Rozdział 33

386 23 6
                                    

POV Margaret

Właśnie stoję przed hotelem 'Riu Cancun'* i nie mogę napatrzeć. On jest taki ogromy, piękny i to jeszcze z widokiem na Zatokę Meksykańską. Wow. Charlie był już w środku, a ja tu stałam jak debil i podziwiałam. Ostatecznie weszłam do hotelu i zobaczyłam Charlie'go, który przytula się z jakąś dziewczyną.

Ałć

Dobra, ogarnij się. On nie jest twoim chłopakiem. Kiedy dziewczyna odeszłam, mój przyjaciel podszedł do mnie i mnie przytulił.

- Dziękuję, tu jest tak.. tak jak sobie to wyobrażałem - uśmiechnął się.

- Nie dziękuj - odwzajemniłam uśmiech - co to za dziewczyna?

- Fanka, chciała zdjęcie - machnął ręką. Wow, nawet w Meksyku ma fanów.

****

Jesteśmy w drodze do naszego pokoju. Miał być z balkonem, dwoma pojedynczymi łóżkami, no i jest na 8 piętrze. Lubię wysokości, wtedy wszystko jest takie magiczne. Otworzyłam drzwi, a Charlie od razu rzucił się na łóżko.

- Ooo.. jakie wygodne, zajmuję je - ścisnął poduszkę i ją przytulił.

- To ja.. - rozejrzałam się po pokoju - no i nie ma więcej łóżek - fuknęłam.

- Wiesz, mogę oddać ci łóżko, a ja równie dobrze mogę spać w wannie - zaśmiał się.

- Zgoda - również rzuciłam się na łóżko.

- Mam spać w wannie?

- Jak tak bardzo chcesz

- No właśnie, chyba podziękuje - westchnął.

- Tak ja będę spać w wannie

- Nie, śpisz ze mną - przyciągnął mnie do siebie i przytulił.

- Okej

- Dobranoc 

- Ale, że teraz idziemy spać? - podniosłam się - idziemy zwiedzać Charlie!

- Prześpimy się teraz, to pójdziemy na miasto w nocy. Dopiero wtedy tam się zaczyna życie, a pozwiedzamy jutro - posłał mi uśmiech.

- Em.. zgoda - odwzajemniłam uśmiech i przytuliłam poduszkę.

****

Ubrałam jeansy z dziurami, białą koszulkę z napisem 'Me Enamoré'*, czarne adidasy i bomberke z naszywkami w odcieniu khaki. Wyszłam z łazienki i zabrałam się za spakowanie mojego małego plecaka. Wiedziałam, że się przyda. Stanęłam na balkonie czekając na Charlie'go i  podziwiając Cancun. Czytałam, że w nocy ta dzielnica to jedna wielka impreza, dlatego tu się wybrałam. Tak stałam, aż poczułam jak ktoś mnie przytula.

- Idziemy? - odezwał się.

- Tak - odwróciłam się w jego stronę i się uśmiechnęłam.

*****

POV Charlie

Biegliśmy i to tak totalnie bez sensu, bez celu. Nie spodziewałem się tego co tu jest. Wszędzie bary, kluby, ludzie się bawią. 

- Charlie, choć idziemy - powiedziała Gi cały czas się śmiejąc. Nie wiem dlaczego, ale ciągle się śmieje, uśmiecha, nawet ma łzy w oczach od śmiechu. W zasadzie ja też.

- Gdzie?

- Nie wiem - wzruszyła ramionami i się zaśmiała.

- Choć tam - wskazałem na wielkie koło, coś w podobie do London Eye*.

- Oo.. tak, podoba mi się - złapała mnie za rękę i zaczęła biec. Podoba mi się jej energia.

Zapłaciliśmy szybko gościowi, który tam stał i ogóle pilnował tego wszystkiego. Wsiedliśmy do kapsuły (bo tak to się nazywa) i zaczęliśmy się ruszać. Gi położyła głowę na moim ramieniu i zamknęła oczy. 

- Opowiesz mi coś o niej? - odezwała się.

- O kim?

- O tej dziewczynie, która ci się podoba 

- Serio? - podniosłem brwi.

- No tak - uśmiechnęła się.

- No to... jest taka trochę jak ja. Ma blond włosy, niebieskie oczy. Jest bardzo ładna, ma piękny uśmiech, tatuaż, a właściwie dwa. Jest taka wesoła, uśmiechnięta, szalona i energetyczna. Chociaż czasami płacze, za dużo płacze. Podoba mi się w niej wszystko. Tylko nie powiedziała mi jeszcze wszystkiego, co ją trapi. Ja chcę... chcę jej pomóc. Choć troszeczkę. Spełniła jedno z moich marzeń, ale on jest też moim marzeniem. Ale to chyba nie możliwe.

- Dlaczego?

- Bo jej podoba się inny chłopak - odparłem. Nie wiem dlaczego nie zauważyła tego, że mówię o niej. Wszystko się zgadza. Ma blond włosy, niebieskie oczy i dwa tatuaże. Diament na kciuku prawej dłoni, i napis za lewym uchem "الإيمان يجعل المعجزات", co oznacza 'Wiara czyni cuda', po arabsku - A ty opowiesz mi o tym chłopaku? - dodałem. 

- Jasne - uśmiechnęła się - nie sądziłam, że kogoś pokocham tak jak Jackob'a. Z wyglądu to taka męska wersja mnie. Wiesz, blondyn, niebieskie oczy, tatuaże. Potrafi mnie rozśmieszyć, ale też pocieszyć. Jest taki kochany. Mimo, że ma do Londynu 2 godziny drogi jazdy, to przyjeżdża nawet co dwa dni. Nie znam go długo, ale jest dla mnie cholernie ważny.Ale to też nie przejdzie, bo mu podoba się jakaś dziewczyna -  skończyła.

- Uh, mamy taką samą sytuacje - westchnąłem. 

Po jakimś czasie wysiedliśmy z kapsuły i zaczęliśmy biec - znowu - w jakimś nieznanym kierunku. Ze zmęczenia oparliśmy się o jakiś mur, patrząc w gwiazdy. Byliśmy w miejscu gdzie nie ma ludzi, ale nadal było słychać tu muzykę, krzyki, wrzaski. 

- Gi, jak mam jej wyznać moje uczucie?

- No powiedz jej, że ją kochasz - uśmiechnęła się blado.

- Słowa są tandetne, coś prostego, a za razem, coś dzięki czemu zrozumie o co mi chodzi

- Możesz.. ją pocałować. Tak po prostu, no a potem powiedzieć, że ją kochasz - odpowiedziała patrząc w niebo. 

- Gi, popatrz na mnie - stanąłem na przeciwko niej, łapiąc za jej podbródek.

- Tak? 

- Kocham Cię - szepnąłem i wpiłem się w jej usta.

~*~

Aaaa! Tak czekałam na ten moment ♥ Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału, ale nie miałam czasu i byłam zajęta. W mediach David Guetta - Hey Mama ft. Nicki Minaj, Bebe Rexha & Afrojack ♥

* Riu Cancun - tak taki hotel istnieje

*'Me Enamoré' - Zakochałam się (po hiszpańsku)

*Nie wiem czy w Cancun jest takie koło widokowe, ale powiedzmy, że jest

Cornelia_xx

you have new messenges| lenehan ✓Where stories live. Discover now