Przejeżdżam ulicami mojego miasta. Kolejny dzień przepełniony pracą. Na mojej szyi błyszczy odznaka. Pokonując kolejne zakręty podjeżdżam pod kamienicę mojego zawodowego partnera Rogera Lincolna. Nacisnąłem klakson i czekam aż się pojawi. Parę minut później pojawił się przed maską mojego samochodu. Zajął miejsce obok mnie, odpaliłem silnik i odjechaliśmy w kierunku komendy. Po drodze kupiliśmy sobie kawę na stacji benzynowej.
— Odezwiesz się do mnie? — zapytał nie odrywając wzroku od swojej komórki.
— Mamy jakiś powód do rozmowy? - powiedziałem skupiony na drodze.
— Dennis, pracujemy razem już prawie dwa miesiące. Wiem, że ciężko jest się podnieść po śmierci partnera ale mógłbyś chociaż w małym stopniu mi zaufać. Alex nie trzymał się procedur i skończyło się to tak a nie inaczej.
— Roger, jeśli chcesz pozostać ze mną w dobrych stosunkach to wypowiadaj się o moim byłym partnerze z szacunkiem. — powiedziałem czując jak podnosi mi się ciśnienie.
Nagle po samochodzie rozniósł się dźwięk z mojego telefonu informujący o przychodzącym połączeniu.
— Odbiorę. — oznajmił.
— Daj na tryb głośnomówiący.
Z mojego czarnego I Phone'a rozbrzmiał głos Anthony'ego — naszego szefa.
— Cześć, chłopaki. Mamy nową sprawę.
— Świetnie. O co chodzi? — skręciłem w prawo na skrzyżowaniu.
— Zabójstwo na uniwersytecie. Luke, Frank i Clara są już na miejscu. Gdy wrócicie, zameldujcie się u mnie w gabinecie.
— Jasne, szefie. Do zobaczenia. — Roger odłożył mój telefon a ja docisnąłem gaz.
15 minut później byliśmy na miejscu. Podeszliśmy do kolegów z naszego wydziału.
— Cześć. Mamy coś ciekawego na ten moment? — schowałem kluczyki do samochodu.
Clara — patolog — popatrzyła się na Nas z taką samą miną co zwykle.
— Przypuszczalny czas zgonu około 10 godzin temu. Na ciele jest parę zadrapań jakby się z kimś szarpał. Poza tym nic.
— Przyczyna zgonu?
— Na ten czas nie potrafię określić. Porozmawiamy jak skończę sekcje.
— Dobra. To do zobaczenia.
Clara i ja nie przepadamy za sobą po tym jak nie chciałem się z Nią umówić na kawę. Nie da się zaprzeczyć temu, że jest ładną kobietą lecz ja nie mam zamiaru pakować się w związki w pracy. Podszedłem do Rogera, który rozmawiał z Frankiem — policyjnym technikiem.
— Szczerze mówiąc nie ma tutaj za dużo śladów. Jest tylko kilka odcisków butów i woreczek z resztkami jakiegoś proszku, prawdopodobnie kokainy. Jest jeszcze jedna rzecz, która wydaje się bardziej ciekawa. Obok ofiary leżała strzykawka, która prawdopodobnie należała do sprawcy. Zbadam odciski palców i zobaczymy do kogo ona należy.
Po rozmowie z technikiem udało nam się jeszcze porozmawiać ze świadkiem, który mimo wielkiego szoku był w stanie zeznawać. Nie ma się co dziwić, bo widok nie należy do najprzyjemniejszych. Okazało się, że to wykładowca chemii na uniwersytecie. Potem wróciliśmy do samochodu i odjechaliśmy w kierunku komendy. Nagle usłyszałem westchnięcie.
— Co jest? — zapytałem zmieniając bieg.
— Nic. Na ten moment mamy tylko tą strzykawkę. Raczej te resztki się nie przydadzą.
YOU ARE READING
Policjant
Romance28 - letni Dennis Henderson to ambitny, przestrzegający przepisów policjant wydziału kryminalnego. Życie zawodowe skupia całą jego uwagę dopóki nie dostaje sprawy pozornie takiej jak wiele. 25 - letnia Vivian zaczęła wieść spokojne życie chcąc oderw...