Rozdział 8

496 31 32
                                    

               Tak na wstępie, z ciekawości, chciałam zadać takie malutkie pytanko. :D Z kim shipujecie Nicolasa? Do kogo wam najbardziej pasuje? :P

      Dałem się ponieść chwili i wypiłem o wiele więcej, niż początkowo planowałem. Nie moja wina, że dziewczyna, którą zagadałem przy barze cały czas proponowała kolejne shoty. Co, jak co, ale takim ślicznym dziewczynom o blond włosach się nie odmawia...

Ona zresztą też wypiła o wiele za dużo i gołym okiem było widać, że jeszcze chwila i przestanie kontaktować z rzeczywistością. To była właśnie ta okazja, na którą tak długi czas czekałem. Jak już wcześniej wspomniałem, tym razem nie chciałem wylądować w „łóżku" z facetem. Miałem ich dość i teraz przyszła pora, abym to ja dominował...

Bez większych ceregieli zaciągnąłem ją do męskiej ubikacji, ale to ona sama weszła do jednej z kabin i oparła się o ścianę czekając na mój ruch. Wyzywająco przygryzła dolną wargę i ruchem ręki zaczęła przywoływać mnie do siebie.

Nie obchodziło mnie wtedy nic innego niż dobra zabawa. Nie zwracałem uwagi na nic, co działo się dookoła. Nawet na to, że kabinę obok także rozgrywała się jakaś pikantna scenka...

Ruszyłem w jej kierunku. Przygniotłem ją do ściany i nie czekając na pozwolenie, wpiłem się w jej lekko rozchylone, gorące usta. Nie było w tym pocałunku żadnej delikatności, ani uczuć. Każde z nas walczyło o dominacje języków.

Wsunąłem rękę pod jej koszulkę, skierowałem się ku górze, aż moja dłoń zatrzymała się na jej jędrnej piersi. Nie miała na sobie biustonosza, co zdecydowanie ułatwiało sprawę. Przecież, kto w tych czasach ma czas na zabawę w rozpinanie stanika? Masowałem ją i czasem lekko podszczypywałem jej sutek, na co blondynka reagowała cichymi pomrukami, wyrażającymi zadowolenie.

Ona nie pozostała mi dłużna i ostentacyjnie zaczęła ocierać się swoim kolanem o moje krocze. Wplotła dłonie w moje włosy i przyciągnęła bliżej siebie, o ile to w ogóle było jeszcze możliwe. Odchyliła głowę do tyłu, dając mi tym samym pozwolenie na przejście o krok dalej. Zacząłem, więc składać na jej szyi mokre pocałunki, a przez jej ciało przechodziły dreszcze podniecenia i jęknęła cicho, kiedy przygryzłem jej skórę.

– Myślisz, że ta gra wstępna jest w ogóle potrzebna? – Zapytała zdyszana, a ja zamiast jej odpowiedzieć na to pytanie, zacząłem ściągać jej spodenki.

Kiedy już, razem z majtkami, znalazły się na podłodze, mogłem swobodnie poruszać ręką po jej, idealnie mokrym, kroczu. Perfekcyjne warunki do tego, aby rozpocząć zabawę...

Spojrzałem w jej oczy, aby wypatrzeć w nich zezwolenia na kontynuację moich poczynań. Jednak jedyne, co w nich zobaczyłem, to ogromne podniecenie i zamglone spojrzenie wywołane zdecydowanie z byt duża ilością alkoholu. Uśmiechnąłem się więc i kontynuowałem pieszczotę.

Może to dziwne, że czekałem na pozwolenie, ale mimo wszystko jestem kulturalnym gościem i bez obustronnej zgody nie zaczynam. Nie tak jak ten bezlitosny i bezczelny Griff...

Niebieskooka także chciała się wykazać, więc nie pozostała mi dłużna. Postanowiła pozbyć się moich spodni, a zaraz później bokserek, aby odsłonić mojego nabrzmiałego penisa.

Chwyciła go w swoją zimną dłoń, a po całym moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Tego właśnie mi brakowało! Chciałem w końcu pozbyć się tego cholernie przytłaczającego uczucia napięcia. W tym tygodniu stało się zdecydowanie zbyt wiele rzeczy. A wszystko zapoczątkował ten pieprzony nauczyciel... Wkurzył mnie nawet dzisiaj, kiedy zarywał do tego chłopaka z mojej szkoły, którego imienia jakoś nie mogłem sobie teraz przypomnieć.

Krzyk rozkoszy || Boys Love ✔️||POPRAWKI||Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum