vi. wrongs

2.3K 177 27
                                    



























┏━━━━━━━━━┓

( chapter six . . . wrongs)
( elizabeth's pov)

┗━━━━━━━━━┛


































"czemu wczoraj wyszliście tak szybko z finnem?" ana, która stała za mną w kolejce, zapytała. westchnęłam i poprosiłam kucharkę o dzisiejszy lunch.

"chosen ci nie powiedział? źle się czułam" odpowiedziałam i podeszłam do stojaka ze sztućcami. dzisiaj dostaliśmy raczej obiad, niż lunch, bo długą przerwę mieliśmy później.

"wiem, że to nieprawda" przewróciłam oczami i zaczęłam iść w stronę naszego stolika. zostawiłam dziewczynę w tyle. "liz!"

usiadłam, jak zawsze, obok wyatta. był pierwszym z naszej trójki, który dostał jedzenie. "o co teraz chodzi?"

"o to, że wczoraj wyszłam z finnem wcześniej" wzruszyłam ramionami.

"wyszłaś z finnem wcześniej?" uniósł obie brwi, a ja spojrzałam na niego wzrokiem 'serio?'.

"liz, powiedziałam, że przepraszam" ana usiadła obok wyatta. "czemu wyszłaś?"

"bo mogłam, boże. daj mi na chwilę spokój" powiedziałam i zaczęłam jeść swój obiad. usłyszałam, jak dziewczyna wzdycha. wyatt też już nic nie powiedział.

szłam przez korytarz, chcąc dostać się do mojej szafki. była krótka i ostatnia przerwa, przez co wszędzie było pełno ludzi. ale jakoś dotarłam na miejsce.

"hej, elizabeth" marszcąc brwi, odwróciłam głowę w stronę głosu. "słyszałyśmy, że chodzisz z finnem" patrzyłam na dwie dziewczyny, zdezorientowana. nie znałam ich.

"wiecie to-"

"fajnie tak. jest przystojny. a już myślałyśmy, że chodzi z jakąś pozerką" obok pojawiła się kolejna dziewczyna.

"szczęścia" odezwała się. wystawiłam dłoń do przodu, ale te dziewczyny już odeszły. nie rozumiałam czemu musiały mi to powiedzieć. ale jedną rzecz, którą wiedziałam było to, że muszę porozmawiać z aną.

"um, przepraszam" otwierając szafkę, ktoś znowu się do mnie odezwał. przewróciłam oczami.

"nie, nie chodzę z finnem. nie potrzebuje 'szczęścia'" powiedziałam, przerywając swoje czynności. spojrzałam na dziewczyne, która trzymała książki przy swojej piersi.

"nie o to mi chodziło" zacisnęła usta. "mam po prostu szafkę obok ciebie i tak jakby nie mogę przejść" wskazała na swoją własność.

"ah," spojrzałam, gdzie pokazywała. była ona dokładnie obok mojej. "przepraszam" wrzuciłam tylko niepotrzebne rzeczy do mojej szafki i zatrzasnęłam ją. po chwili odeszłam z tamtego miejsca z czerwoną twarzą.

"anastasia johnson" złapałam ją za rękę, zanim wyszła ze szkoły. spojrzała na mnie z uniesionymi brwiami. "chodź" pociągnęłam ją za sobą.

"o co chodzi?" zapytała się, gdy stanęłyśmy w miejscu gdzie nikt nie mógł nas staranować. spojrzałam na nią i ciężko westchnęłam.

"czemu rozpowiadasz wszystkim, że chodzę z finnem? to miała być tylko jednorazowe i tylko chosen miał tak o tym myśleć" wytłumaczyłam jej, a ta prychnęła. zmarszczyłam brwi.

"i znowu myślisz, że to ja?" zapytała, trochę piskliwym głosem. "pewnie chosen komuś powiedział!" wyrzuciła ręce w powietrze. "przysięgam, że to nie ja"

przytaknęłam, tym razem jej wierząc. w końcu chosen nie wiedział, że to wszystko było wymyślone. puściłam rękę any i oparłam się o ścianę za mną.

"wszystko się schrzaniło" powiedziałam, przeczesując swoje włosy. "maya mnie zabije"

"nie, na pewno nie. raczej sądzę, że cię potrzebuje" podniosła jeden palec do góry. zmarszczyłam brwi.

"co ty znowu pieprzysz?"

"no, bo w końcu nie chcą wiedzieć, że umawia się z finnem. i tak już ludzie coś podejrzewali. popatrz, coś mi wyszło!" uśmiechnęła się, a ja uderzyłam sobie z liścia w czoło.

"nie wyszło. oni powinni się po prostu przyznać, a nie martwić o reputacje. i wtedy mogliby po prostu wszystkich olać i koniec" wzruszyłam ramionami. "a tak się wszystko pokomplikowało"

"dałam ci szansę na poćwiczenie tego całego aktorstwa no! zobacz, chociaż jeden plus!" ana próbowała przestawić mnie na inny tok myślenia, ale sama nie byłam pewna. w końcu to jest prawdziwe życie, a nie film, w którym może wszystko się zdarzyć. "lizzz"

"dobra, zamknij się. chodźmy do domu"














































i i i co myślicie

chyba po raz pierwszy moje ff wbiło aż tyle wyświetleń w tak krótkim czasie XD

MADE UP! WOLFHARDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz