Sranie w Macu

406 23 2
                                    

Nigdy nie ufajcie tym coorwom z #mcdonalds - chodzi o osoby, które w dany dzień mają dyżur porządkowy w toaletach. Wracasz se z Podkarpacia, ciśnie Cię już w tym aucie jak skoorwysyyyn, kret już przegryza kraty, parkujesz, wbijasz się, udajesz, że zaraz może coś zamówisz, kierujesz się w kierunku toalety i uwaga WYCHODZI ON - jak ten rumak na białym koniu, cały na biało, z wózeczkiem i mopem - spoglądacie sobie w oczy, niczym w slowmotion, pełni zaufania, ta chwila trwa, widzisz w głębi kabina wolna, to jest twój moment, już w biegu ściągasz spodnie, Rycerz zamyka grotę pełnego sKUPienia od drugiej strony, oddajesz się chwili rozkoszy uwalniając potwora autostrady A4.
I nadchodzi ten moment.

O Ty KURWO

Se myślę. Papieru nie ma. ATOTROL IEBANY.
Zaufałeś mu. Czujesz jak lepka forma spoiny dupy twojej nie pozwala Ci wyjść i wrócić do domu. Przecież nie rozsiąde i nie wysmaruje tego w spodnie i fotel samochodu wygodnie zajmując swoje miejsce kierowcy. Założyłem spodnie jak gdyby nigdy NIC, WYCHODZĘ. Ale przecież nie zapytam Pani przy kasie, czy "ma Pani może jakiś papier toaletowy?" - przecież to prawie tak jakbym powiedział : przepraszam bardzo, właśnie stoję przed Panią z obsraną dupą czy ma Pani ochotę mi pomóc?
Czaicie - podchodzę do stolika z cukrem i pokrywkami do kawy i SOM - SOM ONE - SERWETKI SPADŁY MI Z o hui dobra biere garść i wracam incognito i przysięgam, że jak będzie ten cieć to mu łeb do umywalki w sadze. Podcieram dupe i myślę se.

Trochę adrenaliny w życiu

PastyWhere stories live. Discover now