśnie - oznajmiłam
-To był tylko przyjacielski *hug - rzekła Lila

Mhm...

Hug-przytulas