- to nie tak, serio - chłopak wciągnął głęboko powietrze i spojrzał poważnie na rudowłosą.
- a jak kurwa??? Podchodzi do nas jakaś suka i rzuca takim tekstem. To brzmi jednoznacznie Jungkook - dziewczyna była wkurwiona i sztyletowała wzrokiem swojego partnera.
- to da się wytłumaczyć, ale ale uspokój - brunet był nadwyraz spokojny - po pro-
- nie. Nie mów do mnie - Manoban wypuściła głośno powietrze i wstała - mam już dość twojego zachowania. To definitywny kurwa koniec.
- kurwa debilko. Zanim się poznaliśmy ta dziunia ojebała mi w kiblu. To tyle - wzruszył ramionami, a już za chwilę trzymał się są piekący policzek. Ruda zajebała mu swoim ciętym łapskiem, że aż jęknął.
- nie wierzę ci. Pewnie ją posuwasz jak mówisz że jesteś zajęty. Dla mnie to już naprawdę koniec. Nie próbuj się ze mną kontaktować bo naśle na ciebie kolegów brata Jennie.
- oj ale się boje jakiś kurwa dzieci z piaskownicy - Jeon zaśmiał się gorzko, ale dziewczyna tylko pokręciła głową i odeszła. Było jej cholernie przykro, ale nie zamierzała płakać. Po prostu szła przez korytarz wkurwiona, każdego kamieniując wzrokiem.
- HEJ LISA - jakiś pojeb krzyknął jej do ucha. Podskoczyła przestraszona po czym zaczęła go nakurwiać po torsie - Ej to boli!!!!
- wystraszyłeś mnie kurwa debilu, poza tym nie mam ochoty na twoje zjebane towarzystwo.
- co się stało kochana - chłopak wydął usta i pogłaskał jej rude kosmyki. Dziewczyna streściła mu całą sytuację, na co ten przez chwilę się zamyślił.
- nigdy nie go lubiłem - w tym momencie jego oczy zaświeciły się niczym gwiazdy na nocnym niebie - kurwa Lisa. Mam zajebisty pomysł.
- przypomnieć ci jak kończą się twoje pomysły? Lucas, ja nie chcę mieć z nim nic wspólnego, wyjebane jajca.
- no właśnie propo jajców. Możemy mu zrobić jajecznicę w plecaku, no wiesz rozbijemy tam surowe jajka hahahahahaha
- jesteś de- a chociaż, może to nie taki głupi pomysł - dziewczyna podrapała się po podbródku, założyła torbę na ramię i wstała - idziemy do sklepu.
***
- on jest jakiś pierdolnięty nie rozstaje się z tym plecakiem na krok - westchnął zrezygnowany szatyn.
- tylko jak idzie do kibla, cierpliwości - dziewczyna wywróciła oczami - widzisz? - wzruszyła ramionami i spojrzała na odchodzącego od klasy Jeona.
- dobra zapierdalamy!!! Ty mnie oslaniasz, ja robię jajecznicę - Yukhei wyjął owe opakowanie i zaczął rozkurwiać jaja w plecaku Jungkooka - dobra spierdalamy!!!
Schowali się za ścianą, mając idealny widok na to co dzieje się pod salą. Zadzwonił dzwonek więc rozeszli się na lekcje.
- żałuje że nie chodzę z tobą do klasy, chciałbym zobaczyć jego reakcje - Wong posmutniał.
- luzik nagram to - ruda puściła mu oczko i wyciągnęła telefon kierując się do klasy. Włączyła nagrywanie i ukradkiem filmowała swojego byłego.
- CO JEST KURWA - Kook wyjął z tornistra ujebany zeszyt i rzucił go na ławkę.
- proszę się wyrażać panie Jeon - upomniała go nauczycielka.
- zapierdole tego Lucasa - brunet wybiegł z sali i zdał sobie sprawę że tak naprawdę nawet nie wie w jakiej klasie jest ten pojeb. Na korytarzu dostrzegł Jimina więc podbiegł do niego.
- Jimin? Wiesz może w której klasie jest ten popierdoleniec Dubiel? - zapytał próbując zachować spokój.
- chyba w c, a co się stało?
- opowiem ci kiedy indziej, idę mu najebać.
- powodzenia! - Park uśmiechnął się, zamieniając oczy w kreseczki i przybił pione wkurwionemu brunetowi.
Jungkook sprawdził gdzie owa klasa ma właśnie lekcje i tam się udał. Był naprawdę wkurwiony że ten psychol nie daje mu spokoju i demoralizuje jego, już byłą, dziewczynę. Bez pukania otworzył drzwi i wszedł do sali.
- i wtedy Luśka -
Nauczyciel przerwał i spojrzał na niego niezrozumiale, właściwie jak wszyscy uczniowie. Kiedy dostrzegł osobę której szukał, uśmiechnął się cwaniacko i podszedł do niego szybkim krokiem.
- ty pojebany debilu - szatyn wyglądał jak wystraszona małpa - odpierdol się ode mnie raz na zawsze bo serio skończysz jak karaluch czy coś - brunet zajebał mu dwa razy w ryj, na co ten zachwial się na krześle.
- panie Jeon proszę wypierdalać albo usiąść i słuchać bo właśnie opowiadałem historię o moim kocie.