-EE! SZYBCIEJ TAM BO MUSZE SIKU!!- krzyczał Jack, który stał za drzwiami.
Para nastolatków zaczęła głośno się śmiać. Jaeden otworzył drzwi. Nie zdążyli wyjść, a Jack prawie wywalił Julie. Jaeden szybko zamknął drzwi od pomieszczenia, w którym przed chwilą byli, a po chwili usłyszeli Jack'a:- Uuu, ale ulga! - krzyknął z radością.
Dwójka zaczęła się śmiać po raz kolejny. Wrócili do salonu, a tam zastali Mackenzie płaczącą w ramię Wyatta, śpiącą Evę i Finna oraz Caroline, która mówiła przez sen:
"Dzień dobry...poproszę lodyyyy wanilioweee i Jack'aaa Grazeraaa".-Ludzie! Weźcie wstańcie! - próbowała obudzić ich rudowłosa dziewczyna, którą Julie pamiętała z horroru. Była to Sophia Lillis.
-Hej my się jeszcze nie znamy- Julie wyciągnęła rękę na przywitanie lecz Sophia zignorowała jej gest i mocno ją przytuliła.
-Hej mnie pewnie znasz jestem Sophia - przywitała się serdecznym uśmiechem. Blondynka odwzajemniła jej gest i także się przedstawiła. Po chwili dziewczyny zaczęły budzić resztę grupy. W tym czasie Jack wyszedł z toalety.
-Odsuńcie się ja to zrobię- wypiął dumnie pierś przepychając się przez dwie dziewczyny.
-DARMOWA PIZZA!!! -zacząl krzyczeć na cały dom i po chwili wszyscy wstali. Nagle Eva półprzytomna wstała i pobiegła do drzwi.
-Dawać mi pizzę!! - darła się.
- Utkaj ryjka - upomniał ją Finn, który wstał po niej.
- Matko co tu się dzieje?!- spytała Caroline i złapała się za głowę. Podszedł do niej Jack i ją mocno przytulił. Dziewczyna się zarumieniła na ten gest.
-Dobra koniec. Gramy w butelkę-zażądziła Mackenzie, która tak samo jak jej przyjaciele dopiero wstała.
Wszyscy nie mieli nic na przeciwko.
Mackenzie poszła po butelkę do kuchni i do połowy dopełniła ją wodą.
Reszta usiadła w kółku. Brunetka usiadła między Julie, a Sophią.-Okej to kto chciałby kręcić? - spytała. Zgłosił się Jaeden. Zakręcił i wypadło na Jack'a.
-Pytanie czy wyzwanie? - spytał brunet.
-Wyzwanie
-Pocałuj jedną z dziewczyn.
Jack szybko usiadł obok Caroline i złożył jej szybkiego całusa na ustach.
Gdy on zakręcił wypadło na Wyatta.-Wyzwanie
-Wyznaj miłość misce - chłopak, który kręcił odpowiedział i pokazał na miskę.
Chłopak podszedł do przedmiotu. Podniósł ją i złapał się teatralnie za serce.
-Oh misko ma jedyna. Jak cię kocham to nie do opisania. Wyglądasz pięknie jak róży płatek. Ale wolę cię jak jesteś umyta - skończył, odłożył miskę i ukłonił się. Każdy zaczął klaskać.
Gdy on zakręcił wypadło na Caroline.
-Pytanie - wybrała.
-Jak przyprowadziłaś tu Jaedena?
-Więc tak. Gdy Julie powiedziała nam co się stało postanowiłam, że muszą się pogodzić. Dziesięć minut przed rozpoczęciem imprezy poszłam pod mieszkanie tego pacyna i dlatego razem tu przyszliśmy. Złapałam go za szmaty i zaczęłam ciągnąć we wszystkie strony- brunetka zaczęła gestykulować. -I powiedziałam: " Masz przeprosić Julie bo jak nie będzie z tobą źle kumasz?" No i się zgodził i tak tu jesteśmy - skoczyła i usiadła na miejsce.
Wszyscy zaczęli się śmiać. Caroline zakręciła i wypadło na Finna.
-To co zawsze. Wyzwanko - loczek uniósł dwie brwi do góry jak pedofil.
-Pocałuj... Evę, ale tak naprawdę. -Caroline przyłożyła ręce do policzków.
-Ok.
Finn usiadł na przeciwko wyznaczonej dziewczyny i złapał ją za policzki. Przyłożył twarz do jej twarzy i zaczął ją namiętnie całować. Po chwili dziewczyna oddała pocałunek.
-Finn nadal śmierdzisz rybą.- powiedziała i wszyscy zaczęli się śmiać.
Gra zeszła im do dwudziestej drugiej, a potem wszyscy zasnęli u Mackenzie. Ten dzień był naprawdę udany
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trochę nudny jak na mnie.
Jutro w końcu pojawią się dwa rozdziały tu i jeden w Church.
Przepraszam
Dziękuję
Kocham was xx
Dreamczixx
ΔΙΑΒΑΖΕΙΣ
Roses||Jaeden Lieberher
Fanfiction-Czemu wcześniej mi nie powiedziałeś?!- krzyknęła i podeszła bliżej. -B-bo.. -B-bo co? -B-bo cię kocham!- krzyknął i pocałował ją. eluwina sorry za cringe