60. Meg?

254 19 0
                                    

W środku zobaczyli siedzącą przy stole opętaną kobieta, jej dłonie są przywiązane do blatu stołu i znajduje się w narysowanej na podłodze pułapce na demony. Bracia ustali na przeciw demona, a obok Sam'a ustała Monic. Castiel natomiast stoi obok opętanej kobiety.

-Sam i Dean Winchester.- zwróciła się do braci, a następnie spojrzała na Monic.- I córeczka króla Piekła. Sądziłem że będziesz trochę wyższa.- demon uśmiechnął się złośliwie patrząc na nich z pogardą.

-Skończ pieprzyć głupoty i powiedz...- zaczął mówić Dean, ale Castiel się wtrącił. Anioł wbił swoje anielskie ostrze w dłoń opętanej, która krzyknęła przeraźliwie z bólu.

-Kto powiedział ci o kryptach?- zapytał chłodno anioł.

-Aniołowie powinni grać dobrego glinę.- wychrypiał ciężko demon.

-Nie musimy cie pytać. Wystarczy że zajrzę ci do głowy i wtedy niczego nie ukryjesz.- powiedziała Monic i chciała podejść do demona, ale Sam złapał ją za ramie.

-Nie wiem czy to doby pomysł.

-W ten sposób nie skrzywdzimy tej opętanej kobiety i dowiemy się wszystkiego.

-Ale przecież nie lubisz tego robić i... - szatyn zaczął szukać dobrego argumentu ale twarde spojrzenie Monic sprawiło że zrozumiał że to bezcelowe.

Castiel ponownie wbił ostrze ale tym razem w drugą dłoń, demon znów wrzasnął.

-Cass, co ty robisz? Przestań, to niewinna kobieta.

-Wystarczy!- wysapał demon.- Mamy zakładnika, to jeden z pupilków Crowley'a. Jest w motelu Murrary przy międzystanowej. Wie, w których miastach są krypty. Widziała je w dawnych czasach.

-Powiedziała o pergaminie?- zapytał Dean.

-O czym ty gadasz?!- zapytał demon nie rozumiejąc o co im chodzi.

-Nie chcesz to nie mów, sama to z ciebie wyciągnę.- powiedziała Monic.

-Chyba nie jesteście w temacie, szukamy... - demon nie dokończył ponieważ rozbłysł jasno pomarańczowym blaskiem i opadł martwy. Cass wyciągnął z pleców opętanej swoje anielskie ostrze.

-Cass, odbiło ci? Czemu ją zabiłeś? Właśnie miałam z niej wszystko wyciągnąć.- granatowowłosa spojrzała na anioła z złością i oburzeniem.

-Wszystko nam powiedział.

-Nieprawda! Nie możesz...- Dean naskoczył na niego.

-Polowałem bez was bo nie chciałem balastu.

-I zabijałeś niewinnych ludzi. Tak się nie robi.

-Musimy jechać do motelu.- powiedział Dean.- Zaraz...

Castiel nagle zniknął zostawiając ich samych.

-Niech to szlak.

~~~~

Gdy anioł zniknął bracia i Monic jak najszybciej pojechali pod wskazany adres motelu z obawą że Castiel zrobi coś głupiego. 

Wbiegli do budynku pędząc po schodach i korytarzu gdy dotarli do odpowiednich drzwi. Dean z rozmachem otworzył je aby wszyscy mogli wejść. W tym samym czasie gdy weszli do pokoju Castiel zabił ostatniego demona, który tu był i pilnował zakładnika.

-Dzięki że zaczekałeś.- sarknął Dean.

-Zakładnik jest tam.- anioł wskazał drzwi od łazienki.

Podeszli do nich, a blondyn otworzył je na rozcież. Ukazała im się postać kobiety siedzącej na ziemi na chłodnych kafelkach pod ścianą. Jej włosy są potargane i mają całkowicie zmieniony kolor, jest także ranna i widać że często ją torturowali. 

Supernatural Life | S. W. | ZawieszonaWhere stories live. Discover now