#11

5.6K 385 358
                                    

*Marinette*

Po śniadaniu spakowaliśmy się na poniedziałkowy wyjaz.

Nadal nie rozumiem co ja tam będę robić.

Jadę chyba tylko potowarzyszyć Adrienowi.

-Wszystko spakowałaś?
-Tak mi się wydaję.
-Strój kąpielowy?
-Ymm..po co?
-Pójdziemy do spa.
-Nie mam.

Po chwili zastanowienia kazał mi iść za nim.

W przedsionku zaczął się ubierać.

-Wychodzisz?
-Ty też. Jedziemy na zakupy.

Założył płasz i czekał na mnie.

-No dobra.

Założyłam buty i płaszcz i wyszliśmy z domu.

W sklepie zaczęłam szukać stroju.

Ja oglądałam jednoczęściowe, Adrien oczywiśnie oglądał te dwuczęściowe.

Powiedziałm mu, że nie chcę takiego.

-Przymierz chociaż.
-No dobra.

Podał mi ten, który wybrał.

Musiałam tylko zmienić rozmiar na mniejszy i poszłam do przymierzalni.

Adrien ma chyba za duże oczekiwania.

Ale muszę przyznać, że ma dobry gust.

Nie mogłam się na siebie napatrzeć.

Nie jest jakiś skąpy, jest bardziej zabudowany.

Chyba nie bez powodu wybrał akurat ten komplet.

Może nie znamy się długo, ale już się przekonalam, że bywa zazdrosny jak cholera.

Ubrałam się z powrotem i wyszłam z przymierzalni.

Nie spodziewałam się, że będzie czekł tuż obok.

Chyba chciał zobaczyć jak wyglądam w stroju który mi wybrał.

No nie wiem.

Może jestem jakaś dziwna, ale wstydzę się własnego męża.

Do tej pory nie mogę się przyzwyczaić, że go mam.

-Przekonałeś mnie.
-Już się zdecydowałaś?
-Tak.

Chyba jest w szoku.

Poszliśmy do kasy i zapłaciliśmy za zakupy.

***

Po południu  siedziałam na kanapie i oglądałam telewizję.

Nie mam pojęcia gdzie poszedł Adrien.

Nie ma go już dobre pół godzinyny.

Jak na zawołanie pojawił się przedemną ubrany w ciemną koszule wpuszczoną w czarne spodnie i czerwoną różą w ręcę.

-Żono, chciałbym zaprosić cię na randkę.

*Adrien*

Marinette chyba jest w lekkim szoku.

-Ale.. ja..nie przygotowana...jestem..iiii...
-Spokojnie, rezerwacje mamy na osiemnastą.

Spojrzała na zegarek i pobiegła na górę.

***
Równo o 17:30 usłyszałem stukot obcasów.

Obejrzałem się w tamtą stronę.

Marinette w pięknej czarnej sukience z odkrytymi ramionami schodziła po schodach.

|Miraculum: Ślub od pierwszego wejrzenia|AU|Where stories live. Discover now