Z dziennika stalkera [5]

282 28 3
                                    

O mały włos, a zawartość mojego żołądka wylądowałaby na szkolnym trawniku. Nigdy bym się nie spodziewał, że zbliżysz się do tego chłopaka tak bardzo... na oczach ludzi.

Stałem spokojnie. Jak zawsze z pewnego oddalenia spoglądałem na ciebie... Przyszedł do ciebie ten cały bokser. Wiem, że to ćwiczy, bo jego też pozwoliłem sobie – przez kilka dni – poobserwować...

Sam fakt, że spędzacie ze sobą dużo czasu, nie bolał mnie aż tak bardzo. Dopiero to, co zobaczyłem, doprowadziło mnie do szewskiej pasji!

Nie sądziłem, że mogłoby kiedykolwiek dojść między wami to tak poważnej wymiany śliny!

Pobeczałem się jak bóbr.

Nie wiem, co się ze mną działo. Jakbym mógł, to przysięgam, że pobiegłbym tam i go zabił. Niestety moja fizjonomia jest tak wątła, że mógłby mnie zdmuchnąć lekki powiew wiatru.

Nie miałem żadnych szans.

Pozostawało tylko pogrążyć się w cmentarnej rozpaczy, która dosłownie pochłonie całą moją duszę.

Najpewniej zaczyna mi odpierdalać na twoim punkcie, Nicolas... Jestem pomylony!!

Dlaczego tak bardzo pragnę być blisko ciebie? To nie ma żadnych racjonalnych uzasadnień! Chyba najwyższa pora to zakończyć...

Krzyk rozkoszy || Boys Love ✔️||POPRAWKI||Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt