Ach, te suki

160 26 4
                                    

Znajoma pokrywała swoją sukę (spokojnie obrońcy praw bezdomnych zwierząt, rasową, z rodowodem, przebadaną). Pokrycie zaplanowane sporo wcześniej, w miejscu oddalonym od naszego miasta o ponad 300 km. Cud, miód i orzeszki, pozostawało tylko czekać na ruję, która miała pojawić się pod koniec maja. Natura jednak bywa przewrotna i niczego nie ułatwia, więc wyczekiwana ruja pojawiła się w majówkę, parę dni przed maturami. I biedna właścicielka przez cały okres maturalny, ilekroć był weekend lub przerwa w maratonie maturowym jeździła do swojego psiaka. Zmęczona podsumowała całą sytuację, krótkim "A to suka".

 Zmęczona podsumowała całą sytuację, krótkim "A to suka"

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ave.

Zaufaj mi, jestem technikiem weterynariiWhere stories live. Discover now