POV Margaret
Obudziłam się dzisiaj z jakąś dziwną energią.
Może to przez wygodne łóżko w Menchesterze?
Wstałam i wyszłam na balkon, który był akurat w moim pokoju. Odetchnęłam świeżym powietrzem i postanowiłam ogarnąć się. Z torby wyciągnęłam ubrania, bieliznę, kosmetyki i z tym poszłam do łazienki. Weszłam pod prysznic.
Po prysznicu zawinęłam się w ręcznik i zabrałam się za suszenie włosów. Po tej czynności związałam je w koczka. Ubrałam bieliznę, a następnie przygotowane ubrania - jasne dżinsy przed kostke, bordowy cropp-top i dżinsową kurtkę, którą miałam na sobie też wczoraj.
Po zrobieniu makijażu w kosmetyczce zauważyłam coś rodzaju naszyjnika. Wyciągnęłam to, a w moich dłoniach miałam długi łańcuszek z okrągłą zawieszką.
Huh, chyba jesteś trochę stary przyjacielu
Obruciłam go, a moim oczom ukazał się napis "08.08.14 - J&M"
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Po przeszukiwaniach nagle znajduję go w kosmetyczce?
Jest to naszyjnik który dostałam od Jackob'a z datą rozpoczęcia naszego związku.
Założyłam naszyjnik i postanowiłam wracać już do domu. Zebrałam wszystko, założyłam plecak, wzięłam torbę do ręki i zamknęłam drzwi.
Po wymeldowaniu i oddaniu kluczy udałam się na przystanek.
Błagam, chcę mieć takiego farta jak wczoraj
Sprawidziłam kiedy jest autobus do Londynu i bardzo się ucieszyłam. Żartuję. Autobus odjechał jakieś 10 minut temu. Kolejny jest za pół godziny.
Siedziałam tu dopiero 6 minut i obok mnie pojawiła się jakąś dziewczyna. Na moje oko 23/24 lata.
- Cześć, Lorraine jestem - dziewczyna przerwała ciszę i podała mi rękę.
- Margaret - uścisnęłam dłoń - Ładne imię
- Dzięki
Nasza rozmowa była tak wciągająca, że nie zauważyłam kiedy przyjechał autobus. Wsiadłyśmy do niego kontynuując rozmowę. Dowiedziałam się, że Lor ma ma dwójkę młodszego rodzeństwa - 18 letniego brata i 13 letnią siostrę. Ona sama natomiast ma 23 lata.
- Ej, Maggie, mieszkasz w Londynie?
- Tak, a co?
- Może wysiadłabyś ze mną na przystanku? Poszłybyśmy do mojego rodzinnego domu, a później mój brat cię odwiezie - zaproponowała.
- Nie wiem czy to dobry pomysł
- No proszę, z Ilford do Londynu nie jest daleko
- No okej
- Super! - zaklaskała w dłonie - I chętnie zaprosiłabym cię do własnego mieszkania, ale jestem w trakcie przeprowadzki
- Rozumiem - uśmiechnęłm się
W domu Lor byłyśmy po kilkunastu minutach. Dziewczyna zaproponowała herbatę na co się zgodziłam.
Podczas naszej rozmowy usłyszałam trzask dzwi, a do kuchni wszedł chłopak.
Aha, no tego to się nie spodziewałam
- Justin? - podniosłam brew.
- Margaret? Co ty tu robisz?
- Rozmawiam z Lorraine, a ty?
- Mieszkam - parsknął.
- Chwila, chwila to wy się znacie? Jak? - przerwała nam Lor.
- Justin jest przyjacielem Cornelii, mojej przyjaciółki - westchnęłam.
- Czekaj.. Cornelia to twoja przyjaciółka? Była tu chyba dwa razy - mruknęła Morgan.
- Jakie zamieszanie - wtrącił się Justin.
- O, właśnie! Juss odwieziesz potem Maggie do domu?
- Za dwie godziny jadę do Cornelii, więc okej - odpowiedział i ruszył w stronę schodów.
- To jest coś więcej niż przyjaźń, mówię ci - Lorraine poruszyła zabawnie brwiami, a ja jej przytaknęłam. W tym czasie do kuchni wchodzi dziewczyna, więc zapewne młodsza Morgan.
Dziewczyna wyjjęła coś z lodówki bądź zamrażarki i podeszła do stołu.
- Cześć - uśmiechnęła się do mnie. Czy wszyscy w tej rodzinie są tacy mili i mają takie ładne uśmiechy?
- Cześć - odpowiedziałam posyłając jej uśmiech.
- Chcecie? - dziewczyna postawiła przed nami trzy średniej wielkości pojemniczki z lodami.
- Ja biorę mango - Lor zabiera pudełko i łyżeczkę.
- A ja limonkowe - siostra Lorraine, której imienia nie znam również zabiera pudełko i łyżkę.
- Jej, zostały porzeczkowe, moje ulubione - uśmiecham się i biorę swoją porcię.
W dość długiej rozmowie dowiaduję się, że najmłodsza z Morganów ma na imię Khloe i ma 13 lat. I z tego co widzę, ma bardzo dobre relacje z 10 lat starszą siostrą.
- Maggie, jedziemy! - usłyszałam krzyk Justina z korytarza.
Żegnam się z dziewczynami, które zapisują mi szybko swoje numery na mojej ręcę, a ja mój na dłoni Khloe. Przytuliłam je i obiecałam, że kiedyś się spotkamy.
~*~
Po moich obliczeniach wynika że niedługo epilog i koniec książki 💣 W mediach Anne-Marie & Marshmello - Friends
YOU ARE READING
you have new messenges| lenehan ✓
FanfictionZAKOŃCZONA ✓ nigdy nie wiemy czy osoba poznana przez internet będzie tą odpowiednią (Note od autorki z przyszłości: Książka została napisana, kiedy miałam 12 lat, a pojęcia o pisaniu nie miałam żadnego. Nie usunęłam jej ze względu, że nadal jest cz...