[196] Każda rola się kiedyś kończy [brak noty]

17 0 0
                                    

Tytuł: Każda rola się kiedyś kończy

Autorka: CISSY

Tematyka: fanfiction potterowskie

Ocenia: Ayame


PIERWSZE WRAŻENIE

Pamiętam, że szata graficzna jest twojego autorstwa – sama zaznaczyłaś to w zgłoszeniu. Chwali się, że wzięłaś sprawy w swoje ręce, na pewno sporo się przy tym nauczyłaś, ale... tego nie widać. Jest ciemno, nieczytelnie, niechlujnie, nieestetycznie i gorąco współczuję odbiorcom, którzy decydują się na czytanie twojego opowiadania w oryginalnej wersji. Osobiście musiałam je przekopiować do oddzielnego pliku. Niektórzy powiedzą, że to kwestia gustu – niech będzie. Ale tylko do momentu, w którym strona jest czytelna, a wzrok nie męczy się po połowie prologu. U ciebie jest właśnie ten problem, że kolorystyka nie ułatwia poznania treści, same rozdziały są niebotycznie rozciągnięte na większą część szerokości strony, tekst jest fatalnie sformatowany. Jeśli czytelnik dostanie taki depresyjny obrazek radosnej twórczości edytorskiej, to ucieknie, nim na dobre zapoznasz go z samym opowiadaniem. Obstawiam, że nie takie masz intencje.

Co do podstron, to nie masz jednej z podstawowych zakładek, która zawierałaby odnośniki do innych witryn (a mogłabyś umieścić tam chociażby buttony do katalogów i spisów blogowych – w tej chwili wiszą w kolumnie, co naprawdę nie wygląda dobrze), za to masz potworka o nazwie Bohaterowie i ich historie. Podaj mi książkę beletrystyczną, w której znajdziesz taki podrozdział. Mnie taka pozycja nie przychodzi do głowy. Bohaterów oraz, tym bardziej, ich historie mamy poznać z twojego opowiadania, z treści rozdziałów. Bazujesz zresztą na uniwersum Rowling, więc większość z nich i tak powinna być czytelnikowi znana. Stworzona przez ciebie podstrona to ekspozycyjny Pokój Życzeń. Choć osobiście życzyłabym sobie, by po prostu nigdy coś takiego nie powstało.

Sądzę, że lepiej będzie, jeśli poszukasz gotowego szablonu. Potterowskich szat graficznych znajdziesz mnóstwo zarówno na aktywnych szabloniarniach, jak i tych, które zakończyły już swoją działalność, ale pozostawiły swoje prace, by autorzy mogli swobodnie z nich korzystać. Jeśli jednak nie chcesz tak tendencyjnego wyglądu, poszukaj minimalistycznej szaty w bardziej uniwersalnym wydaniu.

No dobra, ta część jest już za nami, przejdźmy do najważniejszego – treści.



TREŚĆ


Prolog

Byli przygotowani na wszystko, dom numer cztery przy Privet Drive wraz z jego mieszkańcami został zabezpieczony tak, że nawet Śmierć by się tam nie wkradła. A jednak zrobiła to. – Czyli nie byli przygotowani. Dlaczego nie użyjesz sądzili, myśleli, uważali, skoro jasne jest, że nie mieli racji?


Nie wzięli pod uwagę, że w niemagicznym świecie napady, morderstwa i ataki na zwykłych obywateli były w tych czasach na porządku dziennym. – Wcześniej pisałaś, że Śmierć wkradła się do domu przy Privet Drive. Zakładałam więc, że mugole wdarli się do domu pod numerem cztery, obstawiałam jakiś rabunek, Dudziaczka krzyczącego, że nie odda swoich zabawek czy innej konsoli i wołającego ojca zbyt zajętego zabezpieczaniem kolekcji cygar, by zorientować się, że Petunia właśnie wynosi zapas domowej roboty konfitur znanych w całej okolicy... Tymczasem: Zwłaszcza ataki terrorystyczne na duże centra handlowe (...). Aha. Czyli jednak Śmierć nie wkradła się do domu, wkradła się do centrum handlowego! Dlaczego orientuję się o tym dopiero teraz? Może dlatego, że opis nie działa, bo jest... błędny? Sugerujesz czytelnikowi jedno, by zaraz okazało się, że jest inaczej.

Ocenialnia literacka „Wspólnymi Siłami"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz