eleven

539 24 24
                                    

Rudowłosa podeszła do chłopaka i pocałowała go prosto w usta. Szli przez park trzymając się za ręce i rozmawiając o wszystkim i niczym. Dyskusje o teście z matematyki przerwał dość głośny krzyk, który zmusił ich do spojrzenia na jego źródło. Ujrzeli przerażonego chłopca i dwóch umięśnionych, najpewniej starszych od niego.

- tacy ludzie jak ty powinni gnić w piekle

- obije ci te słodką buźkę to może znormalniejesz

- proszę nie róbcie mi krzywdy, przecież nic wam nie zrobiłem - odezwał się leżący na ziemi, delikatnym głosem.

- zrobiłeś to że obnosisz się ze swoim pedalstwem - krzyknął jeden ze starszych

- mam tego dość, już zaczynasz mnie wkurwiać - wyższy kucnął obok chłopca i zajebał mu z pięści w twarz. Czarnowłosy zamknął oczy przygotowując się na kolejne uderzenie.

- zostaw go

- słucham kurwa

- powiedziałem żebyś się od niego odpierdolił

- kolejny pedał, z tobą też zrobić porządek?

- proszę bardzo

- Kookie nie rób tego - powiedziała zmartwiona rudowłosa

- dobrze wiem co robię, nie martw się - brunet zdjął bluzę i dał ją dziewczynie. Po chwili agresywny pojeb zbliżył się do niego i zanim zdążył wykonać uderzenie, Jungkook zajebał mu kopa w krocze. Wyższy pisnął niemęsko i skulił się. Brunet korzystając z okazji zajebał mu kopa w głowę, a kiedy chłopak runął na ziemię, wykonał ostateczny ruch i splunął na niego.

- zaorane

- o kurwa Hoseok żyjesz??? - drugi z napastników spanikowany podbiegł do zwijającego się z bólu.

- Kihyun? To ty? Chyba umieram

Jeon odebrał bluzę od rudowłosej, która ucałowała go w policzek i podszedł do siedzącego na ziemi chłopca.

- nic ci nie jest? - zapytał z troską w głosie

- wszystko okej ale trochę boli mnie policzek - położył rękę na owym miejscu i spojrzał na rozmówcę - dziękuję że mi pomogłeś, to bardzo miłe.

- nie masz za co dziękować, nie mogłem przejść obojętnie obok takiej sytuacji. Nienawidzę Hoseoka i Kihyuna. Poza tym mogli zrobić ci krzywdę.

- to nie pierwszy raz kiedy mnie poniżają z powodu mojej orientacij, przyzwyczaiłem się.

- miejmy nadzieję że ostatni - brunet westchnął i wystawił rękę w jego kierunku - Jungkook

- Jeongin - chłopiec uścisnął jungkookową dłoń i uśmiechnął się uroczo

- jeśli będą ci dokuczać, oni czy ktotokolwiek inny, możesz mi powiedzieć.

- czyli zaprzyjaźnimy się? - Jeongin uśmiechnął się szeroko

- dokładnie - Jungkook uśmiechnął się i złapał Lisę za rękę. Pożegnał się z nowym znajomym, upewniając że wszystko z nim porządku i wraz z dziewczyną ruszyli do knajpy pod tłustym krabem.

______________________________________

Dedykacja for mareczek_chujeczek

first love | liskookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz