[174] Robin: Mroczne czasy [fatalny: 1]

48 3 9
                                    


[Uwaga: cała poprawność została przeniesiona na sam dół wpisu, pod podsumowanie, by nie zakłócać czytania oceny. W wersji blogspotowej zostało to rozwiązane znacznie wygodniej, więc zachęcam do czytania w oryginale].


Tytuł: Haftowali ci, Robinie, smutne oczy rudą krwią

Autor: Annoying Cat

Tematyka: fanfiction potterowskie

Ocenia: Ayame


PIERWSZE WRAŻENIE

Tym, na co zwróciłam uwagę całe wieki temu, gdy natknęłam się na twojego bloga, był tytuł. Bardzo spodobało mi się nawiązanie do wiersza Baczyńskiego. Dla niezorientowanych: [KLIK]. Z opisu opowiadania wynika, że na czas akcji wybrałeś lata, w których Tom Riddle gromadził popleczników, szerząc swoją ideologię, nawiązanie do wiersza może być zatem dobrym wyborem.

Jeśli już przy opisie jesteśmy – ten umieszczony w zakładce właściwie zdradza wszystko. Sam zobacz: (...) nie wyznaje jego chorych, rasistowskich poglądów i... nie widzi nic dobrego w ideologii Toma.

Po której stronie stanie?

Skoro od razu piszesz nam, że Robin nie wyznaje poglądów Voldemorta, to chyba jasne jest, że nie stanie po jego stronie. Całe napięcie, jakie mogło zbudować przytoczone pytanie, całkowicie się ulotniło. Na dobrą sprawę czytanie opowiadania nie ma większego sensu, gdy znamy wynik zmagań głównego bohatera, nie uważasz?

Dalej: podstrony. O ile jestem w stanie przyznać, że zakładka z bohaterami ma czasem jakiś sens, o tyle nie widzę większej szansy, iż kiedykolwiek uznam za przydatne umieszczanie w niej gifów i, o zgrozo, rozbijanie jej na... domy, do których postaci należą.

Co do grafiki – powinieneś przedstawić poszczególnych bohaterów za pomocą opisów, które będą działały na wyobraźnię czytelnika. Świętym prawem odbiorcy jest zaś wykreowanie takiego wizerunku postaci, jaki będzie mu najbardziej odpowiadał. Być może ty sądzisz, że dany aktor z popularnego serialu amerykańskiego idealnie sprawdzi się w konkretnej roli, ale czytelnik może widzieć to inaczej. Nie narzucaj mu konkretnego obrazu, pozostaw pole do interpretacji.

Jeśli zaś mowa o podziale na domy – załóżmy, że natknęłam się po raz pierwszy na jakieś nieznane mi dotąd nazwisko. Jak mam je znaleźć i dowiedzieć się czegoś więcej, jeśli na daną chwilę nie wiem, do jakiego domu to nazwisko jest przypisane? Muszę sprawdzić każdą z zakładek, prawda? Czy nie wygodniejsza byłaby jedna, mieszcząca wszystkich bohaterów w jednym miejscu? Porządek alfabetyczny byłby miłym dodatkiem.

Zwiastun spokojnie mógłby trafić do zakładki z opisem opowiadania. Osobny link jest zbędnym zapychaczem.

Spis treści w formie archiwum to bardzo niepraktyczne i nieestetyczne rozwiązanie. Proponowałabym stworzenie osobnej podstrony lub widgetu, w którym umieścisz bezpośrednie odnośniki do poszczególnych rozdziałów.

W zgłoszeniu podałeś, że szablon stworzyłeś samodzielnie. Nagłówek jest naprawdę świetny, ale reszta trochę za ciemna, zwłaszcza kolor pogrubionej czcionki.

Przejdźmy do tego, co w ocenie najważniejsze, czyli...


TREŚĆ

Wstęp

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego całość zapisałeś kursywą. Nie widzę powodu dla jej zastosowania. Jeśli chcesz zaznaczyć, że to wspomnienie, retrospekcja – zrób to za pomocą odpowiedniego przypisu nad tekstem lub po prostu zostaw sam tekst. Czytelnik załapie kontekst.

Ocenialnia literacka „Wspólnymi Siłami"Where stories live. Discover now