Rozdział 14

364 28 3
                                    

-Och, jak ja dawno nie byłam w Grecji-krzyknęła Melanie i rzuciła swoją torbę na łóżko.
-Jak ja dawno nie byłam na urlopie-dodała Hestia.
Kobiety usiadły na łóżku i podparły się o ścianę.
Max dostał osobny pokój. Mel i jej przyjaciółka nie miały jednak nic przeciwko temu.
-I pomyśl, że Greg, Sally, Anderson i reszta muszą teraz gnić w pracy-Hestia uśmiechnęła się do siebie.
-Harry też-dodała blondynka.

Hestia wiedziała, że od jakiegoś czasu Harry Campbell strasznie podoba się Melanie i ogólnie rzecz biorąc kibicowała temu związkowi. Problem tylko polegał na tym, że mężczyzna nie zwracał uwagi na dziewczynę.

-A ty? Masz kogoś? Jakieś zauroczenie?-odezwała się Mel, dźgając Hestię w żebra.
Brunetka zastanowiła się przez chwilę, ale nic nie przyszło jej do głowy. Pokręciła głową.
-Żadnych randek? Nic?
-Byłam ostatnio na randce-oznajmiła i od razu tego pożałowała.
-Jak to? Z kim? Nic nie mówiłaś!-oburzyła się blondyna.
-Gdybym ci powiedziała to byś mnie zabiła-zaśmiała się Hestia, pstrykając przyjaciółkę w czoło.
-Z Harrym?!
-Żartujesz? On mnie nie kręci.
-To kto?
Hestia znowu się zaśmiała. Znowu pomyślała o Sherlocku. Znowu uśmiech nie zniknął z jej twarzy do wieczora.

Krótki, ale napewno nie ostatni rozdział dzisiaj...

I AM SHERLOCKED✔Hestia HolmesOnde as histórias ganham vida. Descobre agora