•5•

667 14 0
                                    

HARRY POV.

Wszystkie zakupy kobiety wylądowały na podłodze, a Amy stała jak słup soli, tak samo jak ja. Kobieta się odwróciła, a ja aż zamarłem.

Była to Emily. Szybkim krokiem podszedłem do mojej córki i jej przedszkolanki, by jej pomóc zbierać produkty z jej koszyka, które teraz leżały na ziemi.

- Bardzo przepraszam za Amy. Nie chciała - powiedziałem wrzucając pomarańcze do koszyka i patrząc na blondynkę, która klęczała na przeciwko mnie i mojej córki.

- Nic nie szkodzi. Przecież nic się nie stało. To tylko głupie zakupy - powiedziała uśmiechając się i pakując ostatnie produkty do koszyka. Amy jeszcze chwilkę porozmawiała z Emily, a następnie dokończyliśmy robić zakupy. Kilka minut później siedzieliśmy już w samochodzie, kierując się w stronę apartamentu. W domu rozpakowaliśmy wszystkie reklamówki z zakupami, a następnie zjedliśmy płatki na mleku na kolacje, umyliśmy zęby i około godziny 22:00 poszliśmy spać.

***

Następnego dnia obudziłem się dosyć późno, bo około godziny 10:00. Miałem jeszcze 8 godzin do imprezy, więc postanowiłem, że pojadę z Amy do moich rodziców, a jej dziadków. Mała wstała chwilę po mnie i razem wzięliśmy się za robienie śniadania. Po skończonym posiłku spakowaliśmy ubrania Amy do torby i po kompletnym wyszykowaniu się opuściliśmy apartament. Na początku jechaliśmy bez słowa, słuchając tylko muzyki z radia. Jednak ja postanowiłem przerwać panującą między nami ciszę.

- Amy, dlaczego byłaś wczoraj taka smutna, gdy jechaliśmy do sklepu? - zapytałem skupiając się na drodze.

- Dlaczego po inne dzieci z przedszkola przychodzą ich mamy, a po mnie nie? - zapytała z żalem w głosie - Czy Emily jest moją mamą skoro się do niej przytulam, jak inne dzieci do swoich mam? Bo wiesz Emily jest bardzo fajna i lubi mnie przytulać. Czy ona mogłaby zostać moją mamą. Jak myślisz? - zapytała z ekscytacją w głosie i iskierkami w oczach, a ja nie wiedziałem co powiedzieć. Nie wiedziałem jak mam wytłumaczyć to czterolatce.

- Nie wiem Amy, nie wiem. - dodałem szeptem.
Bardzo chciałbym żeby Amy miała kompletną rodzinę.
Kilka minut później zatrzymaliśmy się pod domem moich rodziców. Odprowadziłem Amy do dziadków i wypiłem herbatę i zjadłem ciasto.

- I co Harry, poznałeś już kogoś? - zapytała mnie mama, uważnie mi się przyglądając.

- Emily jest bardzo fajna i ładna - dodała moja córka, siadając na kolanach swojej babci.

- A kim jest Emily ?

- Emily to moja nowa mama- powiedziała dumna, po czym wybiegła z kuchni.

- Emily to jej przedszkolanka, a ona myśli, że jest jej mamą, bo ją przytula jak inne mamy swoje dzieci -powiedziałem,a moja mama tylko przytaknęła. Umówiłem się z mamą, że około 11:00 odstawią Amy do domu. Około godziny 15:30 opuściłem ich posesję i udałem się w stronę własnego apartamentu. W domu zrobiłem sobie kawę z ekspresu i jakieś szybkie kanapki. Następnie poszedłem do łazienki, by wziąć długi,odprężający prysznic. Godzinę później wyszedłem z zaparowanej łazienki i poszedłem naszykować sobie ubrania do wyjścia. Została mi około godzina, więc postanowiłem założyć naszykowane ubrania i zamówiłem taksówkę. Po piętnastu minutach dotarłem do klubu i podeszłem do Adama, który stał z kilkoma osobami przed lokalem.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Witam robaczki w kolejnym rozdziale ♡
Co tam u was słychać?
Gwiazdki i komentarze mile widziane :)
Do następnego, buźka :*

Perfect Father || h.s Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz