Mochi_: Yoongi.
Mochi_: Porozmawiaj ze mną.
Suga: Co chcesz?
Mochi_: Teraz Ty się nie odzywasz.
Suga: Wiem.
Mochi_: Dlaczego mi to robisz?
Suga: Co?
Mochi_: Zostawiasz tak samego.
Mochi_: Każesz tęsknić.
Mochi_: Do tego w bonusie jest płacz.
Mochi_: I całe dnie pod kocem.
Mochi_: Ja tak nie chcę.
Suga: Widzisz jakim idiotą jestem. Niszcze Ciebie.
Mochi_: Napraw mnie...
Suga: Co?
Mochi_: Przyjdź do mnie, proszę.
Suga: Pojebało Cię?
Mochi_: A co jak tak?
Suga: W zasadzie nic.
Mochi_: Yoongi, proszę.
Suga: Nie.
Mochi_: 😭
Suga: Płaczesz? Przeze mnie..
Mochi_: Proszę.
Suga: Po co?
Mochi_: Chcę Ciebie zobaczyć.
Suga: Nie.
Mochi_: Jesteś taki oschły.
Mochi_: Proszę...
Suga: Nie.
Mochi_: A co jak napiszę Ci, że krwawię?
Suga: Jimin, nie pierdol.
Suga: Nie mów, że Ty..
Mochi_: Dobra nie mówię.
Suga: Będę za piętnaście minut.
Mochi_: Dziękuję.
Suga jest offline.
Mochi_ jest offline.
Yoongi
Yoongi nie zastanawiając się długo ubrał kurtkę i buty. Wybiegł z domu nie patrząc na to, że robiło się już ciemno. Gdy dotarł, bez wahania zapukał w drzwi. Usłyszał kroki. Drzwi zaczęły się otwierać. Chłopak nie czekając wdarł siędo śśrodka zamykając drzwi.
- Jimin, idioto, co ty robisz? - mówił zrezygnowany.
- Bawiłem się...
- samym sobą - dodał po chwili.
- Pokaż.
Młodszy niechętnie wyciągnął rękę w stronę Yoongiego.
- O cholera.. - zaklął - musimy to zabandażować. - po tych słowach zaciagnął Jimina do kuchni.
Szatyn wiedział gdzie znajduje się apteczka. Pośpiesznie wyciągnął z niej bandaż i chwycił za rękę Jimina. Delikatnie i sprawnie owinął rękę chłopaka.
- Jimin.. Nie możesz tak robić.. - spuścił głowę - A co jak ci się coś stanie? - dodał.
- Martwisz się?
- Uh. Przestań.
Chłopcy udali się do salonu. Yoongi przykrył młodszego kocem, a sam usiadł po drugiej strony kanapy.
- Oglądamy coś? - zapytał pochwili blondyn.
- Pewnie, wybieraj.... Tylko szybko.
- Dobrze.
***
Jimin i Yoongi leżeli na kanapie. Byli bardzo wciągnięci w fabułę. Gdy film się skończył, westchneli niezadowolenie.
- Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. - podsumował młodszy.
- Dokładnie..
- Yoongi.. Bo.. Ee.. Czy.. Ty mógłbyś no.. Mnie przytulić? - zapytał.
- Nie, wybacz. - odpowiedział.
- J-ja prze-przepraszam...
- Uhh..
Yoongi wstał i przytulił młodszego.
- Może być?
- Jest idealnie.
Siedzieli w tej pozycji dobre pół godziny w ciszy. Nie odzywali się, uważali to za zbędne.
- Jimin..
- Tak?
- Ja już pójdę. Jest ciemno i tak dalej.
- No dobrze. Uważaj na siebie.
- To branoc czy coś.
- Dobranoc. A.. Czekaj. - Jimin wstał i dał mu buziaka w policzek. - Dziękuję. - uśmiechnął się i poszedł otworzyć starszemu drzwi.
- Nie ma za co.. - wyszeptał po czym wyszedł z domu młodszego, machając mu na odchodne.
CZYTASZ
Trust Me | yoonmin
FanfictionGdzie Jimin poznaje na chacie Yoongiego, a resztę dowiesz się podczas lektury.