~70~

2.3K 126 16
                                    

Nie wrócił. Blondyn zaczął bać się o starszego. Mimo tego, że był słaby, wstał i poszedł na korytarz aby ubrać buty. Minutę później szedł w stronę domu Yoongiego.

- Oby nic głupiego nie zrobił. - szeptał przez całą drogę.

Gdy otwierał drzwi, czuł, jak jego serce bije. Po cichu wszedł do środka i pierwsze co zrobił, to udał się do pokoju szatyna. Nie mylił się. Chłopak leżał na łóżku z głową w poduszkach. Podszedł do niego i zaczął głaskać jego plecy.

- Yoonie, proszę nie płacz.

- Jimin, nie dotykaj mnie. - wymruczał starszy.

- To ja będę rebelem i ciebie przytulę. Najwyżej w pysk dostanę. - blondyn przytulił Yoongiego. Ten nie drgnął. Pociągnął tylko nosem. - Przepraszam, to znowu przeze mnie. - powiedział smutno.

- Nie prawda. Wspomnienia mnie niszczą. Nie ty. - Jimin pocałował głowę szatyna. - Jimin, proszę nie. Czułości zostaw na kiedy indziej i dla kogo innego.

- Na kiedy indziej okey, ale dla kogo innego, to wybacz ale nie.

- O pfy.

- Nie pfyfaj, bo się oplujesz. - zaśmiał się młodszy.

- Oj cichaj. Może pójdziemy do kuchni?

- Pewnie.

Chłopcy udali się do pomieszczenia. Yoongi zaczął gotować wodę na kawę. Nie pytał się, czy młodszy chce, bo wiedział, że tak. Napój pili w ciszy. Cisza ta jednak nie była krępująca. Była... przyjemna.

- Yoonie... Ja już muszę do domu. - przerwał ciszę blondyn.

- Huh.. Nie zostaniesz na noc?

- A mogę?

- Wiesz gdzie masz pokój, a piżamy ci pożyczę.

- Jejku, dziękuję hyung. - odpowiedział radosnym tonem młodszy.

- Nie ma za co, a teraz chodźmy się przygotowywać do snu. Nie wiem jak ty, ale ja padam.

- Tak jest! - blondyn zasalutował i wyszedł z kuchni. Szatyna lekko rozbawiło zachowanie młodszego i na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wybaczcie, że taki krótki, ale wena mi uciekła. Postaram się jak najszybciej ją złapać. Dobranooc.

Trust Me | yoonminWhere stories live. Discover now