Dodaję rozdział z okazji 2K i dlatego, że Marta wygrała Voice! #teamMarta 💖
POV Margaret
Aktualnie jest piątek i to ostatnia lekcja. Powinnam mieć jeszcze dwie chemie, ale pani od chemii poszła na macierzyński. To znaczy na pewno na urlop, a to, że macierzyński, to nie wiem. Ludzie tak mówią. Po tej lekcji - historii - idę z Nelią do niej. Od rozpoczęcia roku, w piątki chodzę do niej i rozmawiamy. Dziewczyna nie może pozbierać po rozstaniu. Tak, Matt i Cornelia zerwali i postanowili zostać przyjaciółmi. Ona w Londynie, on w Miami. Dowiedziałam się nawet dlaczego Matt musiał się przeprowadzić. Matthew mieszkał ze swoim ojcem tutaj, a Jack i jego matka w Poole. Postanowili dać sobie drugą szansę po rozwodzie i wyjechać gdzieś, gdzie nie będą wspominać dawnych lat. Ah, ale wierze w Corn, że znajdzie chłopaka.
Po dzwonku wybiegłam z klasy, popędziłam do szatni, a z niej przed szkołę, gdzie miała czekać na mnie Nel.
- Hej, idziemy? - zapytałam.
- No właśnie, mama do mnie dzwoniła i powiedziała, że przyjeżdża moja ciotka z Amber..
- Z tą, cytuje, "wkurzającą, irytującą i upierdliwą suką, która nie ma gdzie wsadzić ryja"? - zaśmiałam się.
- No z tą Amber
- No spoko i co?
- Mama kazała mi zostać
- Okejki, to ja zadzwonie do Charlie'go czy coś - westchnęłam.
- Tylko nie róbcie dzieci - zrobiła dziwną minę i pokiwała palcem.
- Spokojnie, nie bój się - odparłam.
- To narka!
- Pa!
Wyszłam za bramę szkolną i usłyszałam nawoływanie mojego imienia. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego chłopaka. Mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Margaret, idę z tobą - posłał mi uśmiech.
- Spoko - splotłam nasze palce i ruszyliśmy w drogę.
*****
Otworzyłam drzwi, ściągnęłam buty i weszłam do salonu gdzie był już Charlie. Szybki jest. Usiadłam obok niego i włączyłam telewizor. Przeskakiwałam z kanału na kanał, aż w końcu trafiłam na powtórkę mojej ulubionej telenoweli - "Triumf miłości"
- Boże, nie mów, będziesz to oglądać? - jęknął Charlie.
- Tak
- Co to?
- Telenowela - wzruszyłam ramionami.
- No to wiem. Kto to? - wskazał na głównego bohatera.
- To jest Max
- A ona?
- Jego matka
- To dlaczego powiedziała, że nie jest jego matką - uniósł brwi.
- No bo nie jest
- Coo? Boże, to kogo jest matką?
- Jej córką jest María, Max jest w niej zakochany
- Okeej, a kto jest ojcem tego Max'a i tej Marii?
- Ojciec Max'a to Osvaldo, a Marii ksiądz
- Ksiądz?!
- No tak
- Dobra, boże, nie rozumiem, daj spokój - przewrócił oczami.
Odcinek skończył się chwilę później.
- Idę wziąść prysznic - podniosłam się z kanapy.
- Mogę z tobą? - powtórzył moją czynność.
- Po co?
- No a jak myślisz? - uśmiechnął się.
- No nie wiem
- Proszę - zrobił mnę zbitego psa. Odwróciłam się i zaczęłam iść po schodach.
- Możesz, ale musisz się pośpieszyć - krzyknęłam i wkroczyłam do mojego pokoju.
Czuję się trochę.. dziwnie? W zasadzie nago widziały mnie tylko dwie osoby. Z czego jedna to moja matka, bo to moja matka. Ale nie czuję AŻ takiego stresu, bo przespałam się z nim prawie na urodzinach Cornelii. Byłam pijana. Weszłam do łazienki, zdjęłam z siebie ubrania i weszłam pod prysznic. Odkręciłam kurek i poczułam na sobie ciepłą wodę. Chwilkę później poczułam na tali zimne ręce, na co pisnęłam.
- Jestem - szepnął.
- Weź te ręce, boże, jakie zimne - odwróciłam się w jego stronę. Od się tylko uśmiechnął i staliśmy tak w ciszy, patrząc sobie w oczy.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że stoimy tu jak ci debile - powiedziałam.
- Tak, zdaje - wpił się w moje usta.
******
Lizus aka Nelia 💩
Wpadnę, ok?
Rodzicelka aka Gi 💫
Spoko, czekam
- Cornelia przyjdzie - odezwałam się.
- Spoko
- Nie tak to sobie wyobrażałam - powiedziałam idąc do kuchni.
- Co? - krzyknął. Wzięłam dwie szklani, sok i wróciłam do salonu.
- Nasz pierwszy raz - usiadłam.
- No a jak?
- No na pewno nie pod prysznicem - parsknęłam.
- Ale ci się podobało - poruszał brwiami.
- Spadaj - walnęłam go w ramie.
- I tak mnie kochasz
- No kocham cię - położyłam się na jego brzuchu.
Leżałam tak oglądając z Charlie'm jakiś serial, aż usłyszałam otwieranie drzwi.
- To ja, mam nadzieję, że nie robicie teraz dzieci - krzyknęła, jak mnie mam, Cornelia. Podniosłam się z kanapy i podeszłam do drzwi.
- Spokojnie, nic nie robimy
- Już skończyliśmy - odezwał się Charlie za mną, na co strzeliłam sobie facepalma.
- Ooo, masz mi dużo do powiedzenia - pisnęłam Nelia.
- Dobra chodźcie, obejrzymy coś - zawołałam ich.
******
Wyszłam z pokoju, bo byłam szybko załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Zeszłam na dół i zobaczyłam coś przez co oczy zaszły mi łzami.
~*~
Przepraszam, przepraszam, przepraszam! Wiem, że rozdziału nie było ponad tydzień, ale nie miałam czasu. Cholerka, dziękuję za ponad 2K wyświetleń💖 Jesteście kochani. W mediach Selena Gomez, Marshmello - Wolves ♥
Marta wygrałam Voice, aaaa!
Cornelia_xx
YOU ARE READING
you have new messenges| lenehan ✓
FanfictionZAKOŃCZONA ✓ nigdy nie wiemy czy osoba poznana przez internet będzie tą odpowiednią (Note od autorki z przyszłości: Książka została napisana, kiedy miałam 12 lat, a pojęcia o pisaniu nie miałam żadnego. Nie usunęłam jej ze względu, że nadal jest cz...