•10•

552 14 0
                                    

Emily POV.

Do domu dotarłam dosyć późno. Na dworze było dosyć zimno, a ja musiałam czekać na autobus około 20 minut. W końcu pojazd podjechał na przystanek, a ja zajęłam miejsce w nim. Zaczął padać deszcz. Kilkanaście minut później znajdowałam się na klatce schodowej prowadzącej do mojego mieszkanka. Pierwszą rzeczą którą zrobiłam po przekroczeniu progu było udanie się do kuchni i zrobienie sobie herbaty z miodem i cytryną. Przebrałam się w swoje domowe ubrania i usiadłam na kanapie i przykryłam się kocem. Wzięłam telefon do ręki i weszłam w ikonę wiadomości i wybrałam ikonę ze zdjęciem mojej przyjaciółki.

Do : Oli ♡
Dotarłaś już do domu?

Od: Oli ♡
Już dawno, a co?

Do: Oli ♡
Przyjedź do mnie, proszę....

Od: Oli ♡
Zajadę do sklepu po słodyczę i będę najszybciej jak będę mogła.

Do: Oli ♡
Kocham cię x

Odłożyłam telefon na stół i udałam się do łazienki, by się dokładnie umyć. Myłam się u Harrego, ale i tak czułam się brudna. Czułam się dziwnie. Czy było to dziwne, że czułam się oszukana? Nie powiedział mi, że kogoś ma. Niby nie musiał, ale przecież spałam w jego łóżku i nie wygonił mnie tuż po przebudzeniu. Odkręciłam kurek w wannie i czekałam aż się napełni. Do środka wlałam trochę płynu do kąpieli i zdjęłam ubrania. Tak ślicznie pachniały nim.
~Boże, popadam w jakąś paranoję! Przecież ja go nie znam! ~ pomyślałam, wchodząc do wanny. Uwielbiałam siedzieć i relaksować się w wannie dopóki woda nie była zimna, ale teraz musiałam się pośpieszyć, bo nie wiedziałam kiedy przyjdzie Olivia. Ubrałam się w wcześnie naszykowane ubrania i związałam mokre jeszcze włosy w luźnego koka. Opuściłam zaparowaną łazienkę i akurat zadzwonił dzwonek do drzwi. Spojrzałam przez judasz i zobaczyłam Oli z siatkami w rękach.

- Cześć Oli, właź - powiedziałam, zabierając od niej siatki i udając się do kuchni.

- Co się stało? - powiedziała, zdejmując kurtkę i siadając na taborecie w kuchni.

Zrobiłam jej herbatę i poszłyśmy do salonu. Usiadłyśmy na kanapie i okryłyśmy się kocem.
- No więc... wczoraj byliśmy w klubie i ja tańczyłam z Harrym. Było miło. - powiedziałam uśmiechając się lekko - Pamiętam wszystko dosyć dokładnie do momentu, w którym opuściliśmy lokal. Razem. Wtedy urwał mi się film.

- Impreza tak jak każda inna - powiedziała, patrząc się na mnie z nutką niepewności i zawahania.

- Nie przerywaj mi. Urwał mi się film i wiesz gdzie się obudziłam? U niego w domu, w sypialni, w jego łóżku. Do niczego nie doszło. Na początku było dziwnie, ale później zachowywaliśmy się jak najlepsi przyjaciele. Pozwolił mi się wykąpać, ale gdy otworzyłam drzwi od łazienki słyszałam głos Amy, jego i jakieś kobiety. Rozumiesz? On kogoś ma...- powiedziałam smutna, a Oli siedziała z wytrzeszczonymi oczami.

- No stara, nieźle zabalowałaś - powiedziała przytulając mnie. - jednak nie wiesz czy to nie była jakaś jego koleżanka, czy coś..

Może i Oli miała rację? Pożegnałam się z przyjaciółką dopiero pod wieczór. Miałam cichą nadzieję, że Harry nikogo nie miał. Dzisiejszy ranek był idealny. Śniadanie do łóżka, jego bluza, sprzątanie po śniadaniu, później sytuacja w łazience. Chciałabym żeby ktoś czekał na mnie gdy będę wracała z pracy. Chciałabym usłyszeć od kogoś szczere kocham cię. Chciałabym mieć kochającą się rodzinę.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hej ♡
Co tam u was?
Za niedługo święta :)
Nie mogę się doczekać...
Gwiazdki i komentarze mile widziane:)
Do następnego, buźka x
《 za wszystkie błędy ortograficzne przepraszam ♡》

Perfect Father || h.s Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz