*Chapter 35*

323 15 3
                                    

Pov. Eva

Od godziny siedzę sobie na telefonie i próbuję go oczyścić. Tak dokładniej to czyściłam pamięć, ponieważ mojego gruchota( huaweia) oddaje kuzynce ( sama go chciała!) i kupuję sobie iPhone'a 7. Od razu do kupię case'y.

Nagle przyszła mi wiadomość z Twittera.

FinnSkata: Hej, idziemy gdzieś dzisiaj Goha?

EvaYellowStone: Jasne Mietek, tylko muszę iść do iSpota. Pójdziemy od razu na zakupy ok?

FinnSkata: Ok, do potem słońce :*

EvaYellowStone: Pa :*

Odpisałam i gdy skończyłam czyścić telefon odinstalowałam wszystkie aplikacje i wyciągnęłam karty. Telefon włożyłam do górnej szafki komody, a karty położyłam na biurku. Nagle ogarnęłam, że nie powiedziałam Finn'owi gdzie się spotykamy, i o której. Wyciągnęłam szybko telefon z szafki, podniosłam karty z biurka po czym włożyłam je w odpowiednie miejsca. Szybko wybrałam numer chłopaka i po chwili odebrał.

Ja: Finn jak coś to bądź o 14 ok?

Gniazdo: Jasne, będę elo

Chłopak się rozłączył, a ja spojrzałam na zegarek. Dobra jedenasta trzydzieści. Mam jeszcze trochę czasu, więc postanowiłam, że zajmę się ogarnięciem swojej osoby.

Z szafy wyciągnełam czarną koszulkę na ramiączkach oraz krótkie szare spodenki z Nike, a z komody wzięłam bieliznę z Calvin'a Klein'a. Z wybranym zestawem skierowałam się do łazienki.

Weszłam do kabiny i odkręciłam bardzo gorącą wodę. Przez chwilę stałam po prostu, a po moim ciele spływał strumień ciepłej cieczy. Na chwilę zakręciłam kran, aby nałożyć na rękę płyn z adidasa, a po chwili znów go odkręciłam. Zrobiłam tak jeszcze raz tylko zamiast żelu nalałam na rękę szampon truskawkowy.

Po prysznicu ciało dokładnie wytarłam miękkim, białym ręcznikiem. Założyłam ubrania i zajęłam się makijażem. Tak naprawdę nie malowałam się tylko na moim czole pojawił się mały nie proszony gość i musiałam go jakoś zatuszować.

Gdy mój wróg nie był widoczny, zaczęłam czesać włosy, które mimo tego, że nadal były wilgotne nadawały się do czesania.

Po dwudziestu minutach wyszłam z łazienki gasząc przy tym światło. Podeszłam jeszcze do łóżka, aby założyć moje kapcie z jednorożcami. Gdy już byłam w miarę ogarnięta, zeszłam na dół do kuchni, aby zjeść jakieś śniadanie. Moich rodziców nie było w domu, a Will spał u jego kolegi Maxa, więc cały dom miałam dla siebie.

Postanowiłam, że na śniadanie zjem tosty. Z półki wyciągnęłam toster, a z chlebaka chleb do tostów. Chleb do grzanek posmarowałam masłem, a następnie położyłam ser, pieczarki i cebulę. Wiem, że to trochę dziwne tosty z cebulą i pieczarkami, ale naprawdę mi bardzo smakują.

Po zjedzeniu śniadania do szklanki, którą wcześniej wzięłam z szafki nalałam zwykłej wody gazowanej. Szybko opróżniłam naczynie i talerz jak i szklankę włożyłam do zmywarki.

Spojrzałam na zegarek, który wisiał w kuchni oraz wskazywał godzinę 12:30. Dobra jeszcze półtora godziny.

Wróciłam do pokoju i z biurka wzięłam laptopa. Zalogowałam się na Instagrama i zaczęłam przeglądać zdjęcia celebrytów i moich znajomych.
Gdy już znudziło mi się przeglądanie Instagrama, weszłam na Facebooka. Jednak nie było nic ciekawego. Postanowiłam, że obejrzę jeden odcinek Gossip Girl.

Gdy skończyłam oglądać serial spojrzałam na godzinę. 13:56. Za cztery minuty miał przyjechać Finn. Odłożyłam laptopa na miejsce, a z krzesła, które stało przy biurku ściągnęłam moją kurtkę dżinsową, a następnie ściągnęłam mój czarny worek z Nike. Z szafki jeszcze wyciągnęłam portfel, który następnie włożyłam do worka.

Zbiegłam po schodach i gdy stałam na ostatnim schodku zadzwonił dzwonek.

-Eva! jesteś tam?!- usłyszałam głos loczka. Szybko pobiegłam w stronę przedpokoju i otworzyłam drzwi. Nie mogłam się wysłowić, bo Finn dosłownie wpił się w moje usta. Przez chwilę stałam w szoku, jednak po 10 sekundach oddałam pieszczotę i złapałam go za poliki.

-Hej słońce.-powiedział z uśmiechem jak się od siebie oderwaliśmy.

-Cześć matole.- puściłam mu oczko i usiadłam na posadzce, aby założyć i zawiązać moje big stary. Gdy już wykonałam wymienioną czynność wstałam i teatralnie otrzepałam spodenki. Zwinnym ruchem z szafki ściągnęłam moje klucze i razem z chłopakiem wyszliśmy przed moje mieszkanie. Zakluczyłam drzwi i wrzuciłam klucze do worka. Chwyciłam chłopaka za rękę i razem zbiegliśmy po schodach.

Pov.Finn

Gdy razem z moją dziewczyną schodziliśmy po schodach dokładnie jej się przyjrzałem. Miała koszulkę z krótkim rękawem, a okrywała ją dżinsowa kurtka, która według mnie bardzo pasowała do dziewczyny. Na nogach miała krótkie spodenki z Nike, a na stopach big stary. Ja natomiast byłem ubrany w koszulkę z Levi'sa, spodenki z adidasa oraz czarne Roche. Na głowie miałem jeszcze czapkę z Adidasa.

-Możesz zrobić zdjęcie i będziesz miał na dłużej.-dziewczyna uśmiechnęła się do mnie co od razu odwzajemniłem.

-Pff jak już to ty mi możesz zrobić.- teatralnie dotknąłem moich loków i machnąłem głową. Na mój gest brunetka zaczęła chichotać pod nosem.

Po dwudziestu minutach byliśmy już przy galerii. Pierwszym celem Evy był iSpot, ponieważ miała kupić nowy telefon.

-Dobra biorę tego.- wskazała ręką na iPhone'a 7 w kolorze srebrnym. Podeszła do kobiety, która stała przy wysokim stoliku i zaczęły konwersację.

Ja nie słuchałem ich rozmowy i z tylniej kieszeni moich spodenek wyciągnąłem mojego iPhone'a. Zacząłem przeglądać sociale i różne takie. Po dziesięciu minutach Eva podeszła do mnie i chwyciła mnie za rękę. Razem wyszliśmy z iSpotu z jej telefonem i skierowaliśmy się w stronę Starbucksa. Usiadłem przy wolnym stoliku i poprosiłem brunetkę, aby zamówiła mi frapucinno.

-Okej.- odpowiedziała i ruszyła w stronę kasy. Chwilę przyglądałem się jej. Eva miała brązowe włosy do łopatek oraz strasznie niebieskie oczy. Jej zgrabne nogi podkreślały wysoką strukturę. Jak na piętnastolatkę była dosyć szczupła, bo ważyła tylko 55kg. Nawet nie zdążyłem mrugnąć, a dziewczyna siedziała obok mnie i czekoladową babeczkę popijała carmelowym frapucinno.

-Finn wiesz co?- spytała, a spojrzałem na nią.

-Hmm

-Dziękuje ci za wszystko.-oznajmiła i dała mi soczystego buziaka w policzek.

-----------------------------

Tak strasznie was przepraszam!

Kocham was naprawdę, ale przez te tygodnie w ogóle nie miałam czasu na pisanie. Wiem, że zaczęły się wakacje i powinnam mieć więcej wolnego czasu, ale ten wolny czas przeznaczyłam na przyjaciół i rodzinę.

Love you all xx



Roses||Jaeden LieberherWhere stories live. Discover now