Rodzina ze wsi

3.6K 37 4
                                    

my bogactwo hardo, domek jednorodzinny, ajfony, prywatna silownia, ojciec sie wyrwał z biedy, ale jego brat już nie:

skóry z psów wszędzie, pozszywane jako koce

papier toaletowy to zawsze stare gazety

ukradli kiedyś motorynke i do dziś jeżdżą tylko na niej

ich ojciec pracuje w piekarni, pełno chleba i tylko chleba

zamrażają chleb

czasami na święta wymienia chleb na ziemniaki i robią "frytki", czyli obierają 20 kg ziemniaków i smażą tyle frytek żeby było na miesiąc

myją się tylko w niedziele

mają dwie szczoteczki mimo że rodzina 8-osobowa

alkohol samogon z kradzionych po nocy śliwek

dom z cegieł, nieocieplony, dywany wszędzie

z pomocy społecznej dostali komputer w 2011 mój kuzyn pokazał mi need for speed 1 i mówił że zajebista gierka i jak oni to zrobili wogóle

raz dostali ubrania, nosiło je po kolei 6 dzieci nieważne czy chłopiec czy dziewczynka

jeśli chcecie mogę wam opowiedzieć co się stało jak raz przyjechali do nas na wakacje, inba non stop.

inba zaczela sie juz na samym początku, bo oczywiście oni poza swoje podlasie nigdy nie wyjechali, więc wyprawa do Warszawy to dla nich jak na Hawaje. Ten mój wujek to ekstermalny janusz, zrobił im konkurs na wycieczkę do Warszawy xDD Powiedzieliśmy że całej 6stki nie możemy przyjąć, tylko 3. I tylko na tydzień.

Skończyło się na trzech tygodniach, bo musieliśmy ich odebrać i odwieźć a wujek na pociąg nie ma pieniożnków, a my 700zł na benzynę w obie strony to już mamy.

Przyjechało ich 3. 2 chłopaków i dziewucha. Poprzednio widziałem ich może z dwa razy w życiu nazywali sie : Mirek-12, Adam-15 i Ania-19. Co oni odpierdalali to ja nawet nie. Na początku nie wierzyli że to jest nasz dom. Po co nam taki duży, hehe pustawo tu troche wujek xD

Jak weszli do środka to nie wierzyli co się dzieje. Ogólnie szok, ja miałem wtedy z 15 lat, więc rozumiałem że się nie przelewa i że są biedniejsi ale to co oni odpierdalali to było gorsze niż opowieści testo. Moja matka musiała im objaśniac co się robi w łazience. Nie myjemy stop w zlewie. To jest szampon do włosów, żel do ciała dajemy tyle i tyle. Oni jak na wycieczce w muzeum. Siedliśmy w kuchni. Zrobilśmy im herbate i jakieś kanapki na wieczór. Adam wziął drewnianą łyżeczkę z cukiernicy dosypał z 5 łyżek i zaczął nią mieszać. Matka szok szybko mówi ale to jest tylko do nasypywania specjalna! Ten wstaje z tą łyżeczką i wyciera taką ujebaną w cukrze i herbacie w ścierke. Nieeeeee, bedą plamy! Zostawił ją w końcu i jedli dalej jak w domu. Zestresowani w chuj, nie wiedzieli co i jak się robi. To był dopiero pierwszy dzień i już wiedziałem że będzie bekowo xDD

Matka karze im się myć, oni nie bardzo bo to dopiero wtorek. Ta dziewucha sie umyła, zużyła z 50% zapasów kosmetyków matki, chłopaki puścili wodę i siedzieli na kiblu xD Daliśmy im szczoteczki i umyli zęby, pilnowaliśmy ich przy tym bo nie chcieli.

Rozlokowaliśmy ich w łóżkach, dałem im komiksy. Patrzę co oni wyjmują, walkmen. Adam wkłada do niego piracką kasetę Peja. To był rok 2007. Mp3 kosztowały 19zł w markecie. On miał walkmana. No ok, ja sam nie miałem nigdy walkmana, więc dał mi posłuchać. Wkładam te słuchawki do uszu i coś tak dziwnie miękkie. Słucham z minute utworu 997 xD Wyjmuję a tu kurwa one są aż żółte od miodu z uszu. Dotykam swojego ucha, całe lepiące się i tłuste. OKURWAALEZAJZAJER.GIF i wykurwiam do łazienki. Ja jebie.

PastyWhere stories live. Discover now