XII

619 20 0
                                    

Sally razem ze swoją mamą wróciły do swojego domu. A ja? Ja zastanawiałam się dlaczego Luke ukrywał to wszystko.. Dlaczego nikomu o tym nie powiedział? Czy Chris też o wszystkim wiedział?

Wróciłam do swojego pokoju i wybrałam numer Luke'a. Po chwili odebrał.

- Mia? - spytał zaspany.

- Tak to ja - zaczęłam - możemy spotkać się zaraz pod twoim domem? - spytałam.

- O drugiej nad ranem? - zaśmiał się - po co?

- Muszę z tobą porozmawiać - odpowiedziałam.

- Dobra Mia ale pośpiesz się - powiedział i rozłączył się.

Ubrałam dresy, czarna bluzę i wyszłam z domu. Chwilę później byłam już pod domem Luke'a. Siedział na schodach i zasypiał. Podeszłam do niego i lekko uderzyłam go w ramię.

- Dobra dziewczyno - zaczął - mów co się dzieje.

- Sally wróciła - powiedziałam. Ten zakrztusił się śliną.

- Co? Jak to? Skąd wiesz? - spytał na jednym wdechu.

- Była u mnie - odpowiedziałam - wiem o wszystkim.

- Mia przepraszam - powiedział i wstał.

- Mnie przepraszasz?! Mnie?! Przeprosić to ty powinieneś jej matkę i samą ją! Zostawiłeś ją tam bez żadnej pomocy! Mogłeś komuś o tym powiedzieć! Zachowałeś się jak dupek! - krzyczałam w jego stronę. Ten stał jakby nigdy nic.

- I co? Co miałem powiedzieć? Że Chris wywiózł Sally do burdelu? Miałem wydać najlepszego kumpla? - wysapał. A ja zmarłam. Chris był wszystkiemu winien? Nie on taki nie jest.

- Co ty kurwa pierdolisz?! Nie wrabiaj w nic Chrisa! - znowu krzyknęłam.

- Mówię jak jest mała - zaczął - uważaj lepiej na siebie. Chronię cię jak mogę, ale nie umiem dać ci stu procentowego bezpieczeństwa rozumiesz? - położył ręce na moich barkach i zaczął płakać. Spojrzałam na niego i nie rozumiałam o co mu chodzi. Jakie bezpieczeństwo? Po co mnie chroni?

- Luke powiesz mi co się stało? - spytałam i spojrzałam w jego oczy.

- Mia nie dziś - odpowiedział - jutro po szkole ok? - spytał i wytarł swoje policzki.

- Dobrze - odpowiedziałam.

- Tylko błagam nie mów mu nic - powiedział.

- Dobra - odpowiedziałam i mocno go przytuliłam.

- Pa Mia - powiedział i odszedł w stronę swoich drzwi wejściowych do domu.

- Pa Luke - odpowiedziałam i odeszłam.

Wróciłam do domu. Zaczęłam coraz bardziej się o wszystko martwić. Czy Chris ma jakieś plany wobec mnie? Z takim pytaniem zasnęłam.

****

- Mia ja idę do pracy - powiedziała blondynka.

- Dobrze - odpowiedziałam.

- Dzisiaj ojciec przyjedzie po swoje rzeczy - zaczęła - wszystko leży w korytarzu - uśmiechnęła się sztucznie.

- Okej mamo - odpowiedziałam posyłając jej lekki uśmiech. Widzę, że jest jej ciężko.

- Kocham cię pa - powiedziała na odchodne.

- Ja ciebie też - krzyknęłam.

O piętnastej do mnie ma przyjść Luke i opowiedzieć o wszystkim, ale czy jest wobec mnie szczery? Nie mogłam siedzieć w domu. Wiem, że lekarz zabronił ale tak nie umiem. Postanowiłam, że odwiedzę Sally. Porozmawiam z nią może sama się otworzy przede mną i opowie jak to było. Ubrałam czarne rurki i blado różowy sweterek. Na nogi założyłam czarne adidasy i udałam się do swojej przyjaciółki. Dziesięć minut później znalazłam się już pod jej domem. Zapukałam do drzwi.

(NIE) Chcę Cię nienawidzićWhere stories live. Discover now