*Chapter 4*

820 32 20
                                    

Julie mimo tego, że poszła spać ok. pierwszej w nocy nie była zbyt zmęczona kiedy o 9:27 zadzwonił jej budzik. Szczęśliwa tym, że zaczęła już wakacje wstała z łóżka i otworzyła okno. Pościeliła wielkie łóżko i ruszyła w stronę kuchni. Miała zamiar zjeść tosty z serem.

  Po tym jak zrobiła i zjadła śniadanie poszła do łazienki aby załatwić sprawy fizjologiczne i wziąć szybki prysznic. Na ciało nałożyła żel o zapachu kawy a na włosy różany szampon i odżywkę.  Po kąpieli ciało owinęła białym puszystym ręcznikiem a włosy zostawiła rozpuszczone aby je rozczesać i wysuszyć.

  Gdy wysuszyła włosy i zaczęła je modelować przyszło jej powiadomienie o tym, że ktoś wysłał jej SMS-a. Bardzo chciała aby tym kimś okazał się Jaeden. Lecz to było tylko niespełnione marzenie.

Mama
Kochanie wracamy dziś z tatem około 17:30. Nie rozsadź domu.
Kocham cię xx

  Blondynka gdy tylko ujżała tą wiadomość zaczęła szybko wybierać ubrania. Padło na czarne krótkie spodenki i biały crop-top z Nike.
Po tym jak ubrała naszykowany outfit zeszła do kuchni, włączyła playlistę Shawna Mendesa i zaczęła sprzątać.

  Zaczęła od wyrzucania papierków po batonikach, różnych butelek i zabrała się za mycie naczyń z całego tygodnia. Aby było szybciej wrzuciła wszystkie sztućce, talerze i miski do zmywarki.
Potem zaczęła odkurzać całą kuchnię i salon z przedpokojem.

Mieszkanie zielonookiej było urządzone nowocześnie. Przewodzące kolory to biały i błękitny. W przedpokoju szafki na buty i szafa na kurtki stały obok siebie dzięki czemu było więcej miejsca do przejścia. W salonie na środku stał mały stolik kawowy, a na przeciwko stolika stał duży plazmowy telewizor. Po dwóch stronach TV stały wysokie rośliny w błękitnych doniczkach. Oczywiście po drugiej stronie stolika stała ogromna  sofa, na której pomieściło by się około 8 osób.

Salon był połączony z kuchnią. Te dwa pomieszczenia jak na mieszkanie były przestrzenne i jasne. Obok kuchni stały drzwi do toalety i łazienki.  Ściany łazienki były błękitne a pralka, suszarka, umywalka i prysznic z wanną były w różnych odcieniach bieli i beżu. 

  Gdy dziewczyna skończyła sprzątać w kuchni i salonie ruszyła na piętro, na którym znajdował się pokój  jej i jej rodziców, pokój gościnny oraz dwie łazienki. Jedna z nich należała do dziewczyny a druga do jej rodziców.
Julie bardzo lubiła swoje mieszkanie.
Jej przyjaciółki zresztą też.

Julie po zakończonym sprzątaniu zeszła na dół i usiadła na sofie. Dochodziła godzina 12:15 i dziewczynie bardzo chciało się przewietrzyć. Pobiegła jeszcze szybko do pokoju po portfel, powerbanka i torebkę po czym w przedpokoju założyła białe Converse i dżinsową kurtkę. Wcześniej włosy związała w niechlujnego koka.

  Julie pomyślała o tym, że fajnie by było gdyby ona i jej przyjaciółki wybrały się na lody. Więc zadzwoniła do Evy i Caroline.

Wszystkie dziewczyny miały włosy do  ramion. Julie była zielonooką blondynką, Caroline była brunetką z błękitnymi oczami a Eva miała zielono-niebieskie oczy a włosy wpadały w ciemny blond. Julie była najmłodsza bo miała 13 lat. Caroline i Eva miały po 14 lat. Chodziły razem do siódmej klasy. Julie nie musiała nosić aparatów na zęby ani okularów.
Caroline nosiła stały aparat, do którego się zdążyła przyzwyczaić, a  Eva postanowiła że kupi sobie zerówki i tak też zrobiła. Cała trójka uwielbiała spędzać ze sobą czas i spotykały się w każdej wolniej chwili.

  Julie najpierw zadzwoniła do Caroline a następnie do drugiej przyjaciółki.

Julie: Hej Caro. Masz dziś czas?

Caroline: Cześć. Dla ciebie i Evy zawsze. Gdzie i o której się spotkamy?

Julie: W tej galerii co zawsze o 13 ok?

Caroline:Ok do zobaczenia

Julie: papa

Gdy zakończyła połączenie zadzwoniła do Evy.

Julie: Hej Eva. Mogłabyś dzisiaj przyjść do tej galerii co zawsze do niej chodzimy o 13?
 
-Okej- powiedziała roześmiana Eva trzymając w ręku telefon. -Caro też będzie?- spytała po czym przywitała blondynkę wielkim i długim przytulasem, który zielonooka natychmiast odwzajemniła.
-Cześć. Oczywiście, że będzie - odpowiedziała na pytanie.
Przyjaciółki ruszyły w stronę galerii śmiejąc się i rozmawiając o filmach, które miały w planach oglądać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

652 słowa

To jest najdłuższy rozdział do tej pory. W nim opisałam wam trochę mieszkanie Julii i jej przyjaciółki. Jeśli ktoś to czyta to proszę napiszcie w komentarzu chociaż zwykłą kropkę.

Przepraszam

Dziękuję

Kocham was xx

Dreamczixx

Roses||Jaeden LieberherWhere stories live. Discover now